21 stycznia br. portal branżowy Defense News jako pierwszy poinformował, że w nocy z niedzieli na poniedziałek, 16-17 stycznia, należący do wojsk lądowych Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA), system przeciwrakietowy THAAD (Terminal High Altitude Area Defense, produkcji amerykańskiej spółki Lockheed Martin, zadebiutował w boju, przechwytując rakietowy pocisk balistyczny średniego zasięgu, wystrzelony przez jemeńskie milicje Huti (Huti porwali statek z saudyjskim sprzętem wojskowym).
Należący do wojsk lądowych Zjednoczonych Emiratów Arabskich, system przeciwrakietowy THAAD produkcji amerykańskiej zadebiutował w boju, przechwytując pocisk balistyczny jemeńskich Huti / Zdjęcie: US Army
Huti atakuje ZEA
Zgodnie z dwoma anonimowymi źródłami, do przechwycenia doszło w emiracie Al Dhafra, leżącym w zachodniej części ZEA, a celem ataku miała być instalacja naftowa, w pobliżu bazy lotniczej Al Dhafra. Co ciekawe, w rzeczonej bazie stacjonują także siły amerykańskie i francuskie. Przechwycony pocisk był częścią większego ataku sił bojowników Huti na ZEA z użyciem także pocisków manewrujących i amunicji krążącej na różne cele (w tym na międzynarodowy port lotniczy w Abu Zabi, gdzie zaatakowano skład paliwa), w wyniku których zginęło trzech cywilów, a sześciu kolejnych zostało rannych, zgodnie z informacją ambasadora ZEA w USA, Yousefa Al Otaiby (ZEA: Rekordowe zamówienie na Rafale).
O ile rząd ZEA nie komentuje oficjalnie sprawy, to w piątek rzecznik prasowy regionalnego Dowództwa Centralnego Stanów Zjednoczonych (CENTCOM) kpt. Bill Urban potwierdził, że potencjalne zagrożenie związane z atakiem rakietowym zmusiło personel wojskowy USA do udania się do schronów. Alarm ogłoszono w niedzielę o godz. 21.27 czasu lokalnego i obowiązywał przez ok. 30 minut, po czym przez kolejne blisko 24 godziny utrzymano rozkaz, aby personel pozostawał w gotowości wraz ze sprzętem ochronnym. Jednocześnie nie odnotowano uderzenia wrogiego pocisku na terenie bazy (co sugeruje, że THAAD skutecznie go przechwycił), a sprawy nie komentuje spółka Lockheed Martin, główny producent i integrator systemu.
Zjednoczone Emiraty Arabskie, obok Arabii Saudyjskiej wspierają legalny rząd Jemenu w Adenie pod przewodnictwem Abda Rabbuha Mansura Hadiego, który od 2015 zwalcza w wojnie domowej bojowników Huti, wspieranych militarnie przez Iran (nominalna stolica Jemenu, Sana, jest pod okupacją Huti).
Po ataku z niedzieli na poniedziałek, władze w ZEA ujawniły, że premier kraju, książę Muhammad bin Zajid Al Nahajjan rozmawiał z sekretarzem obrony USA Lloydem Austinem o zwiększeniu współpracy w zakresie obrony powietrznej wobec zagrożenia ze strony Huti. Nie można wykluczyć także dodatkowej pomocy wojskowej w postaci sprzętu wojskowego, w tym np. kolejnych pocisków systemu THAAD, choć administracja prezydenta Joe Bidena pokazała dotąd, że jest mniej przychylna rządowi ZEA w kwestii sprzedaży uzbrojenia, w porównaniu z jego poprzednikiem, Donaldem Trumpem (Biden wstrzymuje dostawy broni, Tysiące MRAP dla ZEA).
21 stycznia br. w północnym Jemenie nieujawnione siły lotnicze przeprowadziły nalot na więzienie, gdzie zginęło co najmniej 60 osób, a 200 kolejnych zostało rannych. Jednocześnie przeprowadzono cyberatak na szeroką skalę, który doprowadził do odcięcia kraju od globalnej sieci. Choć nie ma dowodów na udział w nich sił zbrojnych ZEA, to wydarzenia są postrzegane jako odwet za atak sprzed niemal tygodnia.
THAAD w ZEA
Zjednoczone Emiraty Arabskie są obecnie jedynym użytkownikiem eksportowym systemu THAAD, obok amerykańskich wojsk lądowych (US Army), które jak dotąd nie użyły swoich zestawów w działaniach bojowych. Niemniej wkrótce do ich grona dołączy także Arabia Saudyjska, która zamówiła siedem baterii z dostawami począwszy od 2023. USA bezskutecznie oferowały system również Indiom czy Omanowi (USA oferują Indiom THAAD i Patriot, Pociski dla saudyjskiego THAAD, THAAD dla Arabii Saudyjskiej).
System THAAD składa się z wyrzutni na podwoziu ciężarowym Oshkosh M1075 dla pocisków przechwytujących (kinetycznych) typu hit-to-kill (pozbawionych głowicy bojowej), które przechwytują pociski balistyczne w najniższej części egzosfery podczas ostatniej fazy ich lotu. Są naprowadzane na cel za pomocą czujnika podczerwieni IR opartego o technologię antymonidu indowego (InSb) i pracującego w paśmie od 3μm do 5μm, opracowanego przez BAE Systems. Wyrzutnie uzupełniają stanowiska dowodzenia i łączności oraz mobilne radary antybalistyczne ze skanowaniem fazowym w paśmie X typu AN/TPY-2 (BAE zwiększy skuteczność systemu THAAD).
ZEA zamówiły zestawy THAAD 25 grudnia 2011 za równowartość ok. 1,135 mld USD, co obejmowało dziewięć wyrzutni, 45 pocisków, stanowisko dowodzenia i łączności oraz dwa radary. Pierwsze strzelanie w USA odbyło się w 2014, a pierwsze dwie obsługi emirackich baterii ukończyły szkolenie w Fort Bliss (Nowy Meksyk/Teksas) w 2015 i 2016 (dostawy do kraju rozpoczęto jeszcze w 2015).
Ponadto, na wyposażeniu wojsk lądowych ZEA, w zakresie obrony powietrznej, znajdują się obecnie 24 brytyjskie zestawy rakietowe krótkiego zasięgu Rapier, 50 rosyjskich samobieżnych zestawów artyleryjsko-rakietowych Pancyr-S1 na podwoziu MAN SX 45 8×8 oraz amerykańskie zestawy rakietowe średniego zasięgu MIM-104 Patriot (w 2014 zamówiono 288 pocisków PAC-3 i 216 GEM-T za prawie 4 mld USD, a w 2019 kolejne 452 PAC-3 w wersji MSE i inne wyposażenie za 2,728 mld USD). 16 listopada ub. r. ministerstwo obrony ZEA ogłosiło plany zakupu południowokoreańskich zestawów obrony powietrznej średniego zasięgu KM-SAM (inne nazwy: Cheolmae-2 lub Cheongung) za równowartość ok. 3,5 mld USD (Południowokoreańskie zestawy rakietowe KM-SAM dla ZEA).
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.