7 grudnia br. brytyjski dziennik The Sun opublikował oświadczenie ministerstwa obrony tego państwa, że z pomocą marynarek wojennych USA (US Navy) i Włoch (Marine Militare) pomyślnie odzyskano z dna Morza Śródziemnego wrak rozbitego 17 listopada samolotu wielozadaniowego krótkiego startu i pionowego lądowania Lockheed Martin F-35B Lightning. O zlokalizowaniu miejsca spoczynku wraku informowano 1 grudnia (Wrak brytyjskiego F-35B odnaleziony).
Ministerstwo obrony Wielkiej Brytanii poinformowało, że z pomocą marynarek wojennych USA i Włoch pomyślnie odzyskano z dna Morza Śródziemnego wrak rozbitego 4 tygodnie temu samolotu F-35B Lightning / Zdjęcie: Royal Navy
Zgodnie z opublikowanymi informacjami, nie ma niebezpieczeństwa, aby jakakolwiek pozostałość wraku lub wrażliwych technologii pozostały w rejonie wypadku – jest to istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa, nie tylko Wielkiej Brytanii, ale wszystkich użytkowników samolotów rodziny F-35 na świecie.
Istniało bowiem zagrożenie, że próby wyłowienia choćby elementów samolotu podejmie się Rosja, która dysponuje odpowiednimi technologiami morskimi w celu realizacji takiego zadania (okrętem oceanograficznym RFS Jantar, projektu 22010 Kriujs, który ma być wyposażony m.in. w aparaturę do lokalizowania i wyławiania wraków samolotów), a w której interesie byłoby pozyskanie informacji o typie samolotu, który staje się coraz powszechniejszy w wojskach lotniczych państw NATO i sojuszników USA. Zwłaszcza, że samolot spadł do wody z niewielkiej wysokości i przy minimalnej prędkości, co sugeruje, że wrak może być w pewnym stopniu dobrze zachowany (Wyścig po wrak brytyjskiego F-35B).
Co ciekawe, zgodnie z informacjami dziennika branżowego UK Defence Journal, zatrzymano członka załogi lotniskowca HMS Queen Elizabeth (R08), z pokładu którego spadł do wód Morza Śródziemnego odzyskany samolot, za nieuprawnione opublikowanie 29 listopada w Internecie nagrania wideo z monitoringu na okręcie z momentu wypadku. Członek brytyjskiego personelu wojskowego został już przetransportowany do kraju z okrętu, który nadal wykonuje rejs powrotny.
Źródła w resorcie obrony podały także, że samo zlokalizowanie wraku zajęło siłom brytyjskim, amerykańskim i włoskim około dwóch tygodni, a wydobycie go na powierzchnię zajęło kolejny tydzień. Podano też, że operację utrudniały ciężkie warunki na powierzchni morza. Wrak F-35B został podniesiony z dna i wciągnięty na pokład wynajętego statku ratowniczego i trafił do portu w zaprzyjaźnionym państwie, zanim wróci do kraju. Choć z wiadomych przyczyn nie podano lokalizacji operacji, to według wcześniejszych, nieoficjalnych informacji, wrak miał znajdować się na głębokości ok. 1800 m, gdzieś w rejonie wschodniego basenu Morza Śródziemnego.
Co do przyczyn wypadku, który jest ciągle badany i bazując na wycieku w postaci nagrania wideo, należy przypuszczać, że jego przyczyną był błąd człowieka, a nie usterka techniczna, gdyż brytyjskie królewskie wojska lotnicze (RAF, Royal Air Force) ani królewska marynarka wojenna (Royal Navy) nie zdecydowały się na uziemienie pozostałych samolotów tego typu. Nadal nieoficjalnie mówi się, że w wyniku zaniedbania ze strony obsługi technicznej, na jednym z wlotów powietrza do silnika znajdowała się zasłonka, która powinna zostać zdjęta przed lotem. W związku z tym silnik mógł zasysać zbyt małą ilość powietrza i nie mógł tym samym nabrać odpowiedniej mocy do startu lub zasłonka została wciągnięta do turbiny powodując ten sam efekt, w wyniku czego samolot spadł z pokładu okrętu tuż przed rampą startową (Wypadek brytyjskiego F-35B).
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.