Taktyczne, ale dla Cywila – po co?
Ubrania kierowane z założenia do odbiorców profesjonalnych bardzo często kończą w rękach nas – Cywili. Można zapytać, po co przepłacać za specjalistyczne materiały, wzmacniane szwy czy dedykowane pod stricte wojskowy sprzęt kieszenie i inne funkcjonalności? Po co na co dzień spodnie z wszytymi nakolannikami, które na dodatek można wzmocnić dodatkowo plastikowymi?
Kieszeń na telefon komórkowy z ultraprostym konstrukcyjnie zabezpieczeniem – to po prostu pasek usztywnionego materiału, którego tarcie z zewnętrzną częścią kieszeni idealnie zabezpiecza urządzenie przed wypadnięciem z kieszeni.
Częściowo może to moda i obowiązująca w niektórych środowiskach i potrzeba upodobnienia się do osób, z którymi tworzy się grupę i … do tych, do których się aspiruja.Ale tylko częściowo. I to, rzekłbym, w mniejszej części.
Dlaczego? Bo w przeciwieństwie do normalnych codziennych ubrań te taktyczne tworzone są z myślą o użyteczności. Funkcja ponad formą – choć od pewnego czasu forma również przestaje być przaśna.

Pod względem funkcjonalności z taktycznym ubiorem mogą konkurować tylko najdroższe ubrania robocze. Ale – co oczywiste – jakość tych ostatnich ograniczana jest niestety przez konieczność sprzedawania ich tanio. W bardzo niewielu zakładach pracy przykłada się wagę do jakości wydawanych pracownikom ubrań. Ale to temat na zupełnie inną opowiastkę.
Dość stwierdzić, że dobrej jakości ubrania taktyczne nie tylko łączą w sobie jakość, wytrzymałość, trwałość i funkcjonalność, ale jednocześnie charakteryzują się pewnym stylem i specyficzną klasą, dzięki czemu z powodzeniem mogą być używane na co dzień.

UF Pro Striker XT Gen 3 w pracy...
Poza pracą redakcyjną, która jest dla mnie swego rodzaju hobby i odskocznią, mam codzienną pracę, w której często odwiedzam instalacje przemysłowe, w których przed wykonaniem docelowej pracy trzeba przeprowadzić pomiary i oględziny.
Kieszeń na bicepsie. Tutaj troszkę dziegciu: mimo zastosowania specjalnego łapanego w zęby uchwytu, nie zawsze wygodnie z niej korzystać.
Takie wyjazdy zwykle łączą owe oględziny ze spotkaniami biurowymi i dłuższą lub krótszą podróżą. Z tych względów typowa robocza odzież zupełnie się nie nadaje, a codzienna nie ma szans przetrwać.

Tutaj świetnie sprawdzają się ubrania taktyczne UF Pro. Zwłaszcza spodnie. Wbudowane miękkie nakolanniki wspierane przez dodatkowe wykonane z tworzywa sztucznego wsuwane w kieszenie na kolanach, krój zaprojektowany z myślą pozostawaniu w ruchu i zwykle wysoki stan spodni dają wygodę bez względu na karkołomne pozycje, które często trzeba przyjmować, odszukując istotne części instalacji. Do tego wysokie buty z agresywnym bieżnikiem i zwykle chemoodporną podeszwą zapewniają stabilność i ochronę.
Pamiętać trzeba, że umiejscowienie nakolanników w Strikerach jest regulowane i warto zadbać o właściwą ich pozycję, ZANIM pierwszy raz gwałtownie uklękniemy. Oszczędzi to bolesnej niespodzianki.

Kieszenie udowe, które z założenia przeznaczone są na magazynki czy inny podobny sprzęt świetnie pomieszczą telefon/aparat fotograficzny, latarkę, multitool i drobne narzędzia pomiarowe czy zwinięty przewód kamery endoskopowej.
Do kieszeni dżinsów albo garnituru tyle szpeju się nie zmieści. A nawet jeśli uda się go jakimś cudem pomieścić, to zapomnijcie o wygodzie i swobodzie ruchów.
...na wakacjach...
Tutaj Striker XT sprawdził się idealnie. Poczynając od lotniska, gdzie wbudowany pasek z plastikową klamrą oszczędził mi żenującego przytrzymywania spodni ręką, kiedy nabzdyczeni funkcjonariusze prześwietlali mojego starego Blackhawka w poszukiwaniu ukrytych w nim shurikenów i innych akcesoriów godnych filmu akcji klasy B. Przecież to oczywiste, że noszenie spodni z paskiem (a nie dresu na gumce) jest jednoznaczne z terrorystycznymi zapędami i posiadaniem garoty, trucizny albo chociaż kontrabandy w postaci złotych talarów od Murgrabiego…

