W czwartek, 13 marca 2025, weszło w życie porozumienie o gwarancjach bezpieczeństwa zawarte między Rosją a Białorusią. Prezydent Federacji Rosyjskiej, Władimir Putin poinformował o tym na konferencji prasowej po negocjacjach z białoruskim przywódcą Aleksandrem Łukaszenką.
Zdjęcie: Prezydent Białorusi
– Dziś odbyła się wymiana dokumentów ratyfikacji dwustronnej umowy o gwarancjach bezpieczeństwa podpisanej w Mińsku 6 grudnia 2024 r., a tym samym umowa weszła w życie – powiedział rosyjski dyktator.
W tekście ratyfikowanego dokumentu zaznaczono, że strony będą nadal zwiększać wspólne wysiłki, aby skutecznie reagować na współczesne wyzwania i zagrożenia w celu wzmocnienia bezpieczeństwa Białorusi i Rosji w ramach wspólnej przestrzeni obronnej państwa związkowego.
W dokumencie stwierdzono także, że strony zamierzają kontynuować koordynowanie stanowisk dotyczących działań NATO i jego państw członkowskich, mających na celu tworzenie wyzwań i zagrożeń dla bezpieczeństwa i interesów Białorusi i Rosji.
Rosjanie i Białorusini planują także wspólną odpowiedź na wrogie kroki, które trwają w kontekście kryzysu ukraińskiego i mogą doprowadzić do bezpośredniego konfliktu zbrojnego między mocarstwami nuklearnymi, a także mają reagować na plany rozmieszczenia w Europie amerykańskich rakiet średniego i krótkiego zasięgu, budowy zdolności przeciwrakietowych, które tworzą i zasilają europejski segment globalnego systemu obrony przeciwrakietowej USA, a także na potencjalne rozmieszczenia infrastruktury wojskowej i znaczących sił bojowych w pobliżu granic państw związkowych.
Białoruska wyrzutnia systemu 9K720 Iskander z pociskami balistycznymi 9M723 Iskander-M / Zdjęcie: Ministerstwo Obrony Republiki Białoruś
Broń atomowa na Białorusi
Ratyfikowana umowa zapewnia Rosjanom możliwość rozmieszczenia na terytorium Białorusi baz i dowolnych jednostek wojskowych, a także gwarantuje Białorusi rozciągnięcie atomowego parasola nad sojuszniczym państwem. Oznacza to prawne potwierdzenie faktu, że na terytorium Białorusi rozmieszczone są rosyjskie ładunki jądrowe.
W marcu 2023 Putin ogłosił rozmieszczenie rosyjskiej taktycznej broni jądrowej na Białorusi, zaledwie kilka dni po wspólnym oświadczeniu Rosji i Chin, że żadne mocarstwa nuklearne nie powinny rozmieszczać broni jądrowej poza swoimi terytoriami narodowymi.
Kilka dni później prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenko w przemówieniu do narodu oświadczył, że w razie potrzeby zgodzi się na rozmieszczenie na terytorium swojego kraju strategicznej broni jądrowej, aby zapewnić suwerenność i niepodległość państwa w obliczu zagrożenia. W tym samym czasie wydał rozkaz przywrócenia do stanu pierwotnego wszystkich baz przeznaczonych do rozmieszczenia strategicznych systemów rakietowych Topol.
25 maja ubiegłego roku ministrowie obrony Rosji i Białorusi podpisali porozumienie w sprawie rozmieszczenia taktycznej broni jądrowej na terytorium Białorusi, a 1 sierpnia Łukaszenko ogłosił, że większość taktycznej broni jądrowej, przeznaczonej do rozmieszczenia na Białorusi, już dotarła na terytorium jego kraju. Powiedział również, że ma nadzieję, że nie będzie musiał z tego skorzystać.
Zapewne i tak decyzja nie będzie należała do niego, ponieważ Białorusini nie są właścicielami ładunków, a jedynie są przechowywane na terytorium ich kraju. Wszelkie decyzje będą należały do Kremla (Rosja rozmieści pociski balistyczne Oriesznik na Białorusi).
Zdjęcie: Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej
Rosyjskie wojska na Białorusi
Zresztą jeszcze na początku zeszłego roku powstało wspólne dowództwo białorusko-rosyjskie, które jest de facto kolejnym inspektoratem w ramach rosyjskiego Zachodniego Okręgu Wojskowego i białoruskie oddziały podlegają bezpośrednio Rosjanom pod względem wyszkolenia i częściowo logistyki (Rosyjskie zestawy rakietowe S-400 w Grodnie, Rosyjsko-białoruskie ćwiczenia u granic Polski).
Mińsk zastrzegł sobie, że Rosjanie nie mogą dowodzić białoruskimi oddziałami operacyjnie. Czyli bez zgody Mińska nie może ich użyć w działaniach wojennych przeciwko Ukrainie. Rosjanie odpowiadają jedynie za zintegrowany system szkolenia, tak aby obie armie były interoperacyjne.
Co ważniejsze dzięki wspólnemu dowództwu Rosjanie mogą swobodnie przerzucać swoje oddziały na terytorium Białorusi informowania o tym Mińska. W zamian wraz z żołnierzami na Białoruś dotarł sprzęt i pieniądze, które mają zmodernizować nieco zaniedbaną białoruską armię. Jest to cena za udostępnienie białoruskich poligonów, gdzie Rosjanie mogą ćwiczyć bez obaw, że zostaną zaatakowani przez Ukraińców. Jest to sytuacja, jaka istniała w czasach ZSRR. Połączone Dowództwo Sił Zbrojnych Układu Warszawskiego, było jedynie fasadą pluralizmu, formalnie było bowiem 14. Zarządem Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Związku Radzieckiego.
Dzięki tej umowie Rosjanie zdobywają kolejne przyczółki militarne bliżej wschodnich granic NATO. W zasadzie Kreml usankcjonował prawnie sytuację, która ma miejsce od kilku lat, zwiększając równocześnie możliwości rozmieszczenia wszelkich oddziałów mogących zagrozić wschodniej flance NATO, a tym samym dają asumpt do rozbudowy Tarczy Wschód, mającej zapewnić bezpieczeństwo państwom demokratycznym.