W czwartek, 25 września 2025, w Ministerstwie Obrony Turcji w Ankarze odbył się cotygodniowy briefing prasowy podsumowujący działalność sił zbrojnych w poprzednich dniach. Rzecznik ministerstwa, doradca ds. prasy i public relations, kadm. Zeki Aktürk ujawnił, że w ramach wsparcia sojuszniczego NATO, czasowo wysłano do Litwy samolot wczesnego ostrzegania i dowodzenia Boeing E-7T Peace Eagle.
Boeing E-7T Peace Eagle / Zdjęcie: T.C. Millî Savunma Bakanlığı via Facebook
W ramach środków zapewnienia wsparcia NATO nasz samolot wczesnego ostrzegania i dowodzenia (HİK) będzie operował w litewskiej przestrzeni powietrznej w dniach 22-25 września – poinformował kadm. Zeki Aktürk.
Brak dalszych szczegółów, ale rozmieszczenie nastąpiło po serii incydentów jakich dopuściła się Rosja w Europie Środkowej i rejonie Morza Bałtyckiego, po wtargnięciu 19-23 rosyjskich dronów do Polski (10 września) i naruszeniu przestrzeni powietrznej Rumunii (13 września), co skutkowało ogłoszeniem operacji Eastern Sentry i wysłaniem sił i środków do Polski przez Francję, Szwecję, Wielką Brytanię, Niemcy, Danię, Czechy i Królestwo Niderlandów, aż po naruszenie przestrzeni powietrznej Estonii (19 września) i ogłoszenie polsko-szwedzkiego ćwiczenia Gotland Sentry. W ostatnich dniach niezidentyfikowane drony spowodowały tymczasowe zamknięcie lotnisk w Norwegii i Danii, a władze tego drugiego wprost powiedziały o niespotykanej wcześniej próbie ingerencji w infrastrukturę strategiczną kraju.
W międzyczasie pojawiły się głosy ze strony członków NATO (Polski, Estonii i USA), że kolejne rosyjskie samoloty, jeśli będą naruszać przestrzeń powietrzną członków Sojuszu powinny zostać zestrzelone (sekretarz generalny NATO Mark Rutte powiedział, że Sojusz jest gotowy reagować). Innego zdania jest Francja, która uznaje te działania za celowe prowokacje. Warto tu przypomnieć, że turecki F-16 zestrzelił rosyjski bombowiec taktyczny Su-24M, który 24 listopada 2015 naruszył przestrzeń powietrzną wlatując od strony Syrii. Później jednak prezydent Recep Tayyip Erdoğan przeprosił za to Władimira Putina.
Jeśli chodzi o E-7T Peace Eagle, to tureckie wojska lotnicze (Türk Hava Kuvvetleri), w ramach Dowództwa Grupy Kontroli Ostrzegania Powietrznego, dysponują czterema samolotami o nazwach własnych Kuzey (tur. Północ), Güney (Południe), Doğu (Wschód) i Batı (Zachód), które zostały dostarczone pomiędzy lutym 2014 a grudniem 2015.
Wyposażenie samolotów dostarczyły spółki lokalne: holding TUSAŞ/TAI (Türk Havacılık ve Uzay Sanayii/Turkish Aerospace Industries) jako główny podwykonawca zajmujący się produkcją części, testowaniem, montażem i konwersją samolotów czy HAVELSAN, odpowiadający za elementy obsługi naziemnej, analizę systemów i wsparcie oprogramowania (poza tym wyposażenie walki radioelektronicznej pod naciskiem USA dostarczył izraelski przemysł).
Podczas targów IDEF 2023 podpisano kontrakt na modernizację samolotów, w ramach której otrzymają nowy transponder systemu identyfikacji swój-obcy (IFF) w modzie 5, antenę Karetta CRPA oraz sprzęt komputerowy misji opracowany przez spółkę Aselsan.
Warto też dodać, że 30 lipca br. w Polsce w ramach wsparcia rozmieszczony został australijski E-7A Wedgetail (jeden z sześciu posiadanych).
Poza tym samoloty tego typu służą także w wojskach lotniczych Korei Południowej (4 egzemplarze znane jako B-767 Peace Eye; otrzymano zgodę na 4 kolejne). Wkrótce dołączą do nich Wielka Brytania (53 egzemplarze, gdzie otrzymają oznaczenie Wedgetail AEW1) oraz NATO w ramach programu Alliance Future Surveillance and Control (AFSC; w pierwszej fazie 6 egzemplarzy, ale do zastąpienia jest 14 samolotów E-3A Sentry AWACS). Z zakupu 26 egzemplarzy prawdopodobnie zrezygnują Stany Zjednoczone.
E-7A, a właściwie Boeing 737 AEW&C, o konfiguracji zbliżonej do 737-700ER, jest wyposażony w wielozadaniowy radar ze skanowaniem elektronicznym (Multi-role Electronically Scanned Array, MESA), pracujący w paśmie L, który wykrywa obiekty w odległości do 600 km (lecące na wysokim pułapie), do 370 km (nisko lecące, trudniej wykrywalne statki powietrzne). Może śledzić do 180 celów naraz, naprowadzając inne samoloty do przechwycenia 24 z nich. Radar wykrywa także cele nawodne wielkości fregaty rakietowej z odległości ponad 240 km. W trybie wykrywania sygnałów elektromagnetycznych (ELectronic INTelligence, ELINT), E-7A ma skuteczny zasięg ponad 850 km, operując na pułapie 9000 m. Radar został zaprojektowany przez spółkę Northrop Grumman.
