Wstęp
Zimowa aura utrudnia wiele rzeczy. Poruszanie się, pracę na sprzęcie i bezpieczne posługiwanie się bronią. I o ile możemy ułatwić sobie życie korzystając ze strzelnicy zamkniętej – to nie zawsze mamy taką możliwość, bądź też – jak niektórzy z nas – nie lubimy iść na łatwiznę i czerpiemy przyjemność z przebywania na świeżym, mroźnym powietrzu.
Zdjęcia: Varusteleka
Klasyka gatunku mówi, że „nie ma złej pogody, jesteś tylko źle ubrany. Dlatego zimą i w chłodniejsze dni najlepszym rozwiązaniem jest noszenie odzieży w systemie warstwowym. Poniższy poradnik powstał po moim wyjeździe na dwudniowe zawody Finnish Brutality Fire and Ice w Finlandii, podczas których strzelaliśmy w temperaturach do -20 stopni, spędzając po 8 godzin dziennie na zewnątrz.
Jak zimne jest zimno?
Finowie są mistrzami, jeśli chodzi o funkcjonowanie w ekstremalnie zimowych warunkach. Aby zrozumieć, jak poprawnie przygotować się do treningu na zewnątrz, należy wziąć pod uwagę dwa rodzaje zimna – suche i mokre. Zimno suche występuje przy niskiej wilgotności powietrza, przy temperaturach od -20 stopni Celsjusza w dół. Ten rodzaj zimna może być odczuwalny jako mniej dotkliwy, gdyż suche powietrze nie przewodzi ciepła tak efektownie jak wilgotne. Właśnie z takimi warunkami przyszło nam pracować na wspomnianych zawodach. Przy wyższej wilgotności, często w okolicach 0 stopni do kilku stopni poniżej zera, spotykamy się z zimnem mokrym, które najczęściej spotykamy w naszym polskim klimacie, np. podczas opadów śniegu z deszczem. Temperatura złudnie jest wyższa niż przy suchej odmianie, jednak uczucie zimna jest znacznie bardziej przenikliwe – wilgoć w powietrzu i ubraniach przewodzi chłód do ciała, co powoduje szybsze wychłodzenie.
Warstwy, czyli klucz do komfortu cieplnego w niskich temperaturach
Podstawy
Rozumiejąc warunki atmosferyczne, jakie czekają na nas wybierając się na strzelnicę, możemy przejść do kolejnego zagadnienia, którym są warstwy. Dlaczego powinniśmy je w ogóle nosić? Ubieranie się na cebulkę pomaga regulować temperaturę ciała w zależności od intensywności aktywności i warunków pogodowych. I nie, nie chodzi o to, żeby zakładać wszystkie warstwy naraz, ale o odpowiednią kombinację – dostosowaną do pogody i rodzaju wykonywanych czynności. Ubrania powinny być dopasowane, jednak luźne na tyle, aby stworzyć przestrzeń na powietrze pomiędzy każdą z nich. Cienka warstwa powietrza między skórą, pierwszą warstwą i kolejnymi warstwami ubrań jest właśnie kluczowym czynnikiem, który izoluje nas przed zimnem.
Jakie są warstwy? Zazwyczaj system warstwowy jest stosowany do górnej części ciała, ale tak samo powinniśmy go stosować również do dolnej połowy, a także dla rąk i stóp. Uproszczony system możemy sprowadzić do trzech poziomów. Warstwy bazowej, izolacyjnej i zewnętrznej. Odpowiednio skomponowane powinny zapewnić nam suchość oraz komfort termiczny. Z fińskiego punktu widzenia, opartego na klimacie nordyckim, takich warstw możemy mieć aż siedem. Rozróżniają oni warstwę bazową, warstwę środkową, warstwę izolacyjną, odzież terenową (mundur), powłokę termiczną, powłokę wodoodporną i warstwę maskującą. Tym razem skupimy się jednak na wybranych przeze mnie elementach. Podam wam również przykłady odzieży i obuwia, których używałam podczas Finnish Brutality i które znakomicie się sprawdziły. Głównie marek Carinthia, Varusteleka i Lowa. Dlaczego? Dlatego, że wspominane marki zdecydowanie przodują w projektowaniu odzieży przeznaczonej do ekstremalnych i zimowych warunków. Łączą lekkość, wytrzymałość, doskonałe materiały i innowację z praktycznymi rozwiązaniami idealnymi dla wymagających strzelców i nie tylko. Do tego zwrócę uwagę na materiały, które warto wybrać, budując swój system odzieży.
