Strzelanie – niby to proste, a jednak...
W strzelectwie w obecnych czasach trzeba pokonać wiele przeszkód, żeby można było optymalnie zająć się treningiem na dostatecznie wysokim poziomie: na początek zakup odpowiedniej klasy sprzętu, czyli broni, celowników, latarek czy akcesoriów typu pasy, kamizelki, ładownice, kabury.
Jak już się z tym uporamy, trzeba przeznaczyć regularnie sporą sumę na zakup amunicji. Do tego znaleźć (najlepiej w niewielkiej odległości) odpowiednią strzelnicę, na której będzie można trenować zgodnie z wytycznymi naszej konkurencji strzeleckiej. Nie wszędzie będzie można ustawić tor do przebiegu dynamicznego, a jedyne, na co nam pozwolą to statyczne strzelanie do tarczy na maksymalnie 25 m. Na koniec trzeba wygenerować czas, żeby spokojnie taki trening zrobić. Jeśli nie możemy spełnić tych wszystkich warunków, z pomocą przychodzą urządzenia w typie trenażerów strzeleckich.
Trenażer strzelecki – co to jest?
Trenażer strzelecki jest urządzeniem, dzięki któremu można wykonać bez strzałowy trening jak najbardziej zbliżony do strzelania na strzelnicy. W jego skład wchodzi urządzenie emitujące wiązkę lasera montowane na broni, urządzenie odbierające sygnał o trafieniu (cel) oraz kontroler.
W moje ręce wpadło urządzenie i-MTTS (Interactive Multi Target Training System) firmy LASER AMMO TRAINING TECHNOLOGIES wraz z kontrolerem, samodzielna tarcza Laser PET Personal Electronic Target oraz dwa urządzenia do zamontowania w naszej broni – laserowy zamek do karabinków AR-15 Wespe oraz nabój z laserem do pistoletów 9 mm.
Zaczynamy od urządzenia emitującego wiązkę lasera montowanego w karabinkach AR-15 w miejsce zespołu zamka z suwadłem. Po zamontowaniu lasera w karabinku przez okno wyrzutnika mamy dostęp do:
- włącznika,
- portu, w który należy wpiąć końcówkę kabla od przystawki, którą wpinamy za spustem,
- śruby regulacyjnej promienia lasera w poziomie.
Przez gniazdo magazynka dostaniemy się do drugiej śruby regulującej laser w pionie oraz do przycisków odpowiadających za tryb świecenia. Potwierdzeniem wybrania trybu są świecące LED-y. Jeden oznacza, że po naciśnięciu spustu laser zaświeci się na 0,1 sek, zaś 4 świecące diody oznaczają włączenie lasera na stałe, co jest przydatne przy ustawianiu lasera względem celownika.
I tutaj moje pierwsze zaskoczenie – bez problemu dopasowałem laser do celownika na 10 m. Spodziewałem się, że regulacja będzie minimalna, biorąc pod uwagę, że emiter lasera jest w komorze nabojowej i wiązka przechodzi przez cały przewód lufy, a ostatnie co chciałem robić to przestawiać swój celownik. Dodatkowo w zestawie jest klucz do regulacji, magnesowe podkładki do ustawienia za spustem oraz płytki do montażu w przystawce za spustem, pozwalające na zwiększenie lub zmniejszenie siły nacisku języka spustowego.
Oczywiście jest jeszcze instrukcja. Wprawdzie w języku angielskim, jednakże jest bardzo czytelna i osoby nieanglojęzyczne powinny sobie spokojnie poradzić. Dla nielubiących instrukcji wystarczy skontaktować się z przedstawicielem firmy, który nie tylko udzieli wszelkich technicznych informacji o działaniu i konfiguracji sprzętu, ale dodatkowo wesprze w ułożeniu pierwszych torów i dedykowanych do nich treningów (patrykt@laserammo.eu).
i-MTTS – Ma być prosto i skutecznie
Po przygotowaniu broni przychodzi czas na pierwsze cele i-MTTS 3. Trzy podstawki z dołączonymi tarczami. Po założeniu baterii wystarczy włączyć przestawkę i przyciskiem „prog” wybrać program:
- Stand alone (bez podświetlonego tryby) – każdy cel zareaguje dźwiękiem, potwierdzając trafienie. Cele nie komunikują się miedzy sobą. Bardzo dużą zaletą tego programu jest to, że cele nie muszą się ze sobą łączyć, więc można rozstawić je w dużej odległości od siebie.
