Modular Pack 45
Pojemność
Początkowo sceptycznie podchodziłam do tak dużego plecaka. Wolałam jego mniejszy, 30-litrowy odpowiednik. Jednak już podczas pierwszego pakowania zorientowałam się, że 45 litrów pomieści zarówno całą medycynę, jak i dodatkowe magazynki, racje żywnościowe, noktowizję i inne potrzebne na patrol graty. Dzięki temu plecak stał się bardziej uniwersalny. Oczywiście wszystko zależy od potrzeb — zadania, terenu, czasu ewakuacji, itd. Konflikt na Ukrainie pokazał, że pomimo tak zaawansowanej, ciągle rozwijającej się medycyny pola walki, wciąż ewakuacja poszkodowanego może wydłużać się, co wiąże się z potrzebą posiadania większej ilości sprzętu — opatrunków, płynów, leków, pakietów grzewczych.
System nośny V2
To wszystko waży, i to nie mało. Dlatego pierwszą zauważalną różnicą pomiędzy plecakami 30 i 45 jest system nośny. W tym mniejszym jest bardzo prymitywny, w większym natomiast zastosowano system nośny V2 Plus, który można regulować, dopasowując plecak praktycznie pod każdego użytkownika.

Ponadto mamy dołączony szeroki pas biodrowy, a wszystko wyściełane jest miękką gąbką i siatką, co znacząco poprawia komfort noszenia. Nie będę ukrywać, że przyzwyczajona jestem do systemu nośnego Futura połączonego z ramą, który stosowany jest w plecakach firmy Mystery Ranch (tej firmy też raczej nie muszę przedstawiać). Jednak z czystym sumieniem, ku mojemu zdziwieniu, V2 nie odstaje wygodą od konkurencji. Wracając jeszcze do pasa biodrowego, to po demontażu możemy go wykorzystać jako pas taktyczny, ponieważ na całej długości pokryty jest laserowo wycinanymi komórkami systemu PALS. Jest to pewnego rodzaju ciekawy feature, ale ja jednak zostanę przy moim dedykowanym pasie do zielonej 😉

Zwiększajace pojemność akcesoria
Plecak posiada również odpinaną klapę z małym organizerem w środku oraz przednią kieszeń na hełm, dzięki czemu zyskujemy 15 litrów przestrzeni w bonusie.

System PALS
Na zewnątrz przód, góra oraz boki plecaka pokryte są laserowo wycinanym system PALS, dając nam możliwości dowolnej konfiguracji dodatkowych ładownic.
Komora główna
Kształtem Tasmanian Tiger przypomina konkurencyjny Arc’teryx Leaf Assault Pack, albo na odwrót… W sumie to jak zadać pytanie co było pierwsze — jajko czy kura. Niemniej jednak oba plecaki są do siebie podobne, oba mają suwaki po obu stronach, dzięki czemu po złapaniu uchwytów transportowych, energicznym ruchem otwieramy plecak i uzyskujemy dostęp do całej komory głównej. Ponadto u góry znajduje się klamra, która zabezpiecza front przed niezamierzonym otwarciem.

Cecha ta w przypadku pracy medyka ma ogromne znaczenie. Tutaj zatrzymajmy się na chwilę — w Tasmanianie otwiera się tylko przód plecaka, dno nadal jest połączone z bokami — w mojej ocenie jest to ogromna przewaga Tasmanian Tiger nad Arc’teryxem, ponieważ w tym drugim po pełnym otwarciu klapy przedniej wszystko to, co leżało na dnie plecaka, od razu ląduje na ziemi.

Środek Modular Packa pokryty jest zarówno systemem PALS, jak i panelami z rzepem, dzięki czemu możemy dowolnie konfigurować wnętrze. W zestawie dołączone są trzy organizery oraz uchwyty na broń.

Dodatkowo na wewnętrznej części klapy umieszczono zapinaną na zamek kieszeń z siatki. Całość daje możliwości użytkowania plecaka zarówno przez żołnierzy czy funkcjonariuszy, jak i również cywili wybierających się na strzelnicę czy fascynatów ceniących połączenie funkcjonalności, trwałości oraz militarnego charakteru.
Medic Insert
Kompleksowy komplet dla medyka
Aby wszystko dobrze i klarownie skonfigurować pod kątem medycznym na pewno przyda się do tego dedykowany zestaw organizerów Modular Medic Insert 30, który pasuje zarówno do plecaków Modular 30 jak i 45. W skład jego wchodzą jedna duża i podłużna kieszeń, 3 małe, 3 średnie, 2 duże kieszenie przezroczyste zapinane na zamek z rzepem z przodu, panel z elastycznymi pętlami, panel transportowy pokryty rzepem, pętle z shockcordu na opaski taktyczne oraz pokrowiec do przechowywania kompletu, który może służyć jako dodatkowy organizer — na przykład na ubrania.


Oznaczenie zawartości
Dodatkowo producent daje zestaw kolorowych rzepów oraz sznurków do oznaczenia kieszeni. I tak ładownicę z hemostatykami i opatrunkami do masywnych krwotoków oznaczyłam kolorem czerwonym, drogi oddechowe — niebieskim, wkłucia i podaż leków — szarym.