Materiały
Warstwy wykonane są z różnych materiałów i posiadają różne poziomy grubości. Podczas długich ćwiczeń na zewnątrz, gdzie pogoda może się nagle zmienić, nie zakładaj bawełny. Gdy bawełna zamoknie – od potu lub niespodziewanego deszczu – stanie się ciężka i nie będzie Cię ogrzewać. Wełna merynosów to fantastyczny wybór do noszenia bezpośrednio na skórze. Przede wszystkim jest przyjemna w dotyku i zachowuje swoje właściwości termiczne nawet po przemoczeniu. Ubrań z wełny merynosa nie trzeba prać tak często jak z materiałów syntetycznych, należy jednak pamiętać, aby robić to w temperaturze 30 stopni. W innym wypadku możemy się spotkać ze zmianą rozmiaru…
Warstwa bazowa, wewnętrzna
Według mnie najważniejsza, gdyż ma za zadanie odprowadzenie potu ze skóry, zapewniając kluczową dla komfortu suchość. Zakładamy ją bezpośrednio na skórę. I tutaj pojawia się wspaniały wynalazek krajów nordyckich w postaci bielizny siateczkowej, wykonanej z wełny merynosa z domieszką polipropylenu i poliamidu. Siatkowa konstrukcja tworzy tzw. kieszenie powietrzne, które pozwalają utrzymywać ciepło w zimowych warunkach, jednocześnie skutecznie odprowadzając wilgoć przy wzmożonej aktywności. Ponadto taka bielizna powinna posiadać płaskie szwy, które nie będą powodowały otarć gdy założymy na siebie dodatkowy sprzęt.
Co ciekawe, bielizna sprawdzi się również w lecie, dając nam efekt chłodzenia i znakomitą oddychalność. Do tego wełna merynosa ma jeden bardzo duży plus – nie wydziela po przepoceniu nieprzyjemnego zapachu, a poza tym jest przyjemniejsza w dotyku od materiałów syntetycznych.
Materiały: Wełna merino, syntetyki (np. poliester, polipropylen). Unikamy bawełny.
Przykładowe produkty: bezapelacyjnie siatkowa bielizna termoaktywna z wełny merino od Varusteleka (kalesony + długi rękaw).
Warstwa środkowa, izolacyjna
Druga warstwa pełni rolę termoizolacyjną, czyli odpowiada za zatrzymywanie ciepła wytwarzanego przez ciało. Działa na zasadzie pułapkowania – im więcej powietrza w strukturze materiału, tym lepsza izolacja. Warstwa środkowa ma też funkcję odprowadzania wilgoci z warstwy bazowej dalej. Taka warstwa może mieć wiele form, jak polar czy golf – ważne, aby była oddająca. Ten poziom można również stosować jako warstwę przylegającą do skóry, co dodatkowo zwiększa elastyczność systemu. Obie pierwsze warstwy należy jednak dobierać z rozwagą, biorąc pod uwagę pogodę i aktywność.
Przykładowo, jeśli dużo się ruszasz w pochmurną pogodę, dobrze sprawdzą się średniej grubości kalesony i golf na warstwach bazowych. Jeśli jednak stoisz w miejscu przy takiej samej pogodzie, powinieneś założyć cieplejsze warstwy środkowe lub podobne wysoce izolujące ubrania.
Materiały: Polar, wełna, puch naturalny lub syntetyczny (np. Primaloft). Puch izoluje najlepiej, ale traci swoje właściwości po zamoczeniu, więc syntetyki sprawdzą się lepiej w mokrych warunkach.
Przykładowe produkty: Bluza termoizolacyjna Carinthia G-Loft Ultra Hoodie, Spodnie termoizolacyjne Carinthia G-Loft Ultra Pants 2.0, Särmä TST L2 golf + kalesony z wełną merino od Varusteleka.
Warstwa Zewnętrzna, Ochronna
Ostatnia warstwa tworzy tarczę ochronną przed wiatrem, śniegiem, deszczem i wilgocią. To właśnie ona odpowiada za zachowanie ciepła w zmiennych i trudnych warunkach atmosferycznych. Właściwości ochronne powinny iść w parze z oddychalnością, aby para wodna z wewnątrz mogła wydostać się na zewnątrz. Ubrania na tym poziomie występują w dwóch rodzajach, bez podszewki, jako odzież przeciwwiatrowa i ciepła odzież termiczna z izolacją np. Climashield, G-LOFT®.