- Steel plate shooting ( tryb „A”) – cele podświetlają się i gasną po trafieniu. Po trafieniu wszystkich tarcz dopiero podświetlą się na następną serię.
- Chase the ball (tryb „B”) – cele pojedynczo podświetlają się na zielono i po trafieniu aktywnego celu podświetla się następny.
- Shoot/no shoot (tryb „C”) – cele podświetlają się na zielono lub czerwono na dwie sekundy. Strzelamy do zielonych, a czerwone zostawiamy w spokoju.
- Double speed shoot/no shoot (tryb „AB”) – zaawansowany trening z trybu „C” dla szybszych strzelców
- Double tap (tryb „AC”) – wszystkie cele podświetlają się na żółto. Każdy cel należy trafić dwa razy. Po pierwszym trafieniu cel zmienia kolor na zielony. Po drugim trafieniu gaśnie. Po strzeleniu do każdej tarczy dwa razy cele podświetlają się na nowo.
Tarcze montowane w przystawkach są zgodne ze wzorami tarczy okrągłej w dwóch rozmiarach: celu IPSC w rozmiarze 1:4 i sylwetki B27 w rozmiarze 1:5.
Niekoniecznie dla tarczowników
Trenażer i-MTTS nie rozpoznaje punktu trafienia. Oznacza to, że jedynie szczytuje czy kropka lasera padła w obrysie celu, czy nie. Nie ma więc mowy o liczeniu punktów i sprawdzaniu skupienia jak podczas strzelania tarczowego na punkty. Innym standardem są trenażery, które rozpoznają miejsce trafienia, zliczają punkty, analizują za strzelca błędy popełnione podczas oddawania strzału. W tym wypadku mamy urządzenie, na którym trenujemy przede wszystkim prędkość przy utrzymaniu wystarczającego poziomu celności (czyli takiego, który jest wystarczający, żeby położyć cel).
W treningu dynamicznym, gdzie w zależności od konkurencji nawet 90% toru polega na bieganiu, ćwiczeniach wysiłkowych, po których trzeba złożyć prawidłową sylwetkę do strzału, szybko wejść celownikiem na linię oko–cel oraz ściągnąć język spustowy, ten trenażer jest świetny. Można się pokusić o stwierdzenie, że system powstał, żeby w jak najwierniejszy sposób odwzorować i przetrenować tory IPSC/IDPA. Tak naprawdę zamontowanie podstawek na pełnowymiarowych tarczach IPSC przy pomocy magnesu nie stanowi żadnego problemu i można na sucho przećwiczyć zadane ćwiczenia strzeleckie. Oczywiście brakuje kontroli odrzutu i podrzutu, ale to jest ten aspekt, który dopracujemy już na strzelnicy.
Podkręcamy zabawę
Dla zwiększenia trudności strzelania wystarczy przyciąć tarcze na cel o średnicy 3 cm i na 10 m w trybie „AB” robi się prawdziwe wyzwanie. Tak docięta tarcza symuluje cel o średnicy 30 cm na 100 m, więc w tym wypadku całkiem realnie sprawdzimy, z jakiej postawy i jak szybko możemy ustrzelić cel na większym dystansie, w którym na równo z prędkością wypracujemy celność. Moim zdaniem do tego typu drilli strzeleckich trzeba mieć już solidną bazę w postaci wypracowanej sylwetki strzeleckiej, przez co przy prawidłowej technice zdecydowanie można poprawić prędkości składania się do strzału, łapania celu w celowniku, oddania celnego strzału i przeniesienia celownika na nowy cel.
Najważniejsze jest to, że ciągu godziny można wykonać setki powtórzeń, co w tygodniowym cyklu szkoleniowym może przełożyć się na tysiące prób, po których ostatnim szlifem jest strzelanie na ostro. Wprowadzając dodatkowe elementy jak wymiana magazynka, zmiana ramienia lub przejście z broni długiej na krótką nie tylko zwiększymy trudność treningu, ale wypracujemy podstawę obsługi broni będącą bazą w strzelaniach dynamicznych. I najważniejsze – można to zrobić w zaciszu domowym, a przygotowanie sprzętu zajmuje 3 minuty.
