Wydajność i ergonomia
W strzelectwie kluczową rolę odgrywają wydajność i ergonomia. Dotyczy to zarówno samego strzelca, jego ruchów, obsługi broni i nawyków, jak i wyposażenia, którego używa. Dlatego zawsze upewnij się, że ładownice na magazynki do karabinka i pistoletu – lub ewentualnie na naboje do strzelby – są rozmieszczone w sposób, który umożliwia sięgnięcie do nich bez patrzenia i wykonywania zbędnych ruchów.
Jeśli używasz kilku pasów czy kamizelek do różnych konkurencji lub zadań, rozmieść na nich amunicję w tych samych miejscach. W sytuacji stresowej, pod presją czasu lub latającymi nad głową pociskami, ułatwi to płynne sięganie po magazynki. Przetestuj kilka konfiguracji i wybierz tę, która nie będzie cię spowalniać.
Jeśli używasz kabury udowej, zadbaj żeby znajdowała się ona na właściwej wysokości. Jeśli musisz przechylić się w bok, żeby sięgnąć po pistolet – jest za nisko. Zdecydowanie lepiej umieścić kaburę na pasie lub nieco poniżej niego (w pozycji mid-ride).
Oszczędne ruchy
Magazynek należy chwycić pewnie – dzięki temu nie wyślizgnie się z ręki. Umożliwi to także wyszarpnięcie go z opornej ładownicy i energiczne wpięcie do gniazda bez modyfikowania chwytu po drodze lub przy samym gnieździe. Dobrym nawykiem jest, aby palec wskazujący ręki zmieniającej magazynek spoczywał wzdłuż jego przedniej ścianki, a jej dolna krawędź opierała się o wnętrze dłoni. Ułatwi to płynne wprowadzenie do gniazda. Jest to jednak kwestia indywidualna i jeśli technika, której używasz, zapewnia szybkość, precyzję i wydajność ruchów – stosuj ją. Pamiętaj, że właśnie te kwestie decydują o miejscu na podium, a czasami nawet o życiu i śmierci.
Jeśli na pasie lub kamizelce znajdują się środki medyczne (a powinny), upewnij się, że są rozmieszczone w sposób umożliwiający sięgnięcie po nie obiema rękami. Staza (opaska uciskowa) to podstawowe wyposażenie, które powinien posiadać i umieć stosować każdy strzelec. Niemniej, opatrunkiem, który będzie najczęściej potrzebny na jest zwykły plaster – trzymaj go tam, gdzie chcesz.
Nie ma jednego uniwersalnego chwytu na magazynku, jeśli Twój chwyt jest pewny i nie spowalnia Twojego przeładowania – stosuj go.
Nie wszystko młotkiem
W przypadku karabinków AR-15 dobrym nawykiem jest wpinanie magazynków z suwadłem pozostającym w tylnym położeniu. To metoda, która nie wymaga użycia siły i nie naraża mechanizmów na uszkodzenie.
Przygotowując broń do strzelania, z zespołem ruchomym zablokowanym z tyłu na zaczepie, należy wsunąć magazynek do gniazda, aż usłyszysz wyraźne kliknięcie. Jeśli chcesz, szarpnij lekko za magazynek, żeby upewnić się, że jego zatrzask trzyma. Jeżeli suwadło jest z tyłu, to prawdopodobieństwo, że magazynek się nie wpiął, jest minimalne.
Zwolnij zatrzask suwadła, a następnie odciągnij lekko rękojeść napinania. Upewnij się, że nabój jest w komorze. Dla pewności, że po sprawdzeniu zamek jest prawidłowo zaryglowany, możesz użyć dosyłacza.
Sprawdź, czy karabinek jest zabezpieczony, i zamknij pokrywę okna wyrzutowego. Teraz można uznać, że broń jest załadowana, sprawdzona i gotowa. Ta sama procedura tyczy się pistoletów, ale wtedy rolę dosyłacza pełni wnętrze lub krawędź dłoni.
Wpinając magazynek do karabinka z suwadłem w tylnym położeniu nie dobijaj go. Jeśli użyjesz zbyt dużej siły, wycięcie w magazynku może przeskoczyć za zatrzask w gnieździe. Wpadnie on wówczas zbyt głęboko, co spowoduje poważną awarię i czasowo wyłączy broń z walki lub zawodów. Tak wbitego magazynka często nie da się zwyczajnie wyszarpnąć.
Przygotowując broń do strzelania, sprawdź czy po przeładowaniu nabój na pewno znalazł się w komorze. Następnie dla pewności dopchnij zamek – szczególnie jeśli Twoja broń jest zabrudzona.
