W czwartek, 4 września 2025, serwis informacyjny CBS News i agencja prasowa Assiociated Press jako pierwsze podały, że do amerykańskiego niszczyciela rakietowego USS Jason Dunham (DDG-109) typu Arleigh Burke Flight IIA niebezpiecznie zbliżyły się dwa samoloty wielozadaniowe F-16A Fighting Falcon, należące do wojsk lotniczych Wenezueli (Aviación Militar Bolivariana).
Jednomiejscowy F-16A / Zdjęcie: Aviación Militar Bolivariana
CBS News podał, powołując się na kilku urzędników Departamentu Obrony, że dwa uzbrojone wenezuelskie F-16 przeprowadziły pokaz siły w pobliżu amerykańskiego okrętu operującego na Morzu Karaibskim. Potwierdziła to później agencja AP. Nie podano żadnych innych szczegółów incydentu.
Dziś, Departament Obrony USA wydał oficjalny komunikat prasowy w tej sprawie:
Dzisiaj dwa samoloty wojskowe reżimu Maduro przeleciały w pobliżu okrętu Marynarki Wojennej USA na wodach międzynarodowych. Ten wysoce prowokacyjny ruch miał na celu zakłócenie naszych operacji antynarkotykowych. Kartelowi rządzącemu Wenezuelą stanowczo odradza się podejmowanie dalszych działań mających na celu utrudnianie, odstraszanie lub zakłócanie operacji antynarkotykowych i antyterrorystycznych prowadzonych przez siły zbrojne USA.
— Department of Defense 🇺🇸 (@DeptofDefense) September 5, 2025
Przypomnijmy, że na Morzu Karaibskim są obecnie rozmieszczone znaczne siły US Navy, złożone ze wspomnianego niszczyciela rakietowego USS Jason Dunham (DDG-109) typu Arleigh Burke Flight IIA, jak również bliźniaczych USS Gravely (DDG-107) i USS Sampson (DDG-102), krążownika rakietowego USS Lake Erie (CG-70) typu Ticonderoga, okrętów desantowych USS Fort Lauderdale (LPD-28) i USS San Antonio (LPD-17) typu San Antonio Flight I, okrętu desantowego USS Iwo Jima (LHD-7) typu Wasp oraz nieujawnionego wielozadaniowego okrętu podwodnego z napędem jądrowym.
Zespół zadaniowy został skierowany w rejon Morza Karaibskiego w celu zwalczania organizacji przestępczych i terroryzmu narkotykowego w regionie. I tak 2 września br. administracja prezydenta Donalda Trumpa informowała o zatopieniu w tym rejonie łodzi wenezuelskiego kartelu narkotykowego Tren de Aragua – miało zginąć jedenaście osób znajdujących się na jej pokładzie. Wygląda na to, że wenezuelska demonstracja siły była bezpośrednim efektem tamtego zatopienia.
Dwumiejscowy F-16B / Zdjęcie: Rob Schleiffert via Wikimedia Commons (CC BY-SA 2.0)
Jeśli chodzi o wenezuelskie F-16, to obecnie reżim w Caracas dysponuje już tylko 5 egzemplarzami, w tym trzema jednomiejscowymi F-16A i dwoma dwumiejscowymi F-16B. Flota skurczyła się o ponad połowę w ciągu ostatniej dekady z 12 egzemplarzy (w tym 10 F-16A). Są to samoloty już dosyć przestarzałe w wersji Block 15OCU.
W 1982 Wenezuela kupiła 18 F-16A i 6 F-16B w wersji Block 15 za ok. 500 mln USD w ramach modernizacji sił zbrojnych z dostawami od 1984. Trafiły do Grupo Aéreo de Caza 16 w bazie lotniczej El Libertador. Był to pierwszy przypadek sprzedaży tak zaawansowanych samolotów bojowych do Ameryki Łacińskiej przez USA po moratorium na takie transakcje wprowadzonym w 1972. Później zostały zmodernizowane do wersji Block 15OCU (Operational Capability Upgrade). W tym 1992 piloci z dwoma samolotami uciekli do USA podczas próby zamachu stanu, zorganizowanej przez Hugo Cháveza, który później w latach 1999-2013 był prezydentem tego kraju.
Po objęciu władzy przez skrajnie lewicowy rząd i nałożeniu przez USA w 2006 embargo na części zamienne, gotowość floty F-16 zaczęła systematycznie spadać, a część z samolotów wycofywano stopniowo i przeznaczano na magazyny części. Z tego też powodu, jeszcze w lipcu 2006 rząd Cháveza zakupił w Rosji w dwóch transzach 24 samoloty wielozadaniowe Su-30MK2 (w kodzie NATO: Flanker-G), lokalnie oznaczone jako Su-30MKV (dwa utracono w wypadkach z 17 września 2015 i 25 października 2017). Planowano też zakup trzeciej transzy 12 egzemplarzy w 2015, ale nie doszedł do skutku z przyczyn ekonomicznych i źle zarządzanej gospodarki przez jego następcę, Nicolása Maduro.
