5 września część izraelskich mediów poinformowała za dziennikiem Israel Hajom o wycofaniu ze służby karabinków TAR-21 i X95 z jednostek i zastąpieniu ich amerykańskimi M4. Artykuł wywołał ogromną falę zainteresowania i spekulacji.
Gdyby zawarte w nim informacje były prawdziwe, oznaczałoby to powolny koniec rodzimej broni w uzbrojeniu Cahalu. Od strony biznesowej ograniczałoby to także możliwości eksportowe producenta, spółki Israel Weapon Industries (IWI, należącej do Grupy SK; Rozwiązania IWI do tłumienia zamieszek; IWI ujawnia karabinek Carmel; Debiutuje Tavor 7 AR; SHOT Show 2018: Strzelba IWI Tavor TS12; Debiut pistoletu IWI Masada; NG7 dotarły do Indii).
Na reakcję nie trzeba było czekać. Informacja została szybko zdementowana przez same siły zbrojne i wytwórcę broni. Tego samego dnia Cahal w komunikacie poinformował, że zamierza podpisać wieloletnią umowę na dostawy karabinków automatycznych IWI X95 (określanych także jako Micro Tavor).
Wojskowi z działu uzbrojenia podkreślili kilkukrotnie zalety konstrukcji. Podali, że są bardzo zadowoleni z charakterystyk X95, wprowadzonego w grudniu 2008 roku (poinformowano o tym dopiero później, w listopadzie 2009 roku) do uzbrojenia, sprawuje się bardzo dobrze i jest sprawdzona bojowo.
Nowe zamówienie ma uzupełnić zapasy broni strzeleckiej izraelskich sił zbrojnych. W komunikacie można przeczytać także, że karabinki są z powodzeniem wykorzystywane przez jednostki bojowe i będą nadal używane w przyszłości.
7 września wszystkie te informacje powieliła spółka IWI w komunikacie prasowym. Warto zauważyć, jak bliskie są związki izraelskich sił zbrojnych z rodzimym przemysłem. I jakie działania poczynione są, aby prywatny przedsiębiorca nie miał problemów ze sprzedażą swoich konstrukcji na świecie.
W całym zamieszaniu okazało się, że artykuł opublikowany w Israel Hajom był częściowo prawdziwy. Izraelczycy zamówili nowe, zmodyfikowane karabinki X95. Tyle, że zastępują wysłużone i zużyte po 15 latach służby karabinki CTAR-21, czyli Tavory pierwszej generacji. Pierwotnie starsze modele miały być wycofane do 2018 roku.
W sumie pula broni nazwanej od góry Tabor w siłach zbrojnych Izraela się nie zwiększa, uzupełniane są jedynie braki. Od 2014 roku zamawiane są zmodyfikowane karabinki X95 do amunicji 5,56 mm x 45, wyposażone w zestawy do konwersji do naboju 9 mm x 19. Broń kompletowana jest z lufami długości 380 mm (pierwotnie 330 mm) i poprawionym mechanizmem spustowym.
Karabinki M4A1 w Cahalu mają się dobrze i nadal będą dostarczane z USA. Nie zostaną całkowicie zastąpione rodzimą bronią. Dlaczego? Gdyż przekazywane są Izraelowi za darmo, w ramach ogromnej amerykańskiej pomocy wojskowej dla tego państwa. Tymczasem za własne X95 Cahal musi zapłacić z własnego budżetu, co nie zachęca do intensywnych zakupów. Jednak dla obrony interesów firm i zwiększenia eksportu rodzima broń także jest kupowana.
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.