Ewolucji ciąg dalszy, czyli 3 generacja serii MCX
SIG SAUER MCX-SPEAT LT łączy w sobie cechy wspomnianego Virtusa oraz MCX-a pierwszej generacji. Mamy zatem do czynienia z konstrukcją nawiązującą do platformy AR-15, ale ze składaną kolbą i znaczną modułowością; lżejszą niż Virtus, ale solidniejszą niż MCX. To jednak nie koniec zmian i nowości. Ale po kolei.

Na pierwszy ogień idzie nowe łoże. Zostało dość mocno odchudzone i wyposażone w rozbudowany system montażu M-LOK. Dzięki zastosowaniu dwóch śrub mocujących do komory zamkowej, całość jest sztywna i nawet obwieszenie szyn osprzętem nie wpływa negatywnie na celność. Podobnemu zabiegowi została podana lufa – jest lżejsza niż w Virtusie, ale równie (a może nawet bardziej) celna. Przymiotnik „lekka” odnosi się także do minimalistycznej składanej kolby. Dzięki uproszczeniu jej kształtu, problem z obijaniem się rękojeści napinania zniknął, a w razie potrzeby istnieje możliwość domontowania baki policzkowej.

Najwięcej zmian zaszło w „lołerze”, czyli komorze spustowej z gniazdem magazynka. Po pierwsze znajdziemy tu znaną z karabinka M400 obustronną dźwignię blokady i zrzutu suwadła. Mimo jej obecności, wszystkie podzespoły wewnętrzne z poprzednich generacji są kompatybilne ze SPEAR-LT. Małe trzęsienie ziemi wywołuje komora spustowa, ponieważ oprócz kompatybilności z rodziną MCX, oferuje także możliwość stosowania mechanizmów z platformy AR-15. W ten sposób otrzymujemy ogrom możliwości modyfikacji swojej broni. Ponadto w standardowym pakiecie karabinek wyposażony jest w spust Flat Blade Match, co zapewne ucieszy sportowców.
MCX-SPEAR LT – kałach w ciele SIGa
SIG SAUER wyszedł naprzeciw miłośnikom tłumików i radzieckich kalibrów. Ci pierwsi docenią regulowany blok gazowy, którego pstryczek jest łatwo dostępny poprzez okienko wycięte w łożu. Ponadto demontaż standardowego urządzenia wylotowego nigdy nie stanowi problemu, gdyż jego budowa zapobiega gromadzeniu się nagaru przy koronie lufy. Z kolei dla „rusofili” przewidziano model pracujący na amunicji 7,62×39 mm w dwóch wersjach długościowych: 11,5 cala i 16 cali. Twórcy twierdzą, że karabinek został nie tyle zaadaptowany, ale kompletnie przebudowany pod kątem tego kalibru, aby hulał na każdej dostępnej kałachowej amunicji. Ogółem dostępnych będzie łącznie pięć wersji kalibrowo-długościowych karabinka SIG SAUER MCX-SPEAT LT:
- .300 Blackout z lufą 9 cali
- 5,56 mm NATO z lufą 11,5 cala
- 7,62×39 mm z lufą 11,5 cala
- 5,56 mm NATO z lufą 16 cali
- 7,62×39 mm z lufą 16 cali

SIG SAUER MCX-SPEAR LT – kiedy, gdzie i za ile?
Jeśli chodzi o Polskę, na dwa pierwsze pytania niestety nie znamy jeszcze odpowiedzi. Trzeba mieć na uwadze, że SIG ma obecnie do zrealizowania kontrakt dla US Army, co na pewno pochłania większość mocy przerobowych przedsiębiorstwa. Głosy w amerykańskim internecie dają obraz tego, jak kiepsko było z dostępnością poprzednich generacji na ich rodzimym rynku. Jest jednak iskierka nadziei, ponieważ wypuszczenie Virtusa poprawiło dostępność MCX-a. Zatem istnieje szansa, że SPEAR-LT pozwoli łatwiej upolować karabinek 2. generacji. A może tu także SIG wykaże się dobrą wolą wobec swoich cywilnych nabywców i nieco zwiększy nakład? Pożyjemy, zobaczymy. Sugerowana cena detaliczna w Stanach zaczyna się od 2499 dolarów.