W niedzielę, 8 czerwca 2025, na łamach włoskiego dziennika Corriere della Sera opublikowany został obszerny wywiad z szefem sztabu Marynarki Wojennej (Marina Militare) adm. Enrico Credendino, który ujawnił, że w ramach planów rozwoju sił morskich Włoch do 2040, rozważane jest pozyskanie lotniskowca o napędzie nuklearnym.
Włoski lotniskowiec Cavour (C550) / Zdjęcie: US Navy
Przejście z napędu konwencjonalnego na nuklearny jest częścią szerszych wysiłków Marine Militare, mających na celu stawienie czoła zmieniającym się zagrożeniom morskim, jak również zapotrzebowaniu na zapas energii elektrycznej, w tym coraz częstszemu wykorzystaniu bezzałogowych pojazdów powietrznych, nawodnych i podwodnych oraz integracji systemów cyberobrony.
Świat zmienił się wraz z planowanym atakiem Putina na Ukrainę trzy lata temu. W latach 2022-2023 znaleźliśmy się w sytuacji na Morzu Śródziemnym, gdzie musieliśmy monitorować 15 okrętów wojennych i trzy rosyjskie okręty podwodne, z których jeden z pociskami balistycznymi. Ich siedziba znajdowała się głównie w Tartusie w Syrii. I nie mogliśmy zignorować ich pięćdziesięciu okrętów na Morzu Czarnym. Nie stanowi to bezpośredniego zagrożenia dla Włoch, ale mimo to stanowi poważne zagrożenie, które zmusiło nas do wysłania do morza naszych fregat FREMM, jednostek przeciw okrętom podwodnym – powiedział w wywiadzie dla mediów szef sztabu Marina Militare. Dziś, zostało im pięć lub sześć okrętów. A Morze Czarne pozostaje zamknięte: Turcy blokują przepływ jednostek wojennych. Ponadto po upadku reżimu Baszszara al-Asada, Moskwa prowadzi negocjacje z nowymi władzami syryjskimi w sprawie wykorzystania portu w Tartusie, a w międzyczasie próbuje eksploatować libijski port Derna.
W kontekście rozwoju sił morskich pod kątem systemów bezzałogowych, wskazał, że istnieje zapotrzebowanie na energię, która będzie zasilać nie tylko napęd przyszłego lotniskowca, ale wszystkich systemów pokładowych oraz przenoszonych pojazdów bezpilotowych.
Marynarka Wojenna ma projekt finansowania do 2040 roku, myślimy o lotniskowcu o napędzie atomowym, ale także o wszelkiego rodzaju bezzałogowcach i wyposażeniu, które pozwolą stawić czoła zagrożeniu cyberwojną. Jednak wszystkie nasze sześćdziesiąt okrętów będzie wyposażonych w wystarczającą ilość miejsca do przenoszenia dronów. Trieste, który jest naszą najnowszą jednostką, przewozi już myśliwce i drony wielu rozmiarów – powiedział admirał.
Zgodnie z planami resortu obrony, wraz ze zwiększeniem wydatków obronnych z 1,4 do 2% PKB, liczebność personelu Marine Miltare ma zostać zwiększona z 28 700 do 39 000 oficerów i marynarzy, co zbliży ją do liczebności sił morskich Wielkiej Brytanii i Francji.
Projekt nowego okrętu z płaskim pokładem lotniczym pozostaje w fazie oceny koncepcyjnej i wykonalności i jest zgodny z równoległymi osiągnięciami włoskiej organizacji badań jądrowych i przemysłu morskiego, w szczególności z programem MINERVA (Marinazzazione di Impianti Nucleari per l’Energia a bordo di Vascelli Armati) i utworzeniem w maju br. spółki państwowej Nuclitalia, pod egidą rządu Giorgii Meloni. Została ona powołana w wyniku współpracy trzech dużych włoskich spółek: Enel, Ansaldo Energia i Leonardo, w celu planowania i wdrażania projektów związanych z energią jądrową, w tym budowy małych reaktorów modułowych SMR (Small Modular Reactor) oraz rozwoju technologii jądrowych czwartej generacji, takich jak reaktory do napędu morskiego.
Przypomnijmy, że spekulacje dotyczące okrętowego napędu jądrowego dla lotniskowca w programie MINERVA pojawiły się m.in. w 2024, a projekt jest na etapie planowania i badań technologicznych. Program jest realizowany od 2023 przez konsorcjum A.T.S. (Fincantieri, Cetena i Ansaldo Energia z udziałami, odpowiednio, 51%, 39% i 10%), wspierane przez Rina Services i Uniwersytet w Genui, w którym rozważa się zastosowanie technologii SMR, we współpracy z Nuclitalia, pod nadzorem Dyrekcji ds. Uzbrojenia Marynarki Wojennej Włoch – NAVARM.
Program MINERVA został podzielony na trzy fazy. Pierwsza obejmuje studium wykonalności integracji reaktorów jądrowych nowej generacji. Druga obejmuje projekt koncepcyjny okrętu napędzanego energią jądrową. Trzecia zapewnia ocenę porównawczą istniejącej jednostki konwencjonalnej i podobnego okrętu napędzanego reaktorem jądrowym. Program jest wspierany kwotą 2,1 mln EUR.
Admirał Credendino zaznaczył, że wprawdzie wstępne badania skupiają się na okrętach podwodnych i niszczycielach rakietowych, natomiast możliwość posiadania lotniskowca o napędzie atomowym nie jest wykluczona i jest nadal przedmiotem oceny pod kątem długoterminowej realizacji.
Nuclitalia ma za zadanie ocenę zaawansowanych technologii jądrowych zarówno do zastosowań cywilnych, jak i wojskowych, ze szczególnym uwzględnieniem SMR chłodzonych wodą. Jej mandat obejmuje identyfikację wymagań technicznych istotnych dla rządu włoskiego, przeprowadzanie ocen dojrzałych projektów reaktorów oraz badanie potencjalnych partnerstw przemysłowych i możliwości współrozwoju.
Warto dodać, że w przeszłości Włochy były już zainteresowane napędem jądrowym. W 1959 admirał Ernesto Giuriati zaproponował budowę okrętów podwodnych o wyporności 3400 t w ramach projektu Guglielmo Marconi, zasilanych reaktorem wodnym ciśnieniowym o mocy 30 MW, pochodną amerykańskiego S5W. Projekt został porzucony w 1963, po wycofaniu się z niego USA, a późniejsza współpraca w tym zakresie z Francją nie powiodła się.
Jeśli chodzi o atomowe lotniskowce, to obecnie takowymi dysponują tylko USA i Francja, a niebawem dołączą do nich Chiny. Z kolei Turcja i Indonezja mają aspiracje do budowy konwencjonalnych okrętów lotniczych, podczas gdy swoje okręty przebudowuje Japonia i rozważa Korea Południowa.