Wpięcie magazynka z suwadłem w przednim położeniu wymaga użycia siły ze względu na opór jaki stawia sprężyna magazynka
Jeśli nie ma czasu
Jeśli w wyniku zacięcia czy awarii broni znajdziesz się w sytuacji, kiedy musisz załadować karabinek z suwadłem w przednim położeniu, wtedy przychodzi czas na użycie siły. Pamiętając o pewnym chwycie na magazynku, wprowadź go energicznie do gniazda, a następnie dobij wnętrzem dłoni. Równie energicznie przeładuj i wracaj do walki. Jeśli masz czas, tak jak w poprzednim przypadku szarpnij za magazynek, aby upewnić się, że zatrzask zadziałał prawidłowo.
Pamiętaj o zabezpieczaniu swojego karabinka, kiedy nie strzelasz – również przy usuwaniu awarii czy przeładowaniach. Na początku może to się wydawać irytujące, ale dzięki temu nawykowi zadbasz o bezpieczeństwo swoje i innych strzelców. Z czasem nabierzesz wprawy, będziesz robić to automatycznie i szybko.
Trening czyni mistrza
Wszyscy, którzy podkreślają wagę treningu bezstrzałowego, mają rację, jednak równie ważny jest trening pracy na broni. Pół godziny takich ćwiczeń kilka razy w tygodniu znacząco wpłynie na pamięć mięśniową. Ćwicz wymiany magazynków, przyjmowanie postaw strzeleckich i przejścia pomiędzy nimi, podnoszenie broni do strzału, dobywanie pistoletu i naprowadzanie go na cel, a także inne elementy potrzebne do sprawnego posługiwania się bronią.
Załóż sprzęt, weź do ręki karabinek, stań przed lustrem i trenuj z użyciem zbijaków. Jeśli regularnie ćwiczysz bezstrzałowo pracę na spuście z pistoletem, nie rób tego, siedząc na kanapie. Załóż kaburę, załaduj zbijaki i połącz trening ściągania spustu z treningiem dobywania broni. Upieczesz dwie pieczenie przy jednym ogniu. Co prawda ktoś z domowników może uznać, że wyglądasz jak wariat, ale nie martw się – nie jesteś jedyny.
Jeśli jesteś w miarę początkującym strzelcem, odłóż rękawiczki do szafy i ćwicz z gołymi dłońmi. Nawet najlepsze rękawiczki ograniczają czucie i mogą powodować niedokładność ćwiczeń, zły chwyt na magazynkach i chwycie, jak również nieprawidłowe umiejscowienie palca i jego pracę na spuście. Kiedy nabierzesz wprawy z gołymi dłońmi, przyjdzie czas na doskonalenie się w rękawiczkach.
Na strzelnicy
Pamiętaj, by przed każdym treningiem na strzelnicy zrobić sobie rozgrzewkę. Załaduj sobie jeden magazynek i strzelaj na spokojnie, pamiętając o oddechu, pracy na spuście, prawidłowej postawie. Połowę wystrzel z ręki dominującej, a drugą z ręki słabej. To samo tyczy się całego treningu: nie zapominaj o ćwiczeniu strony słabej, bo w strzelectwie bojowym umiejętność takiego strzelania jest niezbędna.
Trenuj przeładowania. Załaduj do wszystkich swoich magazynków po kilka sztuk amunicji i zacznij strzelać. Nie zużyjesz wielu nabojów, a będzie to praktyczne rozwinięcie treningu domowego. Nie zapomnij o prawidłowej postawie, pracy na spuście i dbałości o precyzyjne trafienia – łącz ćwiczenia.
Zacięcie
Kiedy zamiast strzału słyszysz złowieszcze klikniecie iglicy o pustkę lub twardą spłonkę, przychodzi czas na błyskawiczną reakcję. Przechyl broń tak, żeby dało się zerknąć do okna wyrzutowego i zidentyfikuj awarię. Jeśli wszystko pozornie jest w porządku lub zamek jest lekko niedomknięty, przechyl karabinek magazynkiem w stronę ręki wspomagającej i uderz w jego dno. Następnie szarpnij energicznie za dźwignię napinania, wyrzucając wadliwy nabój z komory i ładując z magazynka następny.
Ten typ zacięcia łatwo możesz włączyć do treningu na strzelnicy. Poproś kolegę, by załadował magazynki, umieszczając w losowych miejscach zbijaki. Ćwicz za ich pomocą, a gdy karabinek się zatnie zastosuj nasze wskazówki i kontynuuj normalny trening.
Postawa klęcząc
W pierwszej części serii opisaliśmy postawę strzelecką stojąc. Tym razem przyjrzymy się kilku innym postawom, których opanowanie konieczne jest w strzelectwie bojowym.
Postawa klęcząc, której najczęściej uczy się w regularnych jednostkach wojska, jest raczej niestabilna. Aby przybrać prawidłową postawę, uklęknij na kolanie po stronie dominującej i przysiądź na pięcie, pamiętając, aby palce spoczywały płasko na podłożu – umożliwi to szybkie poderwanie się. Drugą nogę wysuń do przodu tak, żeby udo było równolegle do podłoża, a stopa wysunięta do przodu.
Złóż się do karabinka, dbając żeby łokieć ręki strzelającej nie odstawał od ciała. Triceps ręki wspomagającej oprzyj na kolanie. Kolba powinna solidnie spoczywać w dołku strzeleckim, a ręka wspomagająca – oplatać łoże karabinka. Postawa ta umożliwi prowadzenie szybkiego i celnego ognia na dystanse większe niż postawa stojąc i bez obaw o utratę równowagi. Jest również dość wygodna i można w niej pozostawać przez dłuższy czas.
Alternatywną metodą jest wbicie łokcia ręki wspomagającej w mięśnie przedniej części uda. Przy tej postawie obowiązuje zasada twarde do miękkiego – nigdy nie opieraj łokcia na twardym kolanie, bo stracisz stabilność.
Jeśli chcesz jeszcze większej stabilności i precyzji strzału, obróć się bokiem strony wspomagającej do celu, a kolano umieść pomiędzy magazynkiem a chwytem pistoletowym karabinka. Noga powinna być zgięta mniej więcej pod kątem prostym.
Postawa leżąc
jednak rozwiązanie raczej tylko dla tych osób, które będą miały do czynienia z bronią maszynową.
Bardziej uniwersalna i zwyczajnie wygodniejsza jest wersja tej postawy, w której ciało wraz z karabinkiem tworzy literę Y. Aby to osiągnąć rozłóż nogi szeroko, ale pamiętaj aby pięty docisnąć do podłoża. Tułów i karabinek powinny być ustawione prostopadle do celu. Postawa leżąc z założenia powinna być jak najniższa: wyreguluj ją za pomocą łokci, żeby nadal móc komfortowo celować.
Unikaj opierania broni na magazynku – może to zakłócić pracę mechanizmów. Jeśli musisz zejść jeszcze niżej, możesz przechylić go nieco w osi, pamiętaj jednak, że przechylenie broni zmieni trajektorię lotu pocisku – ta metoda jest dobra na dystanse do 100 m.
Przejścia pomiędzy poszczególnymi postawami powinny być płynne i wykonywane bez spuszczania wzroku z celu. Aby się tego nauczyć warto ćwiczyć kilka razy w tygodniu.
Postawa leżąc w kształcie litery Y jest bardziej uniwersalna i umożliwia szybsze przetoczenie się na boki. Pamiętaj jednak by mieć świadomość gdzie znajdują się Twoje stopy kiedy stosujesz ją za osłoną.
Ruch i strzelanie
Strzelanie w trakcie poruszania się również wymaga wielu ćwiczeń – jeśli oczywiście chcesz możliwie często trafiać do celu. Ten sposób prowadzenia ognia działa niezawodnie tylko na odległościach do 50 metrów, choć wprawny strzelec rozciągnie ten dystans dwukrotnie. Nie nastawiaj się więc raczej na precyzyjne trafienia.
Zegnij kolana i zadbaj o płynność kroków, tak żeby tułów – a co za tym idzie karabinek – pozostawał na tym samym poziomie. Umieść punkt celowniczy na celu i ruszaj naprzód. Nie czekaj, aż obie stopy będą spoczywać na podłożu, ani aż kropka pokryje się idealnie z celem. Oddawaj miarowe, kontrolowane strzały, tym szybsze, im bliżej będziesz celu. Pamiętaj o zasadach postawy stojąc: pochyl się za karabinkiem i kontroluj odrzut.
Strzelając w ruchu sukcesem będzie jeśli wszystkie Twoje trawienia znajdą się w tarczy, nie nastawiaj się na wbijanie dziesiątek.
Osłona czy zasłona?
Naukę pracy na zasłonach trzeba zacząć od najważniejszego, czyli od wyjaśnienia różnicy między osłoną a zasłoną. Każdy widział w dziesiątkach filmów, jak bohaterowie chowają się przed gradem pocisków za przewróconym stołem czy kanapą. Brednie. Tego typu elementy otoczenia mogą co najwyżej pełnić rolę zasłony chroniącej przed wzrokiem przeciwnika, ale nie przed jego pociskami. Wbrew powszechnemu przekonaniu osłony nie stanowi nawet samochód – może co najwyżej poza okolicami bloku silnika (uwaga, w Porsche jest on z tyłu). Za osłonę można uznać jedynie obiekty, które są w stanie zatrzymać pociski o dużej energii: hałdy ziemi, worki z piaskiem, grube ściany i drzewa, skały. Podczas wymiany ognia możesz odpuścić sobie ukrywanie się przed ostrzałem za skrzynkami po mandarynkach.
