Bartłomiej Zając – od 21 grudnia 2018 Prezes Zarządu oraz Dyrektor Generalny Huty Stalowa Wola S.A. Zawodowo związany z Hutą Stalowa Wola od 2007 roku. Karierę rozpoczął jako konstruktor, stopniowo awansując w pionie rozwoju HSW S.A. Od 2015 pełnił funkcję Dyrektora Rozwoju HSW S.A.
Jako inżynier odpowiedzialny między innymi za projekty, realizację i wprowadzenie na uzbrojenie Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej 120 mm samobieżnego moździerza M120K Rak i 155 mm samobieżnej haubicy Krab. Jako manager, aktywny uczestnik zmian strukturalnych oraz organizacyjnych w HSW S.A., odpowiedzialny za budowę potencjału technologiczno-rozwojowego Spółki, w tym realizację projektów rozwojowych, m.in.: Zdalnie Sterowany System Wieżowy 30 mm, Nowy Bojowy Pływający Wóz Piechoty, Pojazd Minowania Narzutowego Baobab-K oraz WR-40 Langusta. Odpowiadał za zakończony sukcesem projekt pozyskania, integracji i polonizacji haubicy Krab produkowanej obecnie w HSW S.A.
Panie Prezesie, jakie są główne kierunki rozwoju Huty Stalowa Wola?
Głównym obszarem zainteresowania HSW pozostają Wojska Rakietowe i Artyleria, czyli to, na czym opiera się nasza tożsamość i historia, ale przede wszystkim produkcja bieżąca. Nie pozostajemy jednak obojętni na potrzeby SZ RP w innych obszarach czego ZSSW-30 i NBPWP są najlepszym dowodem. Przyszłość jednak to dalsza automatyzacja i robotyzacja pola walki i te obszary będą w najbliższym czasie eksplorowane przez HSW S.A. Myślimy również o Wojskach Inżynieryjnych i w tym obszarze należy również spodziewać się aktywności spółki.
Wprawdzie głównym obszarem zainteresowania HSW pozostają Wojska Rakietowe i Artyleria jednak spółka cały czas rozwija nowe kompetencje. Również w zakresie automatyzacji i robotyzacji pola walki
Wkrótce spodziewamy się deklaracji MON w sprawie bezzałogowych wież ZSSW-30? Kiedy możemy się spodziewać informacji na temat wielkości dostaw? Dlaczego ten system jest tak ważny i czym się wyróżnia w porównaniu z obecnie stosowanymi wieżami Hitfist-30P? Na jakich platformach ZSSW-30 może być posadowiona?
Nie jest tajemnicą że konsorcjum w składzie HSW S.A. i WB Electronics podpisało aneks do umowy ramowej zwiększającej potencjalne zamówienie do 341 szt. przeznaczonych pod KTO Rosomak. System wieżowy ZSSW-30 zapewnia zupełnie nowe funkcjonalności dotychczas nieobecne w SZ RP i nową siłę ognia. Niezależne przyrządy obserwacyjno-celownicze dla dowódcy i operatora, śledzenie celu, systemy killer-killer, czy hunter-killer, w końcu armata 30/40 mm, karabin 7,62 mm i PPK (przeciwpancerny pocisk kierowany – przyp. red.) to coś co stanowi o przewadze tego sprzętu i jego nowoczesności.
ZSSW-30 zapewnia zupełnie nowe funkcjonalności dotychczas nieobecne w SZ RP. Zdalnie sterowany system wieżowy jest uzbrojony w armatę automatyczną Bushmaster II kal. 30 mm, przeciwpancerne pociski kierowane Spike LR 2 oraz karabin maszynowy UKM-2000C kal. 7,62 mm
Armia potrzebuje nowych bojowych wozów piechoty. Czy bwp Borsuk jest właściwą odpowiedzią ma zapotrzebowanie wojska? W jaki sposób modułowość Borsuka pozwoli rozwiązać kwestie dostaw pojazdów specjalistycznych dla wojsk pancernych i zmechanizowanych?
Proponujemy MON – jak w każdym projekcie HSW – podejście batalionowe tak, aby podstawowy wóz bojowy piechoty nie pozostał bez wsparcia. Niezbędne do tego są przynajmniej formalne wymagania i dialog. To zadanie dla całej grupy PGZ i o tym rozmawiamy. Nie należy upraszczać techniki, pamiętajmy, że każda wersja specjalna to od strony technicznej zupełnie inny projekt mimo pewnych unifikacji i modułowości, które niewątpliwie skrócą czas opracowania. Nowy Pływający Bojowy Wóz Piechoty jest opracowywany wspólnie z NCBiR pod nadzorem MON. Tam umowa przewiduje jedynie wersję bojową, ale rozmowy z MON w tym zakresie również się toczą.
