W piątek, 23 maja 2025, wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował na konferencji prasowej, że na polecenie Dowództwa Sojuszniczych Sił Powietrznych NATO (Allied Air Command, AIRCOM) polskie samoloty wielozadaniowe przechwyciły rosyjski samolot Su-24 nad Morzem Bałtyckim.
Zdjęcie poglądowe: służba prasowa szwedzkich sił zbrojnych (Försvarsmakten)
W dniu wczorajszym w godzinach wieczornych doszło do incydentu z związanego z działaniem Federacji Rosyjskiej. Wczoraj w godzinach wieczornych dowództwo operacyjne połączone dla sił natowskich w Europie wydało polecenie przechwycenia przez polską parę dyżurną samolotu Su-24 Federacji Rosyjskiej.
Manewr przechwycenia to jest zlokalizowanie samolotu adwersarza i nakłonienie go do opuszczenia danego regionu. Samolot Su-24 Federacji Rosyjskiej wykonywał niebezpieczne manewry. Nasza para dyżurna zlokalizowała go, przechwyciła i skutecznie odstraszyła.
Te manewry wykonywane przez samolot rosyjski pokazują jakie są intencje tego działania, że to nie jest działanie przypadkowe, tylko jest to działanie intencjonalne. Były to bardzo niebezpieczne manewry wykonywanie przez samolot Su-24.
Drugi meldunek, który odebrałem przed chwilą od generała Klisza, Dowódcy Operacyjnego, jest o zakończeniu operacji ORP Heweliusz, okrętu hydrograficznego, który został zadaniowany do sprawdzenia dna Bałtyku. Teraz wspólnie z ekspertami Polskich Sieci Elektroenergetycznych będzie analiza materiału zgromadzonego przez ORP Heweliusz. Dziękuję polskim marynarzom za tę akcję. Kolejny dowód sprawności i szybkości działania (Bałtyk w stanie gotowości: Polska reaguje na zagrożenie ze strony „Floty Cieni”, Rosyjski statek z „Floty Cieni” manewrował w pobliżu kabla z Polski do Szwecji).
Te dwa zdarzenia pokazują, jak istotny jest obszar Morza Bałtyckiego, jak ważne jest wszystko to, co dzieje się na Morzu Bałtyckim, jak niebezpieczny jest to obszar. Wydarzenia ostatnich miesięcy pokazują, jak zaczepny charakter mają działania Federacji Rosyjskiej, jak nie zmienia ona swojej strategii, jak podejmuje działania, żeby prowokować. My jesteśmy odporni na prowokacje, ale reagujemy na każdy przypadek zagrożenia: indywidualnie, ale również sojuszniczo – powiedział szef MON.
Szef MON nie sprecyzował wariantu samolotu Su-24 (w kodzie NATO: Fencer), który brał udział w incydencie. Raczej nie był to podstawowy bombowiec taktyczny Su-24M, a jego wyspecjalizowany wariant rozpoznawczy Su-24MR, taki sam który 11 lutego br. naruszył przestrzeń powietrzną Polski w rejonie Zatoki Gdańskiej (Rosyjski Su-24MR naruszył przestrzeń powietrzną Polski).
Był to też kolejny incydent z lotnictwem rosyjskim, po tym jak 25 kwietnia br. śmigłowiec wojskowy Floty Bałtyckiej naruszył przestrzeń powietrzną nad wodami terytorialnymi RP nad Bałtykiem (Rosyjski śmigłowiec wojskowy naruszył polską przestrzeń powietrzną).
Jak wspomniano, Su-24MR to wyspecjalizowany samolot rozpoznawczy, wyposażony w różnorodne czujniki i systemy przeznaczone do misji zwiadowczych, w tym w pokładowy radar obserwacji bocznej (SLAR) do mapowania i obserwacji dużych obszarów, kamery na podczerwień i optyczne do wykonywania zdjęć o wysokiej rozdzielczości do identyfikacji celów, a także systemy rozpoznania radioelektronicznego (ELINT).
Od 31 marca br. cztery polskie samoloty wielozadaniowe F-16C Jastrząb stacjonują w 1. Bazie Lotniczej w Szawlach w ramach misji NATO Baltic Air Policing.
Czytaj także: