25 marca Polska Grupa Zbrojeniowa (PGZ) poinformowała w mediach społecznościowych, że na cywilny rynek w Stanach Zjednoczonych trafił właśnie trzeci produkt Fabryki Broni Łucznik-Radom: karabinek 223 S Beryl M1, zasilany amunicją pośrednią .223 Remington/5,56 mm x 45 NATO. Jest to konstrukcja oparta na użytkowanych w Wojsku Polskim karabinków wz. 96 Beryl.

Na rynek amerykański trafił karabinek samopowtarzalny 223 S Beryl M1, zasilany amunicją pośrednią .223 Remington/5,56 mm x 45 NATO / Zdjęcie: Atlantic Firearms

Partia broni została dostarczona do sieci dystrybucji spółek Arms of America z siedzibą w Garland (Teksas) oraz Atlantic Firearms z siedzibą w Bishopville (Karolina Południowa), z którymi Fabryka Broni Łucznik-Radom nawiązała współpracę. Broń w cenie jednostkowej po 1499 USD (5895 zł), została sprzedana drogą elektroniczną w bardzo szybkim czasie. Kolejna partia ma trafić w maju (Amerykański klon Beryla).

Karabinek ma chromowaną, kutą na zimno 18-calową lufę, pozwalającą na celne prowadzenie ognia do odległości 600 m. Wyposażony w chwyt pistoletowy, standardowe przyrządy celownicze i opcjonalnie szynę uniwersalnych szyn montażowych w standardzie Picatinny oraz łoże i nakładkę z szynami w standardzie Picatinny, umożliwiających montaż różnego rodzaju przyrządów optoelektronicznych. Jest oferowany w USA z kolbą klasyczną lub teleskopową. Dystrybutorzy oferują ją z lokalnie wytwarzanymi polimerowymi magazynkami.

Wcześniej do dystrybutorów amerykańskich trafiły: cywilny subkarabinek Mini Beryl M1-FB AK Pistol (odmiana wojskowego wz. 96 Mini-Beryl) w lutym, także zasilany amunicją .223 Remington oraz karabinek samopowtarzalny 762 S Beryl M1, zasilany nabojem 7,62 mm x 39 w marcu (Karabinek 762 S Beryl M1 w USA, Cywilny Mini Beryl w USA).

Pojawienie się polskiej broni w USA jest związane z zakończonym pozytywnie czteroletnim procesie certyfikacji przez Biuro do spraw Alkoholu, Tytoniu, Broni i Materiałów wybuchowych ATF (Bureau of Alcohol, Tobacco, Firearms and Explosives), a także odpowiedź na duży popyt na broń systemu AK, z racji embarga na rosyjskie karabinki produkcji koncernu Kałasznikowa. Tylko w styczniu br. Amerykanie kupili ok. 2 mln sztuk broni.