W piątek, 5 stycznia, Korea Północna bez zapowiedzi przeprowadziła ćwiczenia polegające na wystrzeleniu około 200 pocisków w godzinach od 09:00 do 11:00 czasu lokalnego w pobliżu Morza Zachodniego (aka. Morze Żółte) na Półwyspie Koreańskim.
Sztab Połączony Sił Zbrojnych Korei Południowej zwołał nadzwyczajną odprawę i ogłosił, że Korea Północna ostrzelała obszar Jangsan i Deungsan, na północ od południowokoreańskich wysp Baengnyeong i Yeonpyeong, ale nie odnotowano strat, ponieważ rejon uderzeń znajdował się przed linią demarkacyjną NLL (Northern Limit Line), czyli faktyczną granicą morską pomiędzy oboma Koreami.
Szefowie Sztabu Połączonego ostrzegli:
Ostrzał ze strony Korei Północnej jest prowokacyjnym aktem, który zagraża pokojowi na Półwyspie Koreańskim i eskaluje napięcia, a Pjongjang jest za to odpowiedzialny, ponieważ wznowił ostrzał artyleryjski w strefie buforowej po tym, jak 23 listopada ubiegłego roku naciskano na zerwanie Deklaracji 19 Września z Pjongjang.
Poinformowano również, że Sztab Połączony podejmie działania symetryczne wobec prowokacji Korei Północnej, mobilizując od godz. 15.00 czasu lokalnego 6. Brygadę Korpusu Piechoty Morskiej Yeonpyeong, która wystawiła czołgi K1 i 155-mm haubice samobieżne K9 Thunder. Pododdziały poraziły za pomocą ponad 400 pocisków wirtualne cele w południowym rejonie morskim od NLL.
Zdjęcia: Ministerstwo Obrony Korei Południowej
W szczególności prowokacja ta przypomina niespodziewany ostrzał południowokoreańskiej wyspy Yeonpyeong z 23 listopada 2010 roku, w którym zginęło dwóch żołnierzy i dwóch cywilów. W tym czasie południowokoreańskie pododdziały z haubicami K9 Thunder realizowały na wyspie ćwiczenia ogniowe, więc zareagowały z niewystarczającą ilością amunicji i opóźnioną reakcją – w następstwie środki te zostały uzupełnione.