W piątek, 19 maja br. wicepremier i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak obserwował przebieg ćwiczenia pod kryptonimem Griffin Shock 23-1 w Ośrodku Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych – Orzysz w Bemowie Piskim z udziałem żołnierzy Wielonarodowej Dywizji Północny-Wschód oraz 2. Pułku Kawalerii amerykańskich wojsk lądowych (US Army).
Jesteśmy bardzo zbudowani tą interoperacyjnością, współpracą i wiarygodnością jeżeli chodzi o siły sojusznicze. To jest dowód naszej jedności, jedności Sojuszu Północnoatlantyckiego. Jest to bardzo silny sygnał wysłany do Rosji, że nie opłaca się atakować terytorium krajów Sojuszu Północnoatlantyckiego, że współpraca miedzy siłami polskimi, siłami Stanów Zjednoczonych i siłami NATO jest bardzo ścisła – powiedział wicepremier Mariusz Błaszczak podczas spotkania z żołnierzami na poligonie, gdzie trwa międzynarodowe ćwiczenie wojsk.
Po raz pierwszy w historii dowódca Wielonarodowej Dywizji Północny-Wschód, a więc dywizji zlokalizowanej w Elblągu, przejął dowództwo nie tylko nad Wojskiem Polskim, wojskiem natowskim z eFP, ale także nad oddziałem wojska amerykańskiego. Nasi żołnierze mogą podnosić swoje umiejętność. Jak widzieliśmy wykorzystują sprzęt znając dokładnie procedury. Kiedy rozmawiałem z dowódcami jedna podstawowa informacja przewijała się podczas tych rozmów. Żołnierze doskonale wiedzą, jak się zachować, znają procedury. Interoperacyjność pomiędzy siłami NATO jest po prostu faktem – mówił podczas spotkania wicepremier.
Griffin Shock 23-1 jest pierwszym ćwiczeniem w historii Sojuszu Północnoatlantyckiego, kiedy dowódca Wielonarodowej Dywizji Północny – Wschód przyjął w podporządkowanie jednostkę Armii Stanów Zjednoczonych. W ćwiczeniu bierze udział ponad 3 tys. żołnierzy z 5 krajów NATO oraz kilkaset pojazdów.
Wykorzystujemy sprzęt, który jest dostępny. Wykorzystujemy ten sprzęt budując interoperacyjność. Wszyscy widzieliśmy możliwości helikopterów Apache. Jestem dumny z tego, że podczas mojej ostatniej wizyty w Stanach Zjednoczonych uzgodniłem z sekretarzem obrony USA, Lloydem J. Austinem, że już bardzo niedługo polscy piloci rozpoczną szkolenie na śmigłowcach Apache. Pierwsze Apache z zasobów US Army trafią do Wojska Polskiego w formule wypełnienia luki przed podpisaniem i realizacją kontraktu na kupienie dla Wojska Polskiego 96 helikopterów Apache – zaznaczył wiceprezes Rady Ministrów (Pomostowe Apache dla Polski).
Zdjęcia: Maciej Nędzyński CO/MON
Widzicie dziś państwo także wyrzutnie HIMARS. Pierwsze wyrzutnie są już w Polsce. Jest to dowód budowania ścisłej współpracy między siłami sojuszniczymi. Polskie HIMARS będą właśnie tu w północno-wschodniej części naszego kraju, w 16. Dywizji Zmechanizowanej, żeby odstraszać agresora – dodał szef MON (Pierwsze pięć wyrzutni M142 HIMARS już w Polsce).
Obecność sojuszniczych żołnierzy w Polsce, ćwiczących razem z naszymi żołnierzami jest najlepszym wyrazem współpracy w ramach NATO i gotowości do wspólnego działania w sytuacji zagrożenia o czym mówił wicepremier M. Błaszczak. Szef MON podkreślił także, jak ważne są wspólne ćwiczenia z sojusznikami, które podnoszą interoperacyjność, czyli zdolność do działania z jednostkami naszych natowskich sojuszników.
Reprezentuję grupę kontrolującą ćwiczenie. Pod każdym względem ćwiczenia poradziło sobie z tym, aby zrozumieć cele, które zostały wyznaczone. Pod względem taktycznym, a także zasobów ludzkich. Pokazaliśmy zdolność NATO do prowadzenia wspólnych działań operacyjnych. Pokazaliśmy, że mamy zdolności i wolę, aby walczyć wspólnie. Pokazaliśmy to wszystko przy wykorzystaniu naszego sprzętu – podkreślił z kolei gen. dyw. David Hodne, dowódca 4. Dywizji Piechoty US Army.
Informacja prasowa
Galeria zdjęć:
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.