29 maja podczas przemówienia w siedzibie konserwatywnego think tanku Hudson Institute w Waszyngtonie, dyrektor amerykańskiej agencji wywiadu wojskowego DIA (Defense Intelligence Agency), gen. Robert Ashley poinformował, że Rosja może przygotowywać się do prób niewielkich ładunków jądrowych w rejonie archipelagu Nowej Ziemi. Oznaczałoby to poważne naruszenie Traktatu o Całkowitym Zakazie Prób Jądrowych (Comprehensive Nuclear-Test-Ban Treaty, CTBT) z 24 września 1996. Rosja ratyfikowała go cztery lata później.
Aby monitorować przestrzeganie zakazu przeprowadzania prób jądrowych, CTBTO (Organizacja Traktatu CTBT) rozbudowuje międzynarodowy system monitorowania IMS (International Monitoring System), który docelowo ma być złożony z sieci 337 stacji pomiarowych (głównych, pomocniczych, wykrywania fal T, hydrofonowych, infradźwiękowych i radionuklidów) i 16 laboratoriów radionuklidów, rozmieszczonych w ponad 90 państwach. Obecnie działają 302 stacje / Zdjęcie: DIA
Gen. Ashley stwierdził, że według rządu Stanów Zjednoczonych, Rosja prawdopodobnie nie przestrzega moratorium na testy nuklearne w sposób zgodny z normą zero-yield, dotyczącą ładunków o bardzo małej wydajności. Ashley uważa, że kraj ten jest w stanie przeprowadzić takowe próby. Dyrektor agencji wywiadowczej Departamentu Obrony odmówił jednak podania szczegółów. Przemówienie było częścią panelu dyskusyjnego dotyczącego potencjału nuklearnego Rosji i Chin.
/Film: Hudson Institute
Nie ma jednak jednoznacznych dowodów na naruszenie przez Rosję traktatu CTBT w poprzednich latach. Na zapytanie dziennikarzy The Wall Street Journal, który jako pierwszy poinformował o deklaracji dyrektora DIA, ambasada rosyjska w Waszyngtonie odpowiedziała, że Rosja przestrzega wszystkich warunków traktatu CTBT. Warto przypomnieć, że Rose Gottemoeller, obecnie zastępca sekretarza generalnego NATO, a wcześniej podsekretarz stanu ds. kontroli zbrojeń i bezpieczeństwa międzynarodowego, powiedziała w grudniu 2015 przed Komisją Sił Zbrojnych Izby Reprezentantów, że jedynym państwem, które w XXI wieku przeprowadziło próby jądrowe była Korea Północna.
The Wall Street Journal twierdzi również, że dotarł do niepublikowanego rozporządzenia wykonawczego z 1997, podpisanego przez prezydenta Billa Clintona. Miało by ono zawierać wyjaśnienia, że USA i Rosja, a także Chiny, Francja i Wielka Brytania zgodziły się na możliwość przeprowadzenia bliżej nieokreślonych działań związanych z bronią nuklearną, które zostały wyłączone z traktatu CTBT. Problemem w interpretacji zapisów traktatu jest bowiem brak szczegółowego określenia co technicznie stanowi próbę jądrową. Pozwala np. sygnatariuszom na prowadzenie modelowania komputerowego i innych testów niejądrowych, które weryfikują bezpieczeństwo użytkowania i niezawodność własnych głowic jądrowych.
Analiza
USA, podobnie jak Rosja, będąca prawnym następcą ZSRR, również są sygnatariuszem traktatu CTBT, jednak nigdy go nie ratyfikowały. Ostatnie próby jądrowe ZSRR przeprowadził 24 października 1990. Były to dwie serie ośmiu testów niewielkiej mocy, przeprowadzonych na Nowej Ziemi. Kolejny test, zaplanowany na maj 1991 w Semipałatyńsku w Kazachskiej SRR, odwołano. USA z kolei po raz ostatni zdetonowały dziewięć ładunków jądrowych podczas operacji Julin na poligonie NTS w Nevadzie pomiędzy 18 października 1991 a 23 września 1992. Ostatni ładunek o kryptonimie Divider miał moc 5 kT (Redukcja mocy Trident II D5, 2019-01-29).
Od tego czasu mocarstwa atomowe ograniczyły się do testów podkrytycznych, podczas których nie dochodzi do pełnej reakcji łańcuchowej, gdyż skład i ilość materiałów wybuchowych i jądrowych nie powodują powstania masy krytycznej. Pozwalają na określenie ilości materiału rozszczepialnego niezbędnego do jej przeprowadzenia, co jest potrzebne przy projektowaniu nowych głowic.
1 października 2012 pojawiła się informacja o nowym rosyjskim laboratorium do tego typu testów na Nowej Ziemi. Z kolei amerykańska Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Nuklearnego (National Nuclear Security Administration, NNSA), podlegająca Departamentowi Energii, zarządza Kompleksem U1a w Nevada National Security Site, który jest obiektem tego samego przeznaczenia (Zaginiony Buriewiestnik?, 2018-08-24).
Oficjalnie USA nie deklarują wznowienia prób jądrowych i utrzymują moratorium na ich przeprowadzanie. Jednak 1 lutego 2018 prezydent Donald Trump wydał polecenie Departamentowi Energii na skrócenie gotowości do ich przeprowadzenia z 2-3 lat do 6 miesięcy od wydania odpowiedniego rozkazu (USA wycofają się z traktatu INF, 2018-10-22).