Jeżeli brakuje nam statystyk i cyferek konieczne będzie dołożenie kontrolera do celów i-MTTS. Na samym początku testowałem samą grupę trzech tarcz i muszę przyznać, że ten zestaw wydawał mi się wystarczający. Jednakże po dłuższej chwili jest nie tylko monotonny, ale po wypracowaniu drilla jednak brakowało potwierdzenia lepszej skuteczności lub upewnienia się, czy poprawa techniki wpłynęła na poprawę jakości strzelania.
Sam kontroler jest równie prosty w obsłudze jak same cele. Po włączeniu trzech podstawek włączamy kontroler, który automatycznie łączy się z celami. Tutaj również mamy 6 programów, które są takie same jak w podstawkach, jednakże dzięki kontrolerowi mamy możliwość modyfikacji programów, dzięki czemu ułatwia modyfikacje treningów poprzez zmianę ustawień z jednego urządzenia. Ponadto kontroler działa jako timer strzelecki. A same programy to:
- Program P0 (stand alone) – po wciśnięciu przycisku start kontroler po prostu zlicza ilość trafień, resetujemy program ponownie wciskając start.
- Program P1 (steel plate) – po włączeniu wszystkie cele podświetlają się i należy je trafić pojedynczym strzałem. Po zgaszeniu wszystkich tarcz timer się wyłącza.
- Program P2 (chase the ball) – cele są podświetlane losowo i należy je zgasić pojedynczym strzałem.
- Program P3 (shoot/no shoot) – tarcze podświetlają się losowo na zielono i czerwono na 2 sekundy. Należy strzelić tylko do zielonych celów.
- Program P4 (shoot/no shoot double speed) – tak jak powyżej tylko cele podświetlają się na 1 sekundę. Dla zaawansowanych strzelców.
- Program P5 (multiple tap) – wszystkie cele podświetlają się naraz i należy je trafić zadaną ilość razy. Po każdym trafieniu cele zmieniają podświetlenie na inny kolor. Ilość wymaganych trafień każdego celu jest pokazana na wyświetlaczu przed rozpoczęciem strzelania. Timer zatrzymuje się, gdy wszystkie cele zostaną zgaszone.
- Program P6 (drill timer) – timer zostaje włączony pierwszym strzałem i wyłącza się po drugim strzale (rekomendowany do treningów typu wymiana magazynka).
Na kontrolerze możemy ingerować w ustawienia treningu, zmieniając czas, po którym podświetli się cel, ilość podświetlonych celów do trafienia, można sparować więcej grup celów (do jedenastu systemów) lub zwiększyć odległość między celami, dokładając dodatkowy kontroler. I muszę przyznać, że przy strzelaniu z kontrolerem ciężko się oderwać od treningu. Presja czasu potęguje popełnianie błędów, błędy wpływają na gorszy czas (przyciskiem split sprawdzamy ogólny czas i międzyczasy pomiędzy strzałami), a to z kolei sprawia, że chcę od razu poprawić to co zepsułem chwile temu.
Gdy wreszcie zadane ćwiczenie daje bardzo powtarzalny wynik, trzeba zwiększyć trudność. Dla mnie głównym problemem podczas treningu w domu była odległość od celu, więc wystarczyło przyciąć tarcze i zrobić mniejszy cel.
Coś dla PIROmanów, czyli i-MTTS do pistoletu
Z kolei do treningu na broni krótkiej zamontowałem Surestrike Laser Training Cartridge. Sam korzystałem z pistoletu z mechanizmem kurkowym single action (SA)/double action (DA). Każde ściągnięcie języka spustowego powodowało ponowne naciągnięcie kurka i oddanie strzału, jednakże przejście z SA (czyli 1,5 kg oporu spustu) na DA (4,6 kg) całkiem zmienia sposób ściągania języka spustowego, a co za tym idzie także sam trening. Dla broni z mechanizmem bezkurkowym po prostu po każdym strzale trzeba przeładować pistolet więc w tym wypadku trening wielostrzałów jest niemożliwy.
