6 kwietnia służba prasowa amerykańskiej bazy lotniczej Edwards w Kalifornii poinformowała, że w pierwszej próbie swobodnego lotu prototypu pocisku hipersonicznego AGM-183A ARRW (Air-launched Rapid Response Weapon) doszło do awarii samolotu-nosiciela, bombowca strategicznego B-52H Stratofortress. Pocisk nie odseparował się od ciężkiej belki uzbrojenia, w wyniku czego nie doszło do jego odpalenia.
Amerykańskie wojska lotnicze poinformowały, że w pierwszej próbie swobodnego lotu prototypu pocisku hipersonicznego AGM-183A ARRW doszło do awarii samolotu-nosiciela, bombowca strategicznego B-52H Stratofortress / Zdjęcie: USAF
Test został przeprowadzony 5 kwietnia. Samolot z 412. Skrzydła Doświadczalnego USAF wystartował z bazy Edwards i poleciał nad poligon morski Point Mugu u wybrzeży południowej Kalifornii. W czasie procedury odpalania pocisku AGM-183A ARRW doszło do awarii po stronie nosiciela, w związku z czym przerwano misję i samolot bezpiecznie powrócił do bazy.
Gen. bryg. Heath Collins, dyrektor wykonawczy programu z dyrekcji ds. uzbrojenia w USAF powiedział, że chociaż brak odpalenia jest rozczarowujący, test [w locie – przyp. red.] dostarczył bezcennych informacji, dzięki którym można kontynuować próby. Był to ósmy test w locie, po siedmiu lotach na uwięzi z (nie w pełni funkcjonalnym) prototypem oraz odpowiednikiem gabarytowo-masowym. Ostatni z nich, udany, zrealizowano 8 sierpnia 2020 (Próby AGM-183A ARRW wchodzą w decydującą fazę).
Celem pierwszej próby swobodnego lotu było zademonstrowanie bezpiecznego zwolnienia pocisku testowego, a także ocena działania przyspieszacza rakietowego, odrzucenia jego osłony i symulowanej separacji właściwego pocisku od przyspieszacza. Zapewne prototyp hipersonicznego pocisku szybującego rozpadł by się w powietrzu.
W próbie brał udział personel 412. Skrzydła Doświadczalnego oraz Global Power Bomber Combined Test Force (CTF). Według spotterów, w teście brały udział także, należący do agencji kosmicznej NASA, samolot obserwacyjny WB-57F Canberra o nr rejestracyjnym N927NA oraz dwa samoloty patrolowe P-3C Orion, należące do 30. Eskadry Doświadczalnej US Navy (VX-30) z bazy NAS Point Mugu. Próba była też nadzorowana z powierzchni oceanu z pokładu okrętu obserwacyjnego USAV Worthy (T-AGOS-14), typu Stalwart, należącego, co ciekawe, do wojsk lądowych (US Army).
Z uwagi, iż pocisk testowy pozostał na belce uzbrojenia, po powrocie samolotu do bazy został poddany badaniom, których wyniki powinny pozwolić na wznowienie programu prób w locie. Sam test był opóźniony, gdyż pierwotnie planowano go zrealizować do końca 2020, ale dwukrotnie go przesunięto (ostatnia anulowana próba miała mieć miejsce pod koniec marca br.).
Rozwój i próby systemu realizują i nadzorują centra doświadczalne AFTC (Air Force Test Center), centrum testów uzbrojenia marynarki wojennej NAWCWD (US Naval Air Warfare Center Weapons Division), biuro programowe ARRW w Departamencie Obrony oraz spółka Lockheed Martin Missiles and Fire Control – główny projektant i wykonawca pocisku na podstawie umowy bazowej o wartości 480 mln USD (1,86 mld zł) z 13 sierpnia 2018 (Hipersoniczny ARRW).
Pierwszy lot na uwięzi z odpowiednikiem gabarytowo-masowym został zrealizowany 12 czerwca 2019. USAF planuje zakup co najmniej ośmiu w pełni funkcjonalnych prototypów pocisku AGM-183A (Oblot AGM-183A ARRW).
Pociski AGM-183A ARRW będą przenosić głowicę konwencjonalną z prędkością od Ma6,5 do Ma8 i na dystansie, szacowanym przez ekspertów, na co najmniej 1000 mil (1609 km) i czasie 10-12 minut. Oprócz B-52H, zostaną z nimi zintegrowane zmodernizowane samoloty B-1B Lancer oraz nowo zamawiane samoloty wielozadaniowe F-15EX Advanced Eagle (Pierwszy F-15EX w USAF, Broń hipersoniczna dla B-1B Lancer).
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.