8 lutego izraelskie media głównego nurtu poinformowały, że państwowy gabinet bezpieczeństwa (HaKabinet HaMedini-Bithoni) zwany też ministerialnym komitetem ds. bezpieczeństwa narodowego (Va’adat HaSarim Le’Inyanei Bitahon leomi), zaakceptował plan zakupu w USA pakietu wyposażanie i uzbrojenia lotniczego o wartości szacowanej nawet na 9 mld USD (33,45 mld zł).

Izrael po zakupie dodatkowej eskadry samolotów F-35I Adir, będzie miał 75 egzemplarzy w linii. /  Chejl ha-Awir

Izrael po zakupie dodatkowej eskadry samolotów F-35I Adir, będzie miał 75 egzemplarzy w linii. / Chejl ha-Awir

Według informacji uzyskanych przez izraelskich dziennikarzy wynika, że pakiet ma obejmować samoloty wielozadaniowe F-35 i F-16 [choć nie wiadomo, czy raczej nie najnowsze F-15, a nie F-16, zgodnie z wcześniejszymi deklaracji oficjeli izraelskich – przyp. red.], nowe śmigłowce do transportu żołnierzy, cztery samoloty tankująco-transportowe KC-46A Pegasus oraz tysiące sztuk broni i amunicji lotniczej. Na tym kończą się szczegóły, ale zawarcia poszczególnych umów należy spodziewać się w tym roku. 

Zgoda kończy trwający niemal trzy lata kryzys polityczny, związany z dalszym finansowaniem modernizacji technicznej Sił Obronnych (Cawa ha-Hagana le-Jisra’el), ograniczający środki dla Korpusu Powietrznego (Chejl ha-Awir). Analizując wcześniejsze informacje, należy więc doprecyzować skromne informacje obiegające główne media państwa żydowskiego (Modernizacja izraelskiego lotnictwa, 2018-07-30). 

Analiza 

Według obecnych planów do 2024 Izrael ma odebrać wszystkie 50 z zamówionych samolotów wielozadaniowych F-35I Adir. Dotychczasowe zobowiązania rządu w Tel Awiwie wobec Lockheed Martin zawierały opcję na dodatkowe 25 samolotów na wyposażenie trzeciej eskadry, obok 140. Eskadry Golden Eagle i 116. Eskadry Lions of the South z bazy lotniczej Newatim na Pustyni Negew. Zgoda rządu dotyczy zatem uruchomienia realizacji opcji zakupowej (Gotowość drugiej eskadry izraelskich F-35I, 2020-08-11). 

W listopadzie 2018 pojawiła się kwestia zakupu także jednej eskadry liczącej 25 samolotów, nowego zaawansowanego wariantu z rodziny F-15E, czyli F-15IA Advanced Eagle o zwiększonym udźwigu. W dalszej perspektywie czasu kwestia ta wyklarowała się, gdy amerykańskie wojska lotnicze (US Air Force, USAF) zamówiły zaproponowany przez Boeinga wariant F-15EX Eagle Advanced, a Izrael obok Indii jest wymieniany jako pierwszy potencjalny użytkownik eksportowy. F-15IA byłyby wprowadzane do służby razem z 25 modernizowanymi starszymi F-15I Ra’am, użytkowanymi przez Izrael od 1996 przez 69. Eskadrę Hammers z bazy lotniczej Chacerim (Pierwszy F-15EX Eagle Advanced oblatany, 2021-02-03, F-15EX Advanced Eagle oferowany Indiom, 2021-01-31, F-15IA Advanced Eagle dla Izraela?, 2018-11-23). 

Co ciekawe, władze w Tel Awiwie miały zgodzić się na zakup czterech, a nie ośmiu wcześniej zadeklarowanych samolotów transportowo-tankujących KC-46A Pegasus. / Zdjęcie: Boeing

Co ciekawe, władze w Tel Awiwie miały zgodzić się na zakup czterech, a nie ośmiu wcześniej zadeklarowanych samolotów transportowo-tankujących KC-46A Pegasus. / Zdjęcie: Boeing

Jeśli chodzi o KC-46A Pegasus, to Izrael wysłał zapytanie o informację (Letter of Request, LoR) w tej sprawie do USA 16 maja 2019. Jednak wówczas optowano za zakupem ośmiu, a nie czterech egzemplarzy. 3 marca 2020 Departament Stanu USA przychylił się do tej prośby i wycenił pakiet na maksymalnie 2,4 mld USD (8,92 mld zł). Obecnie, Chejl ha-Awir użytkują siedem tankowców Boeing 707-3J6B(KC) Re’em, wspieranych w niektórych misjach przez cztery mniejsze KC-130H Karnaf. Izrael stanie się zatem drugim użytkownikiem eksportowym Pegasusów, po Japonii, która zamówiła cztery egzemplarze z opcją na dwa kolejne (Pierwszy japoński KC-46, 2020-09-18, KC-46A dla Izraela zaakceptowane, 2020-03-04). 

Kolejna kwestia to nowe śmigłowce do transportu żołnierzy, za czym kryje się program zakupu nowych ciężkich wiropłatów, które zastąpią 18 zmodernizowanych S-65C-3 Yas’ur-2000 i 5  S-65C-3 Yas’ur-2025 (wywodzących się z CH-53 Sea Stallion). Dotychczas brano pod uwagę zakup fabrycznie nowych Boeing CH-47F Chinook (choć nie można wykluczyć konkurencyjnego CH-53K King Stallion, z uwagi na zabiegi marketingowe Lockheed Martin w Izraelu). Pod znakiem zapytania pozostaje zakup 12-14 zmiennowirnikowców Bell-Boeing V-22 Osprey, z których rząd miał, według doniesień miedialnych, zrezygnować w ubiegłym roku, ale jak pokazuje historia zakupów izraelskich, kwestia ta może jeszcze powrócić (Izrael rezygnuje z V-22?, 2020-02-17). 

Najmniej wiadomo o pakiecie broni i amunicji lotniczej, ale zapewne chodzi o systemy uzbrojenia już zintegrowane i wykorzystywane przez samoloty bojowe, choć nie można wykluczyć jakichś nowości. Wiadomo jednak, że znaczna część z powyższych zakupów zostanie zrealizowana prawdopodobnie procedurą Foreign Military Financing (FMF) i współfinansowana w ramach amerykańskiego funduszu pomocowego da Izraela o wartości 38 mld USD (141,23 mld zł) na lata 2018-2028. Fundusz jest narzędziem realizowanej od 2008 polityki obronnej QME (Qualitative Military Edge), gwarantującej wsparcie państwu żydowskiemu w zakresie przewagi technologicznej w regionie Bliskiego Wschodu. 

Na koniec pozostaje kwestia zmiany władzy w USA. Nie jest tajemnicą, że administracja Donalda Trumpa była najbardziej pro-izraelską w ostatnich dekadach stosunków amerykańsko-izraelskich, a obecna prezydenta Joe Bidena może być bardziej krytyczna co do polityki izraelskiej i mniej uległa w kwestiach bezpieczeństwa. Zwłaszcza, że Biden był wiceprezydentem w czasie, gdy administracja Baracka Obama, realizując wprawdzie wsparcie w ramach polityki QME, stawiało krytykowane w Izraelu warunki, dotyczące m.in. kwestii palestyńskiej (Biden wstrzymuje dostawy broni, 2021-01-28).