Materiały: tkaniny techniczne z membraną (np. Softshell, Hardshell, Gore-Tex, Dermizax, eVent), puchowe kurtki z hydrofobową powłoką.
Przykładowe produkty: Carinthia MIG 4.0 kurtka + spodnie, połączenie izolacji (wypełnienie G-LOFT) z ochroną (membrana Gore Windstopper), Carinthia PRG 2.0 kurtka + spodnie (membrana Gore-Tex), Särmä TST L6 Hardshell kurtka + spodnie od Varusteleka.
Jak głosi stara mądrość: W zimną pogodę powinieneś ubierać się tak, aby trochę zmarznąć, stojąc w miejscu.
Dzięki temu nie będziesz się za bardzo pocić, gdy będziesz w ruchu. Jednak nawet najlepiej dobrane warstwy odzieży nie zapewnią pełnego komfortu cieplnego, jeśli zapomnimy o odpowiedniej ochronie najbardziej wrażliwych na wychłodzenie części ciała, takich jak głowa, szyja, dłonie i stopy. To właśnie przez nie ciało może tracić znaczną część ciepła – dlatego przyjrzyjmy się im się trochę lepiej.
Komin, buff i czapka – osłona szyi, twarzy i ochrona głowy
Głowa to część ciała, przez którą tracimy nawet do 10% ciepła, dlatego dobra czapka to must have. Powinna dobrze przylegać do skóry, zakrywać uszy i być wykonana z materiałów, które chronią przed zimnem i jednocześnie oddychają. W wyjątkowo trudnych warunkach wspomagamy się czapkami z membraną lub kapturem z dodatkową warstwą izolacyjną.
Szyja to jeden z newralgicznych punktów, przez który można szybko się wychłodzić, zwłaszcza gdy wieje wiatr. Dobrze dobrany komin pozwala nie tylko ogrzać kark i szyję, ale także w razie potrzeby osłonić dolną część twarzy. Buffy są praktyczne podczas wielu aktywności, nie przesuwają się i łatwo można je nasunąć na nos.
Materiały: wełna merino, polar, mikropolar, dzianina teczhniczna.
Przykładowe produkty: Varusteleka Commando Cap, Särmä TST L1 kominiarka + czapka.
Rękawice – ciepło i sprawność dłoni.
Największym problemem są zazwyczaj dłonie, szybko marzną, a potrzebujemy ich pełnej sprawności. W idealnym świecie zimą unikamy dotykania metalowych elementów, które przyczyniają się do wychłodzenia naszego organizmu i mogą prowadzić do odmrożenia. Przy pracy z bronią nie jesteśmy w stanie wyeliminować tego faktora, ale możemy sobie pomóc. Jak? WARSTWY. Tak samo jak w całym naszym ubiorze, również w przypadku dłoni stosujemy system warstwowy. Pierwsza cienka rękawiczka z wełny merynosa lub polaru dla utrzymania temperatury, druga wiatro i wodoszczelna do strzelania. W trakcie postoju dodatkowo zamieniałam drugą warstwę na rękawice typu łapawice (mittens). Palce są wtedy razem, co pozwala zatrzymać więcej ciepła, dodatkowo można wrzucić do środka ogrzewacze chemiczne. Na zawodach to rozwiązanie sprawdziło się idealnie, wzmożona aktywność przerywana długim oczekiwaniem w bezruchu zmusza nas do pracowania z tym co zakładamy na siebie.
Materiały: Wełna merynosa, polar, Primaloft, Thinsulate, puch naturalny.
Przykładowe produkty: Varusteleka L1 Liner Gloves, Mechanix ColdWork FastFit Winter, Velocity Systems Yeti Over Mitt.
Czy buty tez mają warstwy?
