11 października w belgijskiej bazie lotniczej Florennes, leżącej na południu kraju, doszło do poważnego w skutkach incydentu podczas rutynowej obsługi technicznej myśliwców wielozadaniowych F-16AM/BM. W wyniku omyłkowego ostrzału z 20-mm działka M61A1 Vulcan jeden samolot bojowy doszczętnie spłonął, a dwa inne zostały uszkodzone (Katastrofa polskiego MiG-29, 2018-07-06).

F-16AM o numerze bocznym FA128 spłonął doszczętnie i zostanie prawdopodobnie skreślony ze stanu i zezłomowany. To pierwsza strata tego typu samolotu na wyposażeniu Belgii.

F-16AM o numerze bocznym FA128 spłonął doszczętnie i zostanie prawdopodobnie skreślony ze stanu i zezłomowany. To pierwsza strata tego typu samolotu na wyposażeniu Belgii.

Do zdarzenia doszło o godz. 14.08 czasu lokalnego. Technik obsługi naziemnej 2. Skrzydła Taktycznego Komponentu Lotniczego Sił Zbrojnych Belgii (Luchtkomponent) pracujący przy F-16 w hangarze miał omyłkowo uruchomić 20-mm działko pokładowe M61A1 Vulcan. Pociski trafiły trzy samoloty, z których jeden o numerze bocznym FA128 zapalił się i eksplodował. Dwa pozostałe zostały uszkodzone. Wszystkie były zatankowane i gotowe do lotu (Katastrofa amerykańskiego F-35B, 2018-10-01).

Ogień szybko został opanowany, a koordynacja obsługi naziemnej ze służbami ratowniczymi przebiegła sprawnie. Działalność bazy lotniczej Florennes została zawieszona do piątku, 12 października. Początkowo informowano o dwóch osobach rannych, ale później sprecyzowano, że jeden żołnierz z objawami uszkodzenia narządu słuchu został zabrany do szpitala. Incydent jest badany przez Dyrekcję Bezpieczeństwa Lotów (ASD).

Jak dotąd z łącznie 54 F-16 służących w belgijskich siłach zbrojnych, nie odnotowano żadnych strat sprzętowych. /Zdjęcie: Luchtkomponent

Jak dotąd z łącznie 54 F-16 służących w belgijskich siłach zbrojnych, nie odnotowano żadnych strat sprzętowych. /Zdjęcie: Luchtkomponent

Ppłk Didier Di Giovanni, dowódca grupy lotniczej 2. Skrzydła Taktycznego, powiedział, że dokładne przyczyny incydentu nie są jeszcze znane. Oficer dodał, że straty materialne są bardzo duże, a wart ok. 40 mln EUR (173 mln zł) samolot który spłonął, prawdopodobnie zostanie zezłomowany. Jak dotąd z łącznie 54 F-16, dostarczonych Belgii w latach 1982-1991 na postawie umowy o wartości, w przeliczeniu, 3,4 mld EUR (14,71 mld zł), nie odnotowano żadnych strat sprzętowych. W latach 1996 i 1999 samoloty wykonywały misje bojowe nad Bałkanami. W międzyczasie przeszły także modernizację MLU (mid-life upgrade).

Analiza
W bazie Florennes w chwili zdarzenia stacjonowało etatowo 30 samolotów bojowych, przydzielonych do 1. i 350. Eskadry Myśliwskiej, a także 1150 oficerów i szeregowców. Obie eskadry są częścią Sił Odpowiedzi NATO (NATO Rapid Responce Force, NRF). Cztery z nich były rozmieszczane w 1. Bazie Lotniczej w litewskich Szawlach (a także w Malborku) w ramach operacji NATO Baltic Air Policing (BAP) w latach 2004, 2006-2007, 2013-2014, dwa razy w 2015, 2017-2018, a ostatnia rotacja zakończyła się 31 sierpnia (Incydent nad Estonią, 2018-08-09).

Obecnie Belgia poszukuje następców F-16 w liczbie 34 egzemplarzy, ale decyzja o wyborze została odroczona z powodu wyborów samorządowych, które zaplanowano na 14 października. Do 2030 flotę F-16 zastąpią F-35A Lightning II, F/A-18E/F Super Hornet, Dassault Rafale, JAS 39 Gripen lub Eurofighter Typhoon. Pierwsze samoloty nowego typu mają trafić do odbiorcy w 2023.