8 października agencja prasowa Reuters, powołując się na źródła zaznajomione z tematem, poinformowała, że Turcja wysłała zapytanie ofertowe RFP (Request For Proposals) do Departamentu Stanu USA w sprawie możliwości zakupu 40 fabrycznie nowych samolotów wielozadaniowych F-16C/D Block 70 i pakietów modernizacyjnych dla 80 posiadanych samolotów do równoważnego standardu F-16V (Tureckie F-16 w Malborku).
Turcja jest zainteresowana zakupem 40 fabrycznie nowych F-16C/D Block 70 i modernizacją 80 posiadanych samolotów do równoważnego standardu F-16V. Na zakup F-16 Block 70/F-16V zdecydowały się dotąd Bahrajn, Tajwan, Grecja, Bułgaria, Maroko i Słowacja / Zdjęcie: Türk Hava Kuvvetleri
Potencjalna umowa, warta wiele miliardów dolarów, ma być procedowana poprzez program sprzedaży zagranicznej FMS (Foreign Military Sales). Jednak rzecznik prasowy Departamentu Stanu powiedział agencji Reuters, że dopóki Kongres nie otrzyma notyfikacji o zgodzie na taką sprzedaż, nie może być mowy o potwierdzeniu tych doniesień. Komentarza odmówiła także Ambasada Turcji w Waszyngtonie (Pocisk przeciwradiolokacyjny Roketsan Akbaba).
Warto zauważyć, że 29 września br. prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan poinformował media po spotkaniu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem, że Turcja będzie domagać się finansowej rekompensaty od USA za wyrzucenie jej z programu samolotów wielozadaniowych F-35 Lightning II, co było odpowiedzią na zakup rosyjskich zestawów obrony powietrznej S-400 Triumf. Straty finansowe, za udział w programie od 2002 roku (na poziomie III), są szacowane na 9 mld USD (Druga umowa na S-400 dla Turcji, Turcja zawieszona w programie F-35).
Można zatem przypuszczać, że decyzja o wysłaniu RFP do Stanów Zjednoczonych może być kolejną formą testowania obecnej administracji prezydenta Joe Bidena na podtrzymanie linii polityki zagranicznej USA wobec Turcji. Uległa ona ochłodzeniu jeszcze za czasów administracji prezydenta Donalda Trumpa, a faktycznych początków trzeba szukać w tzw. puczu wojskowym z 15-16 lipca 2016, po którym Erdoğan rozpoczął proces umacniania swojej autorytarnej władzy (Bułgaria podwoiła zamówienie na F-16).
Wniosek jest też interesujący w kontekście toczonego konfliktu politycznego z Grecją, która w ostatnim czasie zamówiła we Francji 24 samoloty Dassault Rafale, modernizuje swoje F-16 do standardu F-16V i rozważa zakup 18-24 F-35A Lightning II (Więcej Rafale dla Grecji, Oblot pierwszego greckiego F-16V, Grecja bliżej zgody na F-35A).
Tureckie wojska lotnicze (Türk Hava Kuvvetleri) użytkują obecnie 158 jednomiejscowych F-16C i 87 dwumiejscowych F-16D (łącznie 245 samolotów) w wersjach Block 30, 40, 50, 50+ i 50+ Advanced co czyni je jednym z największych operatorów tego typu na świecie. Jest to pozostałość po 270 egzemplarzach zamówionych w latach 1985-2012, z których większość została zmontowana na licencji w Turcji (Baykar MİUS ujawniony).
Przed wprowadzeniem embarga, Turcja liczyła na zakup nawet 120 konwencjonalnych F-35A dla wojsk lotniczych oraz 12 krótkiego startu i pionowego lądowania F-35B dla marynarki wojennej. Dostawy pierwszych egzemplarzy F-35A miały rozpocząć się we wrześniu 2019 (faktycznie zbudowano 6 egzemplarzy, które trafiły do innego użytkownika) (Eksploatacja tureckich F-16 zagrożona?).
Oprócz tego, turecki przemysł w kooperacji z partnerami zagranicznymi pracuje nad samolotem wielozadaniowym 5. generacji TF-X, znanym też pod tureckim akronimem Milli Muharip Ucak, a wcześniej zamiast zablokowanych F-35, Rosja proponowała Ankarze sprzedaż eksportowego wariantu Su-57E, jak i starszego Su-35S. Według najnowszych informacji po zeszłotygodniowym spotkaniu Erdoğan-Putin, wiadomo, że oba kraje prowadzą rozmowy w sprawie programów samolotów wielozadaniowych i okrętów podwodnych (MAKS-2019: Su-57E oferowany Turcji, Rosja oferuje Turcji Su-35S, SIAE 2019: Makieta TF-X).
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.