W lutym ma rozpocząć się postępowanie na dostawę nowych pistoletów samopowtarzalnych dla kanadyjskich sił zbrojnych. Nowa konstrukcja ma zastąpić używane obecnie, przestarzałe modele Browning HP.
Kanadyjski Departament Obrony poinformował, że w lutym ma rozpocząć się otwarte postępowanie na dostawy 16 500 modułowych pistoletów dla sił zbrojnych Kanady z opcją na dalsze 20 tysięcy. Broń ma zastąpić 80-letnie Browningi HP. / Zdjęcia: Siły Zbrojne Kanady/Camden Scott
Kanadyjczycy szukają modułowego pistoletu, który będzie można konfigurować do różnych zadań. Wymaganiem jest też możliwość mocowania optoelektronicznych przyrządów celowniczych.
Jessica Lamirande, rzeczniczka kanadyjskiego departamentu obrony poinformowała, że umowa ma zostać podpisana we wrześniu 2021 roku, a dostawy pierwszych partii nastąpią w II kwartale 2022 roku. Początkowo zakładano zakup 9 tysięcy pistoletów dla wojsk lądowych. Obecnie, jak podkreśliła rzeczniczka, ta liczba wzrosła do 16,5 tysiąca, a broń ma trafić także do wojsk lotniczych i żandarmerii.
Umowa ma zawierać opcję na dostawy dodatkowych pistoletów, dodała w swojej wypowiedzi Jessica Lamirande. Departament obrony nie podał docelowej liczby zamawianych konstrukcji, ale rzeczniczka poinformowała, że wartość ta nie powinna przekroczyć 20 tysięcy modułowych pistoletów samopowtarzalnych.
W 2016 roku zakładano, że kanadyjskie siły zbrojne zamówią między 15 a 25 tysięcy nowych konstrukcji o wartości 50 milionów dolarów kanadyjskich (144 mln zł). W tej cenie wliczone miały być akcesoria, szkolenie oraz części zamienne.
Największym kłopotem w użytkowaniu starych Browningów HP jest brak części zamiennych do broni produkowanej w latach 1940. przez spółkę John Inglis and Company. To spowodowało drastyczny spadek liczby sprawnych pistoletów.
Dekada kłopotów z pistoletem
Nowe pistolety, które miały zastąpić Browningi HP miały być zamówione dekadę temu. Jednak w 2011 roku program zamrożono po tym, gdy rząd chciał wymusić, aby wybrana broń była produkowana na miejscu w zakładach Colt Canada w Kitchener. Było to elementem Munitions Supply Program i miało zapewnić kontrolę jednego lokalnego podmiotu nad całą bronią strzelecką kanadyjskich sił zbrojnych (Kanada szuka snajperskich C21, 2020-05-14; Kanada zamawia C20, 2020-05-13; Więcej C6A1 dla Kanady, 2020-01-28).
Na to nie chcieli się zgodzić inni wytwórcy konstrukcji strzeleckich, bo oznaczałoby to przekazanie całego pakietu danych w ręce konkurencyjnej spółki. Po latach przekonano departament obrony, że z powodu zbyt małego zamówienia nie ma ekonomicznego sensu ani produkować broń Colta na miejscu, ani składać z części innych producentów wysyłanych do Kanady.
W 2018 roku rząd zmodyfikował zasady Munitions Supply Program i zdecydował, że wybór nowej konstrukcji strzeleckiej niekoniecznie będzie automatycznie wymuszał jej wytwarzanie w zakładach Colt Canada. W zależności od rodzaju broni, władze miały zadecydować czy będzie to otwarte postępowanie, czy zakup od jednego dostawcy.
Nieoficjalnie wiadomo, że było to efektem bojkotu kanadyjskiego programu zamówienia pistoletów samopowtarzalnych przez wszystkich znanych producentów broni krótkiej. Podstawiony pod ścianą rząd Kanady, naciskany przez wojskowych w kwestii zakupu nowych konstrukcji, nie miał innej możliwości, niż porzucić pomysł ich wytwarzania w zakładach w Kitchener i zgodzić się na dostawy broni z zagranicy.
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.