Za to do treningu technicznego typu dobycie broni z kabury i oddanie strzału, wymiana magazynka po strzale i ponowne ostrzelanie celu czy po prostu wejście przyrządami celowniczymi na cel, każda krótka broń się doskonale nadaje. I sam trenażer pod tym kątem jest świetnym urządzeniem rejestrującym prędkość, z jaką jesteśmy w stanie operować na broni.
Innym trudnym technicznie elementem, do którego trenażer świetnie się nadaje, jest podejście do celu. Wymaga dużo czasu i ćwiczeń samego poruszania się oraz pracy broni na celu, gdy trzeba oddać strzał, a zdecydowanie mniej samego strzelania. Na i-MTTS można się upewnić, że kroki są płynne, a sylwetka stabilna, ponieważ w każdej chwili – oddając celny strzał w trakcie ruchu – wiemy, że celownik nie wychodzi poza obrys celu. Proste i skuteczne, a co najważniejsze dostępne w każdej chwili narzędzie do poprawy naszych umiejętności.
Ponadto wprowadzając nowe ćwiczenia, które jeszcze nie są do końca opanowane, a podczas treningu na ostro wielu początkujących strzelców nie może przyspieszyć przez brak doświadczenia, tutaj można liczyć na prawdziwą poprawę. Doskonałym przykładem jest przejście z karabinka na broń zapasową. Wejście na cel bronią długą, oddanie strzału, zabezpieczenie broni, odłożenie na bok i przejście na broń krótką, wyjęcie z kabury, wejście przyrządami celowniczymi na cel i oddanie strzału. Potem usprawnienie broni długiej (wymiana magazynka) i przygotowanie do kolejnej serii. Podstawą w tym ćwiczeniu jest mozolna praca na manipulatorach, znajomość swojej platformy strzeleckiej, wypracowana pamięć mięśniowa i z trenażerem dodatkowo upewniamy się, że na koniec celnie i szybko wchodzimy na cel oraz oddajemy strzał. A najważniejsze jest to, że można wykonać setki powtórzeń całkiem bezpiecznie i dopiero po opanowaniu techniki przejść na strzelanie z ostrą amunicją.
Ilość dostępnych opcji jest olbrzymia i jestem pewny, że każdy użytkownik nie tylko wymyśli dziesiątki wersji treningów na samym systemie, ale również wprowadzi wiele modyfikacji systemu pod siebie. Czy to z wykorzystaniem tarcz kartonowych, celów metalowych (rozgrzewka przed przebiegiem na strzelnicy) czy nawet w prosty sposób ćwicząc strzelanie do biegnącego celu, gdzie wystarczy partner treningowy z podstawką w ręce.
Podsumowując
Trenażer i-MTTS pozwala w prosty sposób skonfigurować trening od bardzo prostych ćwiczeń do zaawansowanych drilli strzeleckich o zaawansowanym stopniu trudności dla wytrawnych strzelców.
- Dla początkujących strzelców szlifujących nowe umiejętności jak ściąganie języka spustowego, wprowadzenie przyrządów celowniczych do pracy i oddanie celnego strzału – zdecydowanie tak.
- Dla doświadczonych strzelców, gdy nie ma czasu regularnie popracować na strzelnicy, ale istotne jest obycie z bronią i utrzymanie pamięci mięśniowej podczas wykonywania manualnych czynności na broni – zdecydowanie tak.
- Dla najmłodszych adeptów zaczynających przygodę ze strzelaniem jako wprowadzenie do strzelania na ostro na strzelnicy – zdecydowanie tak.
- Jeśli jesteś strzelcem z potężnymi zasobami finansowymi i możesz strzelać regularnie na strzelnicy – pewnie nie uznasz kupna takiego urządzenia za zasadne (ale spróbować możesz).
Jednakże – moim zdaniem – jeśli tylko ograniczałaby mnie decyzja mieć albo nie mieć trenażera i-MTTS – to zdecydowanie chcę go mieć jako dodatkowe narzędzie, które mogę łatwo i szybko wykorzystać do kolejnego treningu w każdych warunkach.
Dziękujemy firmie Laser Ammo za dostarczenie trenażerów do testów.
Współpraca reklamowa. Testy produktów prowadzimy niezależnie, opinie są wyłączną oceną autora. Reklamodawca nie ma możliwości ingerencji w treść recenzji.
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.