W piątek, 27 października, Departament Obrony USA ogłosił prace nad nowym wariantem bomb kierowanych z głowicą termonuklearną rodziny B61, który otrzyma oznaczenie B61-13. Ma bazować na konstrukcji najnowszej odmiany B61-12, ale charakteryzować się o wiele większą mocą rażenia. Decyzja jest wynikiem wielomiesięcznych analiz ogólnego środowiska bezpieczeństwa USA i nie jest odpowiedzią na konkretne wydarzenie. Teraz oczekiwana jest odpowiednia zgoda Kongresu.
Kierowana bomba nuklearna B61-12 (nieuzbrojona) / Zdjęcie: Sandia National Laboratories
Podobnie jak w przypadku poprzednich wariantów bomb rodziny B61, projekt musi zostać zatwierdzony przez Narodową Agencję Bezpieczeństwa Nuklearnego (National Nuclear Security Administration, NNSA). Decyzja o planach opracowania projektu B61-13 została podjęta zgodnie z przeglądem polityki w zakresie broni nuklearnej (Nuclear Posture Review, NPR) z 27 października 2022. W dokumencie wskazano, że potencjalni przeciwnicy USA w dalszym ciągu modernizują i zwiększają swoje zdolności nuklearne.
Dzisiejsze ogłoszenie odzwierciedla zmieniające się środowisko bezpieczeństwa i rosnące zagrożenia ze strony potencjalnych przeciwników – powiedział zastępca sekretarza obrony ds. polityki kosmicznej John Plumb. Stany Zjednoczone będą prowadzić dalszą ocenę i wykorzystanie zdolności, których potrzebujemy, aby w wiarygodny sposób odstraszać i, w razie potrzeby, reagować na strategiczne ataki oraz wspierać naszych sojuszników.
Zgodnie z opublikowaną specyfikacją, podobnie jak wcześniejsze warianty, bomby B61-13 będą przenoszone przez bombowce strategiczne (na pewno przez nowe B-21A Raider i być może jeszcze pozostające w służbie B-2A Spirit) i zastąpią część starszych B61-7 o szacowanej maksymalnej mocy 340-360 kT (a także potężniejsze B83-1 o mocy 1,2 MT). Nowa bomba ma dysponować zbliżonym wagomiarem mocy do B61-7 oraz analogicznymi zabezpieczeniami jak B61-12. Dla porównania rzeczona B61-12 ma regulowaną moc 0,3, 5, 10 lub 50 kT. Co ważne, wdrożenie bomb B61-13 nie zwiększy wielkości amerykańskiego potencjału jądrowego, gdyż liczba planowanych B61-12 zostanie odpowiednio zredukowana o ich liczbę (B-21A Raider coraz bliżej pierwszego lotu, B-2A wznowiły loty po prawie pół roku uziemienia).
Warto wiedzieć, że obecnie wdrażane bomby B61-12, nad którymi próby certyfikujące z samolotami wielozadaniowymi F-35A Lightning II w konfiguracji tzw. podwójnego przeznaczenia (Dual Capable Aircraft, DCA) zakończono w październiku 2021, nie są konstrukcją całkowicie nową, ale częściowo bazującą na komponentach i rozwiązaniach poprzednich wariantów (a konkretnie z B61-3, -4, -7 i -10), zupełnie nowy jest tylko ogonowy zestaw naprowadzania i systemy zabezpieczeń. Wydaje się, zgodnie z tym co czytamy w informacji Departamentu Obrony, podobnie będzie w przypadku B61-13 (Ostatnie próby F-35 z bombami nuklearnymi B61-12).
Kolejna sprawa, że samo oznaczenie B61-13 nie jest nowe, ale według wcześniejszych planów prace nad wariantem o tym oznaczeniu miały rozpocząć się znacznie później. Otóż 30 sierpnia 2021 informowano, że byłaby to w zasadzie modernizacja w ramach programu LEP (Life Extension Program), która rozpoczęłaby się około 2037 z produkcją do 2050, która miałaby wydłużyć eksploatację bomb rodziny B61 w USAF. Dlatego nie wolno mylić ogłoszonego właśnie projektu z wcześniejszym i wczorajsza decyzja faktycznie kasuje poprzednie plany datowane pierwotnie na 2015.
Zgodnie z analizą Federacji Amerykańskich Naukowców FAS (Federation of American Scientists), B61-13 nie wejdą na uzbrojenie wojsk lotniczych państw-sygnatariuszy programu NATO Nuclear Sharing, a więc Niemiec (z magazynami broni jądrowej w bazie lotniczej Büchel), Włoch (Aviano i Ghedi), Belgii (Kleine Brogel), Królestwa Niderlandów (Volkel) i Turcji (Incirlik). Nowe bomby, z uwagi na bardzo dużą moc i fakt przenoszenia przez bombowce, będą do dyspozycji jedynie dla USA (Morawiecki: Polska chce dołączyć do NATO Nuclear Sharing).
Zwiększona moc pozwoli na ewentualne rażenie wzmocnionych stanowisk dowodzenia (Rosja) czy instalacji wojskowych, takich jak magazyny pocisków balistycznych czy podziemnych hangarów lotniczych – takie instalacje powstają albo już istnieją w Chinach czy Iranie, jak również celów wielkoobszarowych.
Na koniec warto wspomnieć, że B61-13 pozwoli na wycofanie najsilniejszych amerykańskich bomb, czyli wspomnianych B83-1, które planowała skreślić ze stanu już administracja prezydenta Baracka Obama, a co zastopował Donald Trump. Będzie to także kolejny typ nowej głowicy bojowej, wdrażanej w ostatnich latach, po omawianej B61-12, jak i W76-2 o zredukowanej mocy 5-6 kT, przeznaczonej do morskich pocisków balistycznych UGM-133A Trident II D5 (Redukcja mocy Trident II D5).