Stopy są wyjątkowo wrażliwe na zimno, szczególnie gdy buty nie oddychają lub są lekko wilgotne. Dobre obuwie jest fundamentem komfortowego przebywania na zewnątrz. Istotne jest, aby nasze zimowe buty były odpowiednio większe od tych używanych w lecie, tak aby swobodnie poruszać palcami. Zbyt ciasne ograniczają krążenie i potęgują wychłodzenie. Wiąże się to również z koniecznością założenia grubszej skarpety, a w jeszcze zimniejszych warunkach nawet dwóch. Kombinacji skarpetkowych mamy kilka, zależą one oczywiście od naszych potrzeb. U mnie sprawdziło się połączenie cieniutkiej skarpetki merino, na nią zakładałam grubszą i dłuższą skarpetę, np. skarpetki myśliwskie Aclima. Niektórzy z nas używali także skarpet typu Sealskinz, które są dodatkowo wodoodporne i sprawdzą się na bardziej mokre warunki.
Idealnie gdyby skarpety były na tyle długie, aby wystawać nad but. Pozwala to na prawidłowe odprowadzanie wilgoci na zewnątrz obuwia. Dobrą wskazówką jest również umieszczenie cienkiej warstwy gazety na spodzie buta, która będzie pochłaniać wilgoć, zapewniając nam pożądane suche środowisko dla stopy.
A jakie buty? Lowa Yukon Ice II GTX w wersji dla Pań. Klasyczny, sznurowany but zimowy z podszewką Gore-Tex oraz izolacją PrimaLoft 200, dzięki czemu stopy pozostają w cieple i suchości. Podeszwa zewnętrzna z gumy, przystosowana do zimy, zapewnia stabilność na śliskich nawierzchniach. Buty sprawdziły się świetnie w panujących na strzelnicy warunkach, są bardzo dobrze wyprofilowane i idealnie stabilizują kostkę. Zapewniają wysoki komfort termiczny nawet przy niskiej aktywności i długim przebywaniu w jednym miejscu. Warto te buty jednak porządnie rozchodzić, gdyż cała konstrukcja jest dosyć sztywna, a same buty są dosyć ciężkie (650 g/sztuka). Idzie to w parze z jakością wykonania oraz użytych materiałów, a także funkcjonalnością tego obuwia.
Gdzie do tego wszystkiego wepchnąć sprzęt?
Używanie sprzętu takiego jak noszak czy pas, a nawet plecak, komplikuję nam nieco sprawę. No bo gdzie to wszystko zmieścić? Kluczowym czynnikiem warstw jest powietrze, a my zakładając nasz Gucci sprzęt, kompresujemy wszystko to, co udało nam się zbudować. Dlatego sprzęt powinien być wykomponowany w nasze ubrania, najlepiej założony bezpośrednio pod warstwę izolującą. Konfiguracja sprzętu i broni to jednak temat na osobny, obszerny artykuł.
Całość tworzy system.
W niskich temperaturach nie wystarczy jedna gruba kurtka czy para skarpet. Niezależnie od tego czy strzelamy w temperaturach poniżej -20 stopni czy wyższych, skuteczna ochrona przed zimnem opiera się na przemyślanym systemie warstwowym i odpowiednio dobranych dodatkach. To dzięki nim można komfortowo spędzać czas nawet w ekstremalnych warunkach – bez marznięcia, bez przegrzania, z pełną swobodą ruchu i zabezpieczeniem przed wiatrem i wilgocią.
Kluczem jest suchość I warstwowość, wtedy ciało najlepiej radzi sobie z mrozem. Mam nadzieję, że powyższy poradnik pozwoli wam skompletować idealny zestaw na następne zimowe wyjście na strzelnicę – i nie tylko!
Artykuł zawiera lokowanie produktów:
- bielizny termoaktywnej Varusteleka Mesh (koszulka i kalesony),
- rękawic Varusteleka L1 Liner Gloves,
- kurtki Carinthia G-Loft Ultra Hoodie,
- spodni Carinthia G-Loft Ultra Pants 2.0,
- czapki Varusteleka Commando Cap,
- rękawic Mechanix Coldwork FastFit,
- łapawic Velocity Systems Yeti Over Mitt,
- butów Lowa Yukon ICE II GTX,
- bluzy oraz kalesonów Varusteleka Särmä TST L2,
- kurtki oraz spodni Carinthia MIG 4.0,
- kurtki oraz spodni Carinthia PRG 2.0,
- kurtki oraz spodni Varusteleka Särmä TST L6 Hardshell,
- czapki oraz kominiarki Varusteleka Särmä TST L1.
- lunety biegowej EOTECH Vudu 1-8×24 SFP – HC3 (MOA).
Sprawdź obuwie Lowa na e-militaria.pl
Współpraca reklamowa