Dzięki takiemu podziałowi nawet w stresie czy ograniczonej widoczności wiem, która kieszeń co zawiera. Wszystko jest przemyślane i wykonane naprawdę z najwyższą starannością. Cały zestaw daje możliwość dobrego ułożenia sprzętu w plecaku oraz przede wszystkim szybkiego dostępu do niego.
Wyczepiany panel transportowy
W mojej ocenie game changerem jest panel transportowy z uchwytem, który z obu stron pokryty jest rzepem.


Mocuje się do za pomocą skrzydełka z rzepem do wewnętrznej części przedniego panelu plecaka. Przede wszystkim takie rozwiązanie zwiększa wykorzystanie przestrzeni w plecaku oraz sprawia, że wszystkie ładownice są przyczepione i nie latają wolno w komorze głównej. Muszę przyznać, że tak proste rozwiązanie, a tak wiele ułatwia. Ogromny plus.
Co z kieszenią na płyny?
Niestety Tasmanian Tiger wycofał z oferty izolowaną kieszeń na płyny. Nie wiem dlaczego, bo uważam, że jest to dość potrzebny element. Szczególnie w sezonie jesienno-zimowym, gdy termika płynów w plecaku szybko spada, a nie wyobrażam sobie zastosować płynoterapii zimnymi krystaloidami u pacjenta w leczeniu czy prewencji hipotermii. Postanowiłam więc wypróbować izolowaną kieszeń Bottle Holder, w której idealnie mieści się butelka Nalgene.

Do butelki nalałam wody w temperaturze pokojowej, schowałam do ładownicy, a całość do wnętrza plecaka i wybrałam się na wycieczkę w góry. Przy temperaturze zewnętrznej -5 stopni po 1 godzinie woda była jeszcze zdatna do picia i nie łupała w zęby. Jednak po dwóch godzinach czuć było znaczącą różnicę. Oczywiście moglibyśmy zastosować improwizowane metody ogrzewania – odpalić ogrzewacz chemiczny, owinąć folią bąbelkową, wsadzić pod swoją kurtkę. Ale bądźmy ze sobą szczerzy – żaden medyk nie chodzi z płynami na swojej piersi.
Potrzeba ampularium
Kolejną rzeczą, której mi brakuje w całym zestawie, jest ampularium, czyli wzmocniona ładownica na leki w ampułkach. Dzisiejszy ratownik medyczny na polu walki ma bardzo szeroki wachlarz leków, którymi może żąglować w walce o życie poszkodowanego. Jednak żeby ten wachlarz rozwinąć, musi mieć w co go zabrać. Taka ładownica ma za zadanie przede wszystkim chronić szklane ampułki przed stłuczeniem podczas transportu, upadku i działań operatora medyka. Osobiście używam do tego małego pojemnika wstrząso- i wodoodpornego (np. firmy Peli), jednak przydałby się chociaż jakiś dedykowany wkład do środka, który uporządkuje leki wewnątrz.


Ostatnim dodatkowym elementem, na który warto zwrócić uwagę, jest panel sygnalizacyjny Tac Marker System. Zajmuje mało miejsca, można go łatwo podczepić, a w razie konieczności szybko rozwinąć. Płachta jest jaskrawo pomarańczowego koloru, a po wyciągnięciu ma wymiary 20 × 30 cm. Początkowo wydawało mi się to bardzo mało, jednak panel jest widoczny z daleka, mocno odznacza się na tle zieleni, Coyote’owego plecaka, a w szczególności śniegu. Element, który moim skromnym zdaniem ratownika górskiego, przydałby się w niejednej cywilnej apteczce amatora górskich wycieczek. Na pewno przyspieszyłby on identyfikację poszkodowanych z lotu ptaka.

Słowo na koniec
Widać jak Tasmanian Tiger wciąż ewoluuje, poprawia swoje produkty w oparciu o feedback ze współczesnych konfliktów i potrzeb z nich płynących. A co najważniejsze stawia na uniwersalność i duże możliwości dopasowania sprzętu pod konkretnego użytkownika. Całość bardzo szybko można przekonfigurować z plecaka medycznego na bardziej patrolowy, zmienić kieszenie, a przede wszystkim mieć porządek i klar w środku. Osobiście uważam, że cały set jest naprawdę godny uwagi i polecenia. Szkoda, że takiej jakości sprzętu nie spotyka się na wyposażeniu naszej armii.
Na smaczek zostawiam do własnych przemyśleń temat refleksów w podczerwieni i sensu używania doświetlenia IR w noktowizji we współczesnych konfliktach zbrojnych, gdy obie strony wyposażone są w gogle noktowizyjne.
Dziękujemy firmie Tasmanian Tiger za udostępnienie do testów plecaka Modular Pack 45 Plus Coyote Brown wraz z kompletem akcesoriów:
- zestawem kieszeni/ładownic medycznych Modular Medic Insert 30,
- kieszenią na butelkę Bottle Holder,
- kieszenią siatkową Modullar Collector S,
- flagą sygnalizacyjną Tac Marker System.
Współpraca reklamowa. Testy produktów prowadzimy niezależnie, opinie są wyłączną oceną autorki lub autora. Reklamodawca nie ma możliwości ingerencji w treść recenzji
