We wtorek, 6 maja 2025, amerykańska korporacja RTX poinformowała, że rozpoczęła testy w locie stacji radiolokacyjnej z anteną z aktywnym skanowaniem elektronicznym AESA (Active Electronically Scanned Array) typu PhantomStrike, która wejdzie na wyposażenie m.in. polskich lekkich samolotów bojowych KAI FA-50PL (Block 20).
Zgodnie z opublikowaną informacją, zrealizowano już pierwszy lot z radarem zintegrowanym na samolocie specjalnego przeznaczenia RMT-727 (Raytheon Multi-Program Testbed), czyli zmodyfikowanego Boeinga KC-135 z lotniska w Ontario w Kalifornii. Podczas testu, radar PhantomStrike pomyślnie śledził kilka celów powietrznych i dokładnie mapował teren wykonując obraz rzeźby terenu.
Środowisko zagrożeń ewoluuje, a ten test pokazuje, w jaki sposób PhantomStrike może zapewnić lepszą świadomość sytuacyjną szerszemu gronu naszych partnerów i sojuszników – oferując niezrównaną wydajność i potencjalną integrację uzbrojenia amerykańskiego – w przystępnej cenie – powiedział Bryan Rosselli, prezes Advanced Products and Solutions w Raytheon (część korporacji RTX). Ten radar nowej generacji radykalnie zmienia sposób, w jaki identyfikujemy zagrożenia i reagujemy na nie.
Prace nad radarem prowadziła ze środków własnych spółka Raytheon Intelligence & Space od 2018, gdy przeprowadziła rok wcześniej badanie rynku i stwierdziła, iż istnieje zapotrzebowanie na takie urządzenia.
Antena radaru PhantomStrike otrzymała cyfrowe moduły nadawczo-odbiorcze REX+ klasy TRM (Transmitter-Receiver Module), oparte na technologii azotku galu (GaN). Celem było opracowanie radaru dorównującego parametrom urządzeniom tej klasy stosowanym na najnowszych samolotach wielozadaniowych F-16, a więc Northrop Grumman AN/APG-83 SABR (Scalable Agile Beam Radar) wyposażony w antenę w technologii arsenku galu (AsGa).
PhantomStrike ma mieć pełne zdolności namierzania i walki przeciwko celom powietrznym, lądowym i nawodnym oraz działać w trybie uniwersalnym, zdolnym do wykrywania i śledzenia różnych obiektów równocześnie. Urządzenie ma mieć masę mniejszą niż 60 kg. Jego praca jest sterowana za pomocą procesorów sygnałowych CHIRP, a chłodzony jest nie cieczą, a powietrzem. Dzięki temu radar ma być o 50% tańszy, o 80% lżejszy oraz ma pobierać do 65% energii elektrycznej w porównaniu do konkurencyjnych urządzeń o porównywalnych parametrach. Do atutów urządzenia, producent wymienia także krótki czas uruchomienia (3 minuty) i niską awaryjność (do 10 000 godzin pracy bez usterki).
RMT-727 / Zdjęcie archiwalne: RTX
Jesienią 2022 pojawiły się pierwsze nieoficjalne doniesienia, że nowy radar PhantomStrike trafi na wyposażenie polskich FA-50PL Block 20 (początkowo 36 nowo wyprodukowanych egzemplarzy, a następnie 12 FA-50GF Block 10, które zostaną poddane modernizacji w późniejszym czasie).
10 maja 2023 oficjalnego potwierdzenia w tej sprawie udzielił ówczesny rzecznika prasowy Agencji Uzbrojenia ppłk Krzysztof Płatek. W przypadku polskich samolotów, radar zapewni zdolność zwalczania celów powietrznych na średnich dystansach za pomocą kierowanych pocisków rakietowych klasy powietrze-powietrze AIM-120 AMRAAM, a także zwiększy znacząco możliwości zwalczania celów naziemnych i nawodnych w stosunku do FA-50GF czy możliwość używania bomb kierowanych LIG Nex1 KGGB (Korean GPS Guided Bomb), których zakup planuje Agencja Uzbrojenia.
Zgodnie z najnowszymi informacjami uzyskanymi przez Redakcję Portalu MILMAG, oblot pierwszego polskiego FA-50PL ma nastąpić w listopadzie 2025. Co ciekawe, integracja radaru PhantomStrike z FA-50PL wymagać będzie przebudowy nosowej części samolotu w porównaniu z FA-50GF. Prototyp FA-50, należący do południowokoreańskiej spółki Korea Aerospace Industries (KAI) dostosowany do nowych wymagań już przechodzi próby w zakładach w Sacheon. W tym roku odbędzie się także oblot FA-50PL z radarem PhantomStrike (Produkcja zasobników Sniper dla polskich FA-50).