27 lutego Greg Ulmer wiceprezes spółki Lockheed Martin i dyrektor generalny programu F-35 poinformował podczas konferencji amerykańskich Sił Powietrznych (US Air Force, USAF) w Orlando na Florydzie, że polski przemysł ma szansę wejść do globalnego łańcucha poddostawców programu samolotów wielozadaniowych 5. generacji.

Wiceprezes spółki Lockheed MartinGreg Ulmer podkreślił że „Polska to nowa okazja do zapewnienia wyższej jakości i niższych kosztów produkcji” / Zdjęcie: Remigiusz Wilk

Wiceprezes spółki Lockheed MartinGreg Ulmer podkreślił że „Polska to nowa okazja do zapewnienia wyższej jakości i niższych kosztów produkcji” / Zdjęcie: Remigiusz Wilk

Lockheed Martin postrzega polski przemysł obronny jako  źródło komponentów do samolotów F-35 Lightning II. Potencjalnie niskie koszty produkcji w Polsce wpisują się w politykę redukcji kosztów produkcji począwszy od 14. serii produkcyjnej. Dotychczas to turecki przemysł zapewniał najniższe koszty produkcji spośród wszystkich państw partycypujących w programie (Turcja poza programem F-35, 2019-07-18).

Procedura usunięcia Turcji z programu F-35 Joint Strike Fighter (JSF) rozpoczęła się formalnie 17 lipca 2019 i nie została jeszcze zakończona. Finalizowany jest proces eliminowania poszczególnych poddostawców tureckich. Lista obejmuje 11 podmiotów:  Turkish Aerospace Industries, Roketsan, TÜBİTAK SAGE, Alp Aviation, Aselsan, Ayesas, Fokker Elmo, Havelsan, Kale Aerospace i MiKES. Spółki znad Bosforu dostarczały około 400 podzespołów, takich jak centralna część kadłubów wraz z drzwiami komór uzbrojenia i wlotami powietrza, interfejs sterujący pociskami rakietowymi, wyświetlacz panoramiczny w kabinie, 40% okablowania silnika i płatowca czy tytanowe łopatki wirników silnika F135. Turcja była też wybrana jako przyszłe centrum obsługi silników dla europejskich użytkowników F-35 (Pierwsza naprawa F135 poza USA, 2020-02-25).

Nie jest jasne,jaki ewentualny zakres współpracy rozważa amerykański producent w kontekście współpracy z  polskim przemysłem, gdyż wypowiedź w tej sprawie jest lakoniczna.

Ministerstwo Obrony Narodowej zamówiło 31 stycznia 2020 trzydzieści dwa samoloty F-35A za równowartość 4,6 mld USD (17,6 mld zł). Wiadomo, że samoloty zostaną dostarczone w latach 2024-2030, co oznacza, że będą pochodzić z serii produkcyjnych od 16. do 23. Nie przewidziano umowy offsetowej (zgodnie z rekomendacją Ministerstwa Obrony Narodowej), ale Lockheed Martin podpisał 23 stycznia z Polską Grupą Zbrojeniową porozumienie o współpracy strategicznej, które jedna nie obejmuje samolotów F-35 (Porozumienie PGZ z Lockheed Martin, 2020-01-24; Umowa na F-35 dla Polski podpisana, 2020-01-31).

Utrata tureckiego zaplecza następuje w momencie gdy program F-35 wchodzi w okres przejściowy między produkcją małoseryjną a wielkoseryjną. Po osiągnięciu rocznej produkcji wynoszącej 134 samoloty w 2019, czyli ponad dwukrotnie większej, niż 2017 (66 samolotów), tempo wzrostu zwalnia. Do 2023 spodziewane jest zrealizowanie około 170 dostaw, włącznie z samolotami pochodzącymi z 15. serii produkcyjnej (Pierwsza transza środków za polskie F-35A , 2020-02-22).

Zwiększenie skali produkcji pomogło obniżyć ceny, co było wymogiem Departamentu Obrony i administracji Donalda Trumpa. Według obecnych planów, F-35A z 14. partii, która zostanie dostarczona odbiorcom w 2022, a bazowa cena jednostkowa ma wynosić 78,9 mln USD (309,72 mln zł wg aktualnej kursu) (Więcej F-35 w 2019, 2019-12-31).