Dbaj o to, żeby nie wystawiać części ciała na ostrzał jeśli nie ma absolutnej konieczności – diabeł tkwi w szczegółach
Jeśli wychylasz się przez górną krawędź osłony, na przykład betonowy murek czy maskę samochodu, obróć karabinek w osi o 70-90 stopni magazynkiem na zewnątrz, pozwoli to na znaczące obniżenie Twojej sylwetki widocznej za osłoną. Pamiętaj przy tym o trajektorii pocisku, ta metoda sprawdza się na niewielkich dystansach.
Opieranie broni
Łoże można opierać o miękkie osłony, na przykład drewnianą framugę czy worki z piaskiem. Jeśli osłona jest twarda – jak betonowy mur lub maska samochodu – postaraj się umieścić pomiędzy nią a łożem kciuk dłoni wspomagającej, pozostałymi palcami stabilizując łoże. Na miękkich osłonach karabinek pozostanie w miarę nieruchomy, na twardych natomiast może podskakiwać i utrudniać oddawanie szybko następujących po sobie strzałów.
NIGDY nie opieraj broni o osłonę lufą – do tego służy łoże broni i dłoń! Oparcie lufy karabinka na osłonie spowoduje znaczne przesunięcie punktu trafienia pocisku w stosunku do punktu celowania.
Utratę stabilności spowodowaną nietypowymi postawami zrekompensuje możliwość wsparcia broni na osłonie.
Zza osłony
Kiedy znajdziesz osłonę z prawdziwego zdarzenia, zadbaj, żeby wystawało zza niej tylko to, co konieczne. Stojąc, oprzyj o nią karabinek i ustabilizuj broń dłonią. Pamiętaj, by łokieć pozostawał blisko ciała, a stopa nie wystawała poza jej obrys. Nie zapomnij też lekko się pochylić i zaprzeć stopą po stronie dominującej. Ruch lufy w pionie możesz kontrolować dłonią stabilizującą karabinek na osłonie, a na boki – wychylając się lub chowając.
Dobrym sposobem na ćwiczenie strzelania z niestandardowych postaw jest wykorzystanie zasłony typu 9-hole. Można łatwo zbudować ją z płyty OSB, kilku klocków drewna i paru wkrętów. Wzór znajdziesz w internecie.
Jeśli sytuacja wymaga obniżenia sylwetki, uklęknij za osłoną bokiem, na kolanie znajdującym się bliżej niej. Drugą nogę postaw na podłożu pod kątem 90 stopni i zaprzyj o nią łokieć ręki strzelającej. Ułatwi to szybkie strzelanie, a także umożliwi błyskawiczne cofnięcie się za osłonę, jeśli pojawi się taka konieczność.
Kiedy osłona jest wyjątkowo niska, dobrze sprawdza się zmodyfikowana odmiana tradycyjnej wojskowej postawy leżąc. Połóż się za osłoną i tak jak wcześniej ustabilizuj karabinek dłonią. Zwróć uwagę na umiejscowienie swoich stóp i zadbaj o to, żeby łokieć wystawał jak najmniej.
Jeśli wychylasz się przez górną krawędź osłony, na przykład betonowy murek czy maskę samochodu, obróć karabinek w osi o 70-90 stopni magazynkiem na zewnątrz. Dzięki temu znacząco obniżysz swoją sylwetkę widoczną za osłoną. Pamiętaj przy tym o trajektorii pocisku – ta metoda sprawdza się na niewielkich dystansach.
Praca na osłonach utrudnia nieco prawidłowe umieszczenie kolby w dołku strzeleckim. Na szczęście dzięki stabilizacji broni na osłonie nie jest to aż tak istotne jak przy strzelaniu z tradycyjnych postaw.
Podsumowanie
Doświadczony instruktor skoryguje Twoje błędy i pokaże Ci metody, o których sam byś nie pomyślał.
W dwóch częściach naszej serii staraliśmy się poruszyć najważniejsze kwestie nurtujące początkujących strzelców. W następnych tekstach z tego cyklu przyjrzymy się zagadnieniom nieco bardziej zaawansowanym. Tymczasem podkreślamy raz jeszcze, że żaden artykuł czy filmik nie zastąpi kontaktu z doświadczonym instruktorem, który może na bieżąco korygować błędy i rozwiewać wątpliwości. Traktuj zatem tę serię jako zestaw wskazówek, który pomaga rozwinąć podstawowe umiejętności i wchłonąć więcej wiedzy na pełnoprawnym szkoleniu. Nie zapominaj też, że szkolenia strzeleckie to nie wszystko. Obowiązkiem odpowiedzialnego strzelca jest posiadanie umiejętności medycznych, niezbędnych w razie wypadku.
Dziękujemy strzelnicy Gun Club w Bielsku‑Białej za udostępnienie torów strzeleckich
Artykuł opublikowany pierwotnie w MILMAG nr 1/2018
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.