8 marca br. Ministerstwo Spraw Zagranicznych (MSZ) poinformowało, że władze Rzeczypospolitej Polskiej, po konsultacjach prezydenta i rządu RP, gotowe są niezwłocznie i nieodpłatnie przemieścić wszystkie swoje samoloty myśliwskie MiG-29 do bazy lotniczej w Ramstein i przekazać je do dyspozycji Rządu Stanów Zjednoczonych Ameryki.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że rząd przekaże nieodpłatnie wszystkie samoloty myśliwskie MiG-29 Stanom Zjednoczonym, w zamian złożono wniosek o samoloty z USA dla Polski / Zdjęcie: Jakub Link-Lenczowski
Jednocześnie Polska zwraca się do Stanów Zjednoczonych Ameryki o dostarczenie jej używanych samolotów o analogicznych zdolnościach operacyjnych. Polska jest gotowa do natychmiastowego ustalenia warunków zakupu tych maszyn.
Rząd Polski zwraca się też do innych państw NATO – posiadaczy samolotów MiG-29 – o podobne działanie.
Komunikat prasowy Ministerstwa Spraw Zagranicznych
AKTUALIZACJA
Oświadczenie w tej sprawie wydał także Departament Obrony USA, w którym czytamy:
Jesteśmy teraz w kontakcie z polskim rządem po wydanym dziś oświadczeniu. Jak już powiedzieliśmy, decyzja o przekazaniu polskich samolotów Ukrainie jest ostatecznie decyzją polskiego rządu. Będziemy nadal konsultować się z naszymi sojusznikami i partnerami w sprawie naszej bieżącej pomocy w zakresie bezpieczeństwa dla Ukrainy, ponieważ w rzeczywistości polska propozycja pokazuje tylko niektóre zawiłości, jakie przedstawia ten problem.
Perspektywa samolotów bojowych będących „do dyspozycji rządu Stanów Zjednoczonych Ameryki” i startujących z bazy amerykańskiej/natowskiej w Niemczech w celu lotu w przestrzeń powietrzną Ukrainy, która jest kwestionowana przez Rosję, budzi poważne obawy o cały sojusz NATO. Po prostu nie jest dla nas jasne, czy istnieje uzasadnienie merytoryczne. Będziemy nadal konsultować się z Polską i naszymi innymi sojusznikami z NATO w sprawie tej kwestii i trudnych wyzwań logistycznych, jakie ona stwarza, ale nie uważamy, aby propozycja Polski była możliwa do utrzymania.
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.