Luźny krój i elastyczne wstawki pozwoliły mi zająć niemal względnie wygodną pozycję w rejsowym samolocie – korzystam, ma się rozumieć, z linii lotniczych dla najbiedniejszych.
O tym, że wszystkie istotne dokumenty, portfel i drobiazgi niezbędne do podróży lotniczej mieszczą się w kieszeniach, nie warto nawet wspominać.
W kraju docelowym natomiast rozpinane panele na udach i cienki przewiewny materiał pozwolił na komfortowe przetrwanie wysokich temperatur i ostrego słońca. Jako że organicznie brzydzi mnie noszenie krótkich spodni, bez względu na okoliczności, cienki materiał Strikerów musiał dać radę. I dał.
Olbrzymie kanały wentylacyjne w Strikerach radzą sobie nawet na pustyni.
Warto wspomnieć, że po otwarciu wentylacyjnych paneli udowych użytkownik nie jest wystawiony na pastwę robactwa – wewnątrz wentylacja wykończona jest siatkowymi wstawkami.
Ten moment, kiedy Strikery okazały się niewystarczające, to marokańskie wczesne wieczory. Cholerny tnący wiatr nie tylko traktował je, jakby nie istniały, ale sprawiał też, że nawet kawa chrzęściła w zębach pustynnym piaskiem.
Jest jednak na to rada – na przewiewność, nie na zapiaszczoną kawę – wpinana przy pomocy zamka błyskawicznego Windstopperowa (Gore-Tex Windstopper) podpinka. Nie ma jej oczywiście w podstawowym komplecie. Należy dokupić osobno.
...na motocyklu też
Tutaj bluza, jako że zastąpienie motocyklowych spodni innymi podczas jazdy jest – moim skromnym zdaniem – objawem skrajnej głupoty. Otóż bluza Striker XT Combat Shirt sama z siebie nie jest przeznaczona, ani odpowiednio wytrzymała do korzystania z niej jako odzieży ochronnej na motor, ale świetnie sprawdza się jako warstwa pomiędzy koszulką termoaktywną a kurtką motocyklową. Tracimy co prawda część funkcjonalności – kieszenie naszyte na rękawach całkowicie przestają być dostępne, ale to bez znaczenia: mądrość ludowa głosi, że każdy przedmiot będący w kieszeni podczas motocyklowej gleby wywiewa gwałtowny punktowy nacisk na to ciało – występuje wtedy zjawisko popularnie zwane bólem, a często i dodatkowe urazy.
Pianki umiejscowione w krytycznych miejscach bluzy – biodra, ramiona i łokcie uzupełnią świetnie ochraniacze motocyklowe. Nie zastąpią ich, ale z pewnością popracują jako rozpraszający siłę uderzenia podkład pod typowe twarde elementy ochronne kurtki i spodni.
Zwłaszcza te biodrowe – nie wszystkie spodnie motocyklowe są w nie wyposażone, a tak, mamy przynajmniej częściową ochronę.
Z drugiej zaś strony cienki materiał bluzy powoduje, że jest ona dobrym wariantem w sytuacji kiedy już za zimno na samą koszulkę termo, a bluza termo czy wpinana podszewka kurtki to zbyt wiele. Piankowe wzmocnienia w newralgicznych miejscach: na ramionach – wszyte celem lepszego rozłożenia masy (przydatne przy noszeniu plecaka) oraz na łokciach – będące częścią systemu ochrony przed stłuczeniami, oraz na biodrach – z założenia rozkładające nacisk kabury z bronią lub całego battle belta, też nie przeszkadzają.

No i wreszcie: tacticool na strzelnicy
Jeśli naprawdę chcesz zadać szyku na strzelnicy… Jeśli potrzebujesz, żeby wszystkie oczy wodziły za Tobą… Jeśli potrzeba Ci achów i ochów kolegów… Wtedy koniecznie załóż UF Pro.

Tak, faktycznie ludzie patrzą na te ciuchy z podziwem. Ale ten podziw (i często zazdrość) są w pełni uzasadnione. Ubierając się w UF Pro, masz na sobie cholernie wygodne, funkcjonalne i trwałe rzeczy. To nie jest świecenie trzema paskami podróbek Adidasa z targu za remizą. Ta odzież faktycznie jest nie tylko uszyta, ale również przemyślana i zaprojektowana tak, żeby nie był się czego doczepić.
Rozpinane nogawki ułatwiają korzystanie z wysokich butów.
Drobiazgi takie, jak rozpinane z tyłu nogawki, które pomagają założyć spodnie na wysokie buty, zaczepy do sznurówek zapobiegające podwijaniu się spodni, podwyższony i elastyczny stan spodni z tyłu, dzięki któremu nie przewiejesz w listopadzie nerek, cienka gąbka wszyta wokół bioder, żeby pas obciążony magazynkami i bronią wygodniej leżał i nie sprawiał dyskomfortu w czasie długiego użytkowania czy rozpinane szlufki, dzięki którym łatwiej ten pas założyć – te rzeczy sprawiają sporą różnicę.
O rozporku z dwiema maszynkami pozwalającymi otwierać go z dołu w górę lub z góry w dół nawet nie wspomnę. To wisienka na torcie.
Zakupy w sklepie UF Pro bolą. Bolą momentami bardzo. Ale codzienna wygoda w znacznym stopniu ten ból łagodzi. I nie musisz być profesjonalnym-haba-haba-operatorem, żeby to docenić.
Dziękujemy firmie UF Pro za udostępnienie bluzy oraz spodni Striker XT Gen 3 w kolorze Brown Grey do testów,.
Współpraca reklamowa. Testy produktów prowadzimy niezależnie, opinie są wyłączną oceną autorki lub autora. Reklamodawca nie ma możliwości ingerencji w treść recenzji