Przejdź do serwisu tematycznego

Amerykański atak odwetowy w Syrii i Iraku

Amerykańskie bombowce strategiczne B-1B Lancer na rozkaz prezydenta Joe Bidena przeprowadziły naloty na cele irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej i powiązanych milicji na terytorium Syrii i Iraku, w odpowiedzi na śmierć trzech amerykańskich żołnierzy.

W piątek, 2 lutego wieczorem czasu lokalnego, amerykańskie wojska lotnicze (US Air Force, USAF) przeprowadziły naloty bombowe na co najmniej 85 celów w ośmiu lokalizacjach na terytorium Syrii i Iraku, zrzucając ponad 125 precyzyjnych środków bojowych z bombowców strategicznych B-1B Lancer oraz innych statków powietrznych. Atak był wymierzony w Siły Specjalne Kuds irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRCG) i powiązanych z nimi bojówek i milicji szyickich w odpowiedzi na śmierć trzech amerykańskich żołnierzy, którzy zginęli w ataku dronowym 28 stycznia w bazie Tower 22 w Jordanii, niedaleko granicy z Syrią (ponad 40 innych zostało rannych).

Zdjęcie poglądowe: USAF

Dowództwo Centralne Stanów Zjednoczonych (CENTCOM), odpowiedzialne za działania w rejonie Bliskiego Wschodu (w tym Egiptu), Azji Środkowej i części Azji Południowej, poinformowało że atak rozpoczął się o godz. 16.00 czasu wschodniego (amerykańskiego; godz. 21.00 czasu polskiego). Porażone zostały centra operacyjne dowodzenia i kontroli, centra wywiadowcze, stanowiska startowe rakiet i pociski rakietowe oraz magazyny bezzałogowych statków powietrznych, a także obiekty logistyczne i obiekty łańcucha dostaw amunicji sił irańskich oraz organizacji takich jak Kataib Hezbollah, sojuszu Siły Mobilizacji Ludowej czy Islamskiego Oporu w Iraku (od wybuchu wojny Izraela z Hamasem są one odpowiedzialne za ponad 160 ataków na siły amerykańskie w Syrii i Iraku, a pierwsza bezpośrednio odpowiada za atak w Jordanii).

Zgodnie z doniesieniami w mediach społecznościowych zaatakowano pozycje przeciwników w rejonie miejscowości Al-Ka’im i Akaszat w irackiej prowincji Al-Anbar, a także Al-Majadin (w tym fortecę al-Rahba i magazyny w Ajjasz) i Abu Kamal w syryjskiej muhafazie Dajr az-Zaur.

Sekretarz obrony USA Lloyd Austin poinformował, że wczorajszy atak jest dopiero początkiem szerszej operacji odwetowej. Urzędnicy amerykańscy zastrzegli jednak, że nie są planowane żadne ataki bezpośrednio na terytorium Iranu, który po rozpoczęciu nalotów podniósł gotowość bojową swoich sił zbrojnych na pograniczu z Irakiem.

Atak amerykański został skrytykowany ustami rzecznika szefa sztabu generalnego sił zbrojnych Iraku. Yahya Rasoul oświadczył, że: Ataki te stanowią naruszenie suwerenności Iraku, podważają wysiłki rządu irackiego i stanowią zagrożenie, które wciągnie Irak i region w nieprzewidziane konsekwencje, które będą tragiczne dla bezpieczeństwa i stabilności w Iraku i regionie.

Według niepotwierdzonych doniesień w amerykańskich nalotach zginęło dwóch dowódców jednostek sojuszu Siły Mobilizacji Ludowej: Qasim Musleh, odpowiedzialny za działania w prowincji Al-Anbar oraz Abbas Al-Daraji, odpowiedzialny za wsparcie logistyczne.

Jeśli chodzi o samoloty użyte w atakach, to wiadomo o dwóch lub trzech bombowcach B-1B Lancer, które wystartowały z terytorium USA, z międzylądowaniem w Wielkiej Brytanii, oraz innych, które startowały z lokalizacji na Bliskim Wschodzie (nieoficjalnie mowa o samolotach wielozadaniowych F-15E Strike Eagle). Naloty miały trwać około 30 minut.

Według informacji Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, w nalotach miało zginąć 13 członków proirańskich milicji we wschodniej Syrii, gdzie zaatakowano 17 pozycji.

Nagrania wideo:

 

Sprawdź podobne tematy, które mogą Cię zainteresować

Reuters: USA bliskie decyzji o dostarczeniu Ukrainie pocisków JASSM

Anonimowi urzędnicy administracji amerykańskiej poinformowali agencję prasową Reuters, że prezydent Joe Biden jest bliski wydania decyzji o dostarczeniu walczącej Ukrainie pocisków manewrujących…

AKTUALIZACJA WOJNA W UKRAINIE

Ukraina straciła pierwszy F-16

Jak poinformował The Wall Street Journal, w poniedziałek doszło do katastrofy ukraińskiego samolotu wielozadaniowego Lockheed Martin F-16.

Komentarze

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.

Dodaj komentarz

X