Huta Stalowa Wola rozwija Lekkie Podwozie Gąsienicowe. Jakie jest jego przeznaczenie? Czy nie dubluje ono podwozia bwp Borsuk?
Nowe podwozie gąsienicowe jest przeznaczone do różnych zastosowań i jest znakomitą alternatywą, jednocześnie będąc wersją rozwojową dla opracowanego lata temu gąsienicowego podwozia wykorzystywanego w DMO Regina i M120G. Warto pamiętać że WDSz/WD dla DMO Regina oraz gąsienicowa wersja podwozia moździerza RAK są oparte o elementy odzyskiwane z uzbrojenia, a te możliwości już się kończą. Nowe podwozie charakteryzuje się lepszymi parametrami związanymi z mobilnością, ochroną pojazdu i jest wykonane w całości z nowych, lepszych materiałów. Nie dubluje to rozwiązania BWP Borsuk, bo ten wyrób charakteryzuje się innymi parametrami taktycznymi i możliwościami, niekoniecznie potrzebnymi przy wykorzystaniu w pojazdach kompanii wsparcia.
Czy mógłby Pan przedstawić rolę Huty Stalowa Wola w programach obrony powietrznej? Chodzi mi zwłaszcza o Wisłę, Narew i Sonę. Co HSW może zaoferować?
HSW w programie Wisła jest producentem elementów wyrzutni i jej integratorem. Można śmiało powiedzieć, że jesteśmy dobrym i rzetelnym partnerem dla strony amerykańskiej. Już wkrótce pierwsze wyrzutnie wyprodukowane w Polsce trafią na wyposażenie jednostek wojskowych. W programie Narew rola HSW jest określona przez lidera konsorcjum, czyli PGZ. Doświadczenia HSW z pewnością przydadzą się przy opracowywaniu wyrzutni i integracji z innymi systemami. Projekt Sona to bardzo ciekawe rozwiązanie, w którym HSW skupi się na nośniku i potencjalnym wykorzystaniu armaty 35 mm KDA. To uzbrojenie w naszej ocenie ma mocno niewykorzystany potencjał w SZ RP i obronie przeciwlotniczej.
W ramach porozumienia z czeską spółką Tatra Huta Stalowa Wola ma opracować i produkować nowe pojazdy 4×4. Jaki jest obecnie status tego projektu? Do jakich zadań będą mogły posłużyć te pojazdy?
Zapotrzebowanie na pojazdy 4×4 jest bardzo duże, począwszy od programów artyleryjskich, gdzie brakuje tego typu pojazdów chociażby na szczeblu dowódców baterii, po specjalistyczne wersje. Nie udało się wprowadzić do SZ RP pojazdu w ramach programu NCBiR, a także w ramach negocjacji programu Homar. Dlatego też, Huta Stalowa Wola zaproponuje pojazd bazowy 4×4 do różnych zastosowań. Obecnie, projekt realizowany jest zgodnie z przyjętym rok temu podczas MSPO harmonogramem. Planujemy zaprezentować pojazd bazowy na najbliższym MSPO w Kielcach. W dalszym kroku zaproponujemy na pewno rozwiązanie dla wojsk rakietowych i artylerii – w pierwszej kolejności na potrzeby wozów dowodzenia dla wyrzutni rakietowych WR-40 Langusta.
Czy mógłby Pan zdradzić, jak może rozwijać się zakład produkcji luf w Stalowej Woli? Czy będzie mógł produkować 120-mm lufy dla czołgów (zarówno dla Polskich Sił Zbrojnych, jak i za granicę)?
W ostatnich latach HSW poczyniła wiele inwestycji związanych z produkcją luf i odbudowała tę kluczową dla SZ RP kompetencję. Nasze możliwości to produkcja luf w zasadzie od kalibru 30 mm aż do luf 15 5mm. Już dziś produkujemy z powodzeniem lufy zarówno do Raka, jak i Kraba czy moździerzy holowanych. W najbliższej przyszłości zamierzamy rozpocząć produkcję 120 mm luf do polskich Leopardów, jak również pracujemy z WITU nad uruchomieniem produkcji luf 125 mm do czołgów rodziny T-72. Jesteśmy otwarci na kooperację zagraniczną w tym zakresie.
