Zgodnie z lapidarnym komunikatem, opublikowanym na stronie Ministerstwa Obrony Narodowej (MON) oraz na Twitterze kontrakt ma dotyczyć zakupu czołgów M1A2 w odmianie SEPv3. Niestety dotychczas nie ujawniono żadnych szczegółów dotyczących ewentualnej umowy.  MON nie poinformował również, czy podczas jutrzejszej uroczystości będzie obecny przedstawiciel USA. Być może jednak dowiemy się ile czołgów ma zostać zamówionych i gdzie maja być rozlokowane.

Zgodnie z deklaracja MON Abrams  M1A2 SEPv3 mogą dołączyć do, wykorzystywanych przez polskie wojska pancerne, czołgów Leopard 2, PT-91 oraz T-72 M1 / Zdjęcie: Sgt. Calab Franklin,3rd Armored Brigade Combat Team

Zagadką pozostaje wizja ministra obrony dotycząca wdrożenia do służby kolejnego typu czołgu. Obecnie Wojsko Polskie ma na stanie czołgi rodziny Leopard (odmiany 2A4, 2A5 oraz 2PL) oraz produkowane w Polsce PT-91 Twardy oraz T-72M1 (poddawane modyfikacji). Kupno Abramsów bedzie się prawdopodobnie wiązało z zamówieniem pojazdów towarzyszących, oraz systemów szkoleniowych i logistycznych odrębnych od obecnie wykorzystywanych.

Abrams M1A2 SEPV3 (System Enhanced Package v3) to najnowsza modernizacja amerykańskich czołgów. W pojazdach zastosowano wzmocnione opancerzenie, zmodernizowano silnik. Tu warto podkreślić, że odmiennie niż w obecnie eksploatowanych w Wojsku Polskim czołgach, M1A2 jest napędzany za pomocą turbiny gazowej Honeywell AGT1500 o mocy 1500 KM.  

W ramach pakietu zmodernizowano również systemy zasilania w energię elektryczną, moduły łączności oraz system kierowania ogniem. Pomimo niewątpliwych zalet amerykańskiej konstrukcji otwartą  pozostaje kwestia jakie systemy łączności, kryptograficzne i zarządzania polem walki (BMS) miałyby trafić do Abramsów przeznaczonych dla Polski.