We wtorek, 18 marca 2025, prezydent Francji Emmanuel Macron, podczas wizyty w 116. bazie lotniczej Luxeuil-Saint Sauveur w regionie Burgundia-Franche-Comté, w departamencie Górna Saona (na wschodzie kraju), zapowiedział zainwestowanie prawie 1,5 mld EUR (6,3 mld zł) w jej infrastrukturę. Dzięki temu w latach 2030. będzie czwartą bazą lotniczą, goszczącą dwie eskadry najnowszych samolotów wielozadaniowych Dassault Rafale F5, uzbrojone w planowane pociski hipersoniczne dalekiego ASN4G (Air-Sol Nucléaire Fourth-Generation) z głowicą jądrową.
Zdjęcia: MBDA, Armée de l’Air et de l’Espace
Francuski prezydent opowiada się także za zwiększeniem wydatków obronnych z obecnych 2% do 3-3,5% PKB oraz objęciem parasolem nuklearnym sojuszników w Europie.
Nie czekaliśmy na rok 2022 ani punkt zwrotny, który obecnie obserwujemy, aby odkryć, że świat, w którym żyjemy, jest coraz bardziej niebezpieczny, coraz bardziej niepewny i że oznacza wprowadzanie innowacji, zwiększanie masy i stawanie się bardziej autonomiczny. Ogłoszę w nadchodzących tygodniach nowe inwestycje, które pójdą dalej niż to, co zostało zrobione w ciągu ostatnich siedmiu lat. Zamierzamy zwiększyć i przyspieszyć nasze zamówienia na Rafale – powiedział Macron podczas wizyty w bazie.
Co ciekawe, baza o powierzchni 477 ha, powstała w 1912, w okresach I i II wojny światowej czasowo była wykorzystywana przez wojsko, a jej rola zmieniła się w czasach zimnej wojny, gdy od 1950 rozpoczęto modernizację infrastruktury do standardów NATO, a w latach 1966-2011 była tam składowana broń jądrowa (bomby jądrowe AN-22, przenoszone przez Dassault Mirage IV oraz AN-52, przenoszone przez Dassault Super Étendard). Następnie groziło jej zamknięcie, ale w2015 sformowano tam 2. Eskadrę Myśliwską. Teraz, zgodnie z najnowszymi planami, zostanie przywrócona jej pozycja na mapie odstraszania nuklearnego Republiki Francuskiej, gdy trafi tam ok. 40 samolotów Rafale F5 (Bezzałogowy lojalny skrzydłowy dla Rafale F5).
Cédric Perrin, senator reprezentujący region Burgundia-Franche-Comté, potwierdził, że do 2032 zostanie sformowana pierwsza eskadra, a do 2036 druga, gdyż sytuacja zmieniła się, wskazując na wojnę rosyjsko-ukraińską.
Jeśli chodzi o obecny komponent lotniczy w ramach strategicznych sił powietrznych (Forces Aériennes Stratégiques) w wojskach lotniczych i kosmicznych (Armée de l’Air et de l’Espace), to liczy on około 50 dwumiejscowych Rafale B uzbrojonych w pociski manewrujące ASMP-A (Air-Sol Moyenne Portée-Amélioré) z głowicą nuklearną nowej generacji TNA (Tête nucléaire aéroportée) o mocy 300 kT i zasięgu do 500-600 km, o prędkości przelotowej rzędu Ma3. Obecnie są modernizowane (Francja: Test nuklearnego ASMP-A rénové).
Samoloty są rozmieszczone w bazach lotniczych: 113. Saint-Dizier-Robinson (w regionie Grand Est, w departamencie Górna Marna), 125. Istres-Le Tubé (w regionie Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże, w departamencie Delta Rodanu) i 702. Avord Capitaine Georges Madon (w Regionie Centralnym, w departamencie Cher). Są wpierane przez flotę samolotów transportowo-tankujących Airbus A330-200 MRTT Phénix.
Warto dodać, że deklaracja prezydenta Macrona oznacza faktycznie rozbudowę potencjału nuklearnego, w który w 2015, zgodnie z oficjalnymi danymi, w zakresie omawianych pocisków manewrujących liczył 54 egzemplarze.
Przypomnijmy, że 24 lutego br. brytyjski dziennik The Telegraph informował, że Pałac Elizejski rozważa rozmieszczenie samolotów wielozadaniowych Dassault Rafale z bronią nuklearną w Niemczech. Wydaje się, że decyzja o włączeniu do architektury odstraszania nuklearnego bazy lotniczej, położonej w prostej linii 88 km od granicy z Niemcami, będzie rozwiązaniem mniej skomplikowanym niż dostosowanie infrastruktury sąsiada do czasowego lub stałego goszczenia francuskich samolotów, co również rodziłoby implikacje natury politycznej.
Macron już od ubiegłego roku naciska na Europę, aby przeprowadziła debatę na temat roli, jaką francuska broń nuklearna może odegrać w obronie kontynentu (Prezydent Macron za włączeniem broni nuklearnej do europejskiego odstraszania).
Francuska doktryna obronna dopuszcza użycie broni nuklearnej w sytuacji, gdy zagrożone są żywotne interesy państwa, ale w kwietniu 2024 podczas wywiadu dla dziennika L’Est Républicain (część Groupe EBRA), francuski prezydent rozszerzył te interesy na wymiar europejski, choć nie ujawnił szczegółów na ten temat. Choć Francja mówi o tym już od 2020, ale przed wojną w Ukrainie nie było wydźwięku ze strony europejskich sojuszników.
Jeszcze w ostatnim roku rządów Joe Bidena, prezydent Macron argumentował, że Europa musi ustanowić własną autonomię obronną, zwłaszcza że priorytety geopolityczne USA mogą przesunąć się poza kontynent, na Ocean Spokojny w związku z rosnącą potęgą militarną Chin.
Francuskie siły odstraszania nuklearnego (Force de dissuasion, zwane też Force de frappe) składają się także z komponentu morskiego, który jest nawet ważniejszy od lotniczego z racji, że jest to broń strategiczna. W ramach morskich sił strategicznych FOST (Force océanique stratégique), marynarka wojenna (Marine Nationale) ma w swojej strukturze Dywizjon ESNA (Escadrille des Sous-Marins Nucléaires d’Attaque), wyposażony obecnie w cztery strategiczne okręty podwodne typu Le Triomphant o napędzie jądrowym: Le Triomphant (S616), Téméraire (S617), Le Vigilant (S618) i Le Terrible (S619). Każdy z nich jest uzbrojony w 16 morskich pocisków balistycznych rodziny M51 o zasięgu 10-11 tys. km w zależności od wariantu, z 6-10 głowicami nuklearnymi nowej generacji TNO (Tête nucléaire océanique) o mocy 150 kT każda w układzie MIRV (Multiple Independently targetable Reentry Vehicle). W przyszłości wszystkie jednostki zostaną zastąpione przez okręty podwodne nowej generacji w ramach programu o kryptonimie SNLE 3G (Sous-Marin Nucléaire Lanceur d’Engins de 3rd Génération) – pierwszy jest już w budowie.