W czwartek, 5 września 2024, norweska spółka Kongsberg Defence and Aerospace (KDA) poinformowała, że otrzymała zamówienie od Departamentu Obrony Australii na dostawy nieujawnionej liczby pocisków przeciwokrętowych JSM (Joint Strike Missile), zdolnych także do rażenia celów naziemnych, za równowartość około 1 mld NOK/142 mln AUD (362,91 mln zł), które trafią na uzbrojenie samolotów wielozadaniowych Lockheed Martin F-35A Lightning II. Dostawy rozpoczną się w przyszłym roku.
Cieszymy się, że Australia dołączyła do Norwegii, Japonii i Stanów Zjednoczonych, wybierając JSM. To kolejny kontrakt, który podkreśla znaczenie JSM w regionie Pacyfiku. Udział Australii przyniesie korzyści programowi i innym krajom użytkowników zarówno dzięki kompetencjom, jak i zasobom. Wreszcie wprowadzenie JSM jest kolejnym ważnym kamieniem milowym w naszej współpracy z władzami australijskimi w celu utrzymania i ostatecznej produkcji pocisków w Australii, powiedział Eirik Lie, prezes Kongsberg Defence & Aerospace.
Wcześniej, 22 sierpnia br. Departament Obrony Australii informował, że Kongsberg Defence and Aerospace zbuduje zakład produkcji i serwisowania pocisków przeciwokrętowych NSM (Naval Strike Missile) i JSM w Williamtown w pobliżu Newcastle, w Nowej Południowej Walii, 120 km na północ od Sydney. JSM, opracowany w kooperacji z amerykańską spółką Raytheon (część korporacji RTX) wywodzi się ze wspomnianego NSM.
Poza wyżej wymienionymi, do rodziny użytkowników JSM w przyszłości dołączą Finlandia i Włochy, a także niewykluczone, że Polska, która poszukuje pocisku przeciwokrętowego dla F-35A Husarz – oprócz JSM, na rynku dostępny jest większy AGM-158C LRASM.
JSM to jedyny typ pocisku do zwalczania okrętów nawodnych, który może być przenoszony w wewnętrznej komorze uzbrojenia F-35A i F-35C (w przypadku F-35B może być przenoszony tylko na węzłach uzbrojenia pod skrzydłami).
Pocisk ma 3,95 m długości i masę 410 kg. JSM został wcześniej zintegrowany z F-15, F-16 i F/A-18. Pierwszy lot z amerykańskim F-16 miał miejsce w listopadzie 2015, natomiast z norweskim trzy lata później.
Głowica naprowadzania JSM charakteryzuje się autonomicznym systemem rozpoznawania celów na podstawie obrazu zapisanego w pamięci komputera, w połączeniu z czujnikiem podczerwieni, układem nawigacji zliczeniowej (INS) i satelitarnej (GPS) oraz laserowym wysokościomierzem. Dzięki temu w zależności od celu użytkownik ma możliwość zaprogramowania typu ataku, miejsca rażenia, jak i siły detonacji 125-kilogramowej głowicy odłamkowo-burzącej. Operator, dzięki dwukierunkowemu łączu wymiany danych, ma możliwość także przerwania ataku w dowolnym momencie lotu.
https://twitter.com/kongsbergasa/status/1831580779941384279
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.