29 lipca służba prasowa amerykańskiej bazy lotniczej Eglin na Florydzie poinformowała, że dzień wcześniej podjęto się drugiej próby prototypu pocisku hipersonicznego Lockheed Martin AGM-183A ARRW (Air-launched Rapid Response Weapon). Pocisk oddzielił się od przenoszącego go bombowca strategicznego B-52H Stratofortress, ale przyspieszacz rakietowy nie zadziałał.
Amerykańskie wojska lotnicze podjęły się drugiej próby prototypu pocisku hipersonicznego AGM-183A ARRW, która ponownie zakończyła się fiaskiem / Grafika: Lockheed Martin
Prototyp BTV-1b (Booster Test Vehicle 1b), przeznaczony do prób w locie, miał zostać przetestowany nad poligonem morskim Point Mugu u wybrzeży południowej Kalifornii. W próbie brał udział personel 412. Skrzydła Doświadczalnego USAF oraz Global Power Bomber Combined Test Force (CTF). Było to drugie podejście, po tym jak 5 kwietnia br. prototyp BTV-1 nawet nie odseparował się od ciężkiej belki uzbrojenia, przenoszącego go pod skrzydłem samolotu. Wówczas doszło do awarii po stronie nosiciela (Nieudana próba hipersonicznego AGM-183A ARRW).
Tym razem po udanej separacji zawinił przyspieszacz rakietowy pocisku, który ma za zadanie rozpędzić szybujący pocisk hipersoniczny do odpowiedniej prędkości i uwolnić go, aby ten kontynuował swobodny lot ślizgowy. Obie próby zakładały przede wszystkim ocenę jego działania: odrzucenie osłony i symulowanej separacji z właściwym pociskiem.
Jak podkreśla komunikat prasowy do sukcesów tej próby było wspomniane oddzielenie od belki uzbrojenia, a także przekazanie energii elektrycznej z samolotu do pocisku, rozłączenie przyłączy, aktywacja nawigacji satelitarnej GPS, rozłożenie usterzenia oraz wykonanie manewrów unikowych w celu zachowania bezpiecznej odległości od samolotu. Nieuruchomienie się silnika marszowego oznacza, że BTV-1b spadł do wód Oceanu Spokojnego. Pomimo braku pełnego sukcesu, według USAF, druga próba przyniosła wiele korzyści i zebrano dane telemetryczne przybliżające program ARRW do następnego etapu rozwoju.
Druga, nie w pełni udana próba w locie nie oznacza, że program ARRW jako całość znajduje się na drodze do fiaska. Poza tym na testy zbudowano łącznie osiem prototypów. 7 lipca br. informowano o udanej próbie jednego z kluczowych komponentów całego systemu AGM-183A ARRW, czyli odłamkowo-burzącej głowicy bojowej. Wcześniej, na początku maja br. załoga B-52H z 49. Eskadry Doświadczalnej USAF z bazy lotniczej Barksdale w Luizjanie po raz pierwszy przeprowadziła symulację użycia pocisku AGM-183A ARRW w ramach ćwiczenia pk. Norther Edge (Test głowicy bojowej pocisku hipersonicznego AGM-183A ARRW, USAF symulowały atak pociskiem hipersonicznym).
Warto też dodać, że próby samodzielnego lotu zostały poprzedzone siedmioma lotami na uwięzi z (nie w pełni funkcjonalnym) prototypem oraz odpowiednikiem gabarytowo-masowym. Ostatni z nich, udany, zrealizowano 8 sierpnia 2020 (Próby AGM-183A ARRW wchodzą w decydującą fazę).
Rozwój i próby systemu realizują i nadzorują centra doświadczalne AFTC (Air Force Test Center), centrum testów uzbrojenia marynarki wojennej NAWCWD (US Naval Air Warfare Center Weapons Division), biuro programowe ARRW w Departamencie Obrony oraz spółka Lockheed Martin Missiles and Fire Control – główny projektant i wykonawca pocisku na podstawie umowy bazowej o wartości 480 mln USD z 13 sierpnia 2018 (Hipersoniczny ARRW).
Pociski AGM-183A ARRW będą przenosić głowicę konwencjonalną z prędkością od Ma6,5 do Ma8 i na dystansie, szacowanym przez ekspertów, na co najmniej 1000 mil i czasie 10-12 minut. Oprócz B-52H, zostaną z nimi zintegrowane zmodernizowane samoloty B-1B Lancer oraz nowo zamawiane samoloty wielozadaniowe F-15EX Eagle II (Pierwszy F-15EX w USAF, Broń hipersoniczna dla B-1B Lancer).
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.