HSW obecnie produkuje lufy zarówno do Raka, jak i Kraba. W najbliższej przyszłości rozpocznie wytwarzanie 120mm luf do polskich Leopardów. Huta pracuje też z WITU nad uruchomieniem produkcji luf 125mm do czołgów rodziny T-72
W minionych latach Huta Stalowa Wola rozbudowała infrastrukturę specjalistyczną. Przykładem może być komora RTG, stosowana do prześwietlania i kontroli spoin
Jak będą się rozwijać w najbliższych miesiącach programy artyleryjskie Huty?
Obecnie, Huta Stalowa Wola kontynuuje dostawy seryjne KMO Rak oraz DMO Regina. Do końca września, ukończony zostanie projekt rozwojowy pn. Artyleryjski Wóz Rozpoznawczy na KTO Rosomak, który jest ostatnim składnikiem w ramach KMO Rak. Oczekujemy na rozpoczęcie negocjacji z MON dotyczących dostaw seryjnych tego składnika. Jednocześnie, pracujemy nad nowym podwoziem gąsienicowym z zawieszeniem hydropneumatycznym, które będzie bazą dla 120 mm moździerza samobieżnego, ale także bazą dla wozów dowódczo – sztabowych i dowódczych – być może jeszcze w ramach realizacji kontraktu na dostawę kolejnego DMO Regina. Nie zapominamy także o haubicy Kryl – trwa obecnie przygotowanie analizy techniczno-handlowej opracowania i wdrożenia nowego rozwiązania. Ponadto, Huta Stalowa Wola realizuje aktywnie zadania związane z rozwojem wojsk rakietowych poprzez programy Wisła i Narew.
Analizy pokazują potrzebę posiadania przez siły zbrojne lekkich haubic na podwoziu kołowym. Czy możemy się spodziewać wskrzeszenia programu Kryl?
Tak, pracujemy nad tym, ale należy pamiętać, że przez ostatnie lata wymagania wojska się zmieniły i „nowy” Kryl będzie już inną konstrukcją. Zapotrzebowanie jednak jest i nikt z tych lekkich i mobilnych haubic nie zrezygnował.
Zgodnie z zapewnieniem Bartłomieja Zająca HSW nadal pracuje nad koncepcją lekkiej armatohaubicy na podwoziu kołowym. Jednak nowy Kryl ma się różnić od wersji pierwotnej widocznej na zdjęciu
Jak Pan widzi potencjał 35-mm armaty KDA? Czy możemy liczyć na nowe gotowe systemy wykorzystujące tę broń?
Potencjał armaty KDA 35 mm nie został w Polsce należycie wykorzystany, w zasadzie w ogóle armata nie została użyta w seryjnej produkcji. Program Sona to szansa, aby to dobre działo, za licencję którego zapłaciło Państwo Polskie, wreszcie zostało wykorzystane. Jednocześnie trwają zaawansowane rozmowy z PIT-Radwar celem wykorzystania KDA-35 do programów, w tym morskich, w których liderem lub głównym wykonawcą jest właśnie PIT-Radwar. Należy pamiętać, że KDA-35 jest sprawdzonym rozwiązaniem o bardzo dobrych parametrach taktyczno-technicznych. Huta Stalowa Wola jest zainteresowana rozpoczęciem produkcji seryjnej tego uzbrojenia.
Główną specjalizacją Huty Stalowa Wola pozostają systemy artyleryjskie
Czy Huta Stalowa Wola wraz z partnerem zagranicznym zaoferuje Ministerstwu Obrony Narodowej czołg nowej generacji? Jaka mogłaby by być rola HSW w takim konsorcjum?
Huta Stalowa Wola nie jest producentem czołgów i nie ma kompetencji ani w projektowaniu, ani produkcji tego typu uzbrojenia. Nie mniej jednak deklarujemy pełne wsparcie przy opracowaniu nowego rozwiązania dla SZ RP zarówno w oparciu o prace własne, jak i pozyskaną licencję. Wydaje się, że potencjał i doświadczenie HSW w produkcji armat może być tu wykorzystane. Tak duży projekt powinien być narodowym wyzwaniem koordynowanym i nadzorowanym przez PGZ S.A. właśnie w formie konsorcjum. To wyzwanie dla całego polskiego przemysłu zbrojeniowego.
Dziękuję za rozmowę.
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.