Jednym z suwenirów przywiezionych z „wycieczki” był M-16 z granatnikiem, wówczas broń bez odpowiedników w świecie. Pomysł spodobał się nad Wisłą, a efekt prac badawczo-rozwojowych trafił do produkcji nad Białą, w zakładzie oficjalnie wytwarzającym obrabiarki i chłodziarki. Wojsko Polskie otrzymało broń, jakiej nie miał nikt w całym Układzie Warszawskim, a charakterystyczna rura pod lufą kałasza budziła zainteresowanie sojuszników.
Video
Dziękujemy Leśnemu Dziadkowi za użyczenie broni na potrzeby artykułu.