22 lipca br. portal wPolityce opublikował obszerny fragment wywiadu z wicepremierem i ministrem obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem, który pojawi się w druku w poniedziałek 25 lipca na łamach tygodnika Sieci. W przeprowadzonej rozmowie szef MON potwierdził wielkie plany zakupowe dla Wojska Polskiego w Korei Południowej (Szkoleniowe Abramsy już w Polsce).
Wicepremier i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak w wywiadzie dla Sieci potwierdził wielkie plany zakupowe dla Wojska Polskiego w Korei Południowej / Zdjęcie: KAI
Zgodnie z deklaracją szefa MON, planowany jest zakup trzech eskadr, czyli 48 samolotów myśliwsko-szturmowych FA-50 Fighting Eagle produkowanych przez spółkę KAI (Korea Aerospace Industries), do tego co najmniej 180 czołgów K2 Heuk-Pyo (Black Panther) produkcji Hyundai Rotem oraz jeszcze nieujawnioną publicznie liczbę 155-mm armatohaubic samobieżnych K9 Thunder, produkcji Hanwha Defense. Umowy zostaną podpisane w przyszłym tygodniu. Dostawy pierwszych egzemplarzy FA-50 miałyby, zgodnie z oczekiwaniami MON, rozpocząć się już w przyszłym roku, natomiast czołgów K2 już w tym roku (Błaszczak: czołgi K2 dla Wojska Polskiego).
https://twitter.com/mblaszczak/status/1550447397783961600?s=20&t=LGBUDc8sAkm4M1AU1F8O0g
Brakuje, przynajmniej w części opublikowanej tego wywiadu, informacji o ewentualnym pozyskaniu bojowych wozów piechoty AS21 lub K21, o czym spekulowały 18 lipca media południowokoreańskie. Te same twierdziły również, że Polska chce pozyskać nawet 670 ahs K9 Thunder i 400 kolejnych K2. Na razie pozostaje to jednak nadal w sferze spekulacji.
Opublikowany fragment wywiadu dostępny jest tutaj: https://wpolityce.pl/polityka/607607-wicepremier-blaszczak-kupimy-koreanskie-samoloty-i-czolgi
Komentując sam wywiad, rzecznik Agencji Uzbrojenia ppłk Krzysztof Płatek sprecyzował, że trwają końcowe etapy negocjacji ze stroną południowokoreańską w zakresie polonizacji i transferu technologii wyżej wymienionych platform bojowych do Polski.
https://twitter.com/krzysztof_atek/status/1550369265261461504?s=20&t=jeYGKgmoMAvFQpQ0Cn672Q
FA-50 Fighting Eagle wywodzi się z samolotu szkolenia zaawansowanego T-50 Golden Hawk i został opracowany w kooperacji z amerykańską spółką Lockheed Martin i może być wykorzystywany zarówno do misji bojowych, jak i treningowych. Do 2014 roku dwadzieścia FA-50 trafiło do południowokoreańskich wojsk lotniczych, a konstrukcja była bez sukcesu oferowana dla wojsk lotniczych USA i Argentyny. Obecnie jest oferowana Słowacji (FA-50 oferowane Słowacji, COVID-19: FA-50 jednak nie dla Argentyny).
FA-50 wyposażono w nową awionikę, cyfrową kabinę, łącze wymiany danych Link-16 i radar dopplerowski. Samolot przenosi trzylufowe 20-mm działko pokładowe i może udźwignąć nawet do 4,5 t uzbrojenia różnej klasy, takiego jako m.in. kierowane pociski rakietowe klasy powietrze-powietrze AIM-9X Sidewinder i powietrze-ziemia AGM-65 Maverick, bomby ogólnego przeznaczenia Mk 82 i 70-mm rakiety niekierowane FFAR (Folding-Fin Aerial Rockets) w wyrzutni 19-prowadnicowej LAU-3/A, jak również bomby kierowane GBU-38/B JDAM (Joint Direct Attack Munition) i CBU-105 SFW (Sensor Fused Weapon).
Jeśli chodzi o czołgi K2, na razie nie wiadomo czy będzie to wariant bazowy używany w wojskach lądowych Korei Południowej, czy dostosowany na rynek międzynarodowy i obecnie oferowany w Norwegii jako K2NO. Warto mieć na uwadze, że producent oferuje również w przyszłości zmodernizowany czołg K2-M lub też prezentowany w Polsce jako K2PL, ale takowy jeszcze nie powstał. W ostatnim czasie zainteresowanie czołgami K2 wyraził Egipt, który także pozyskuje armatohaubice K9 (K2NO na testach w Norwegii, Egipt zamówił armatohaubice K9 Thunder, Egipt zainteresowany czołgami K2, IDEX 2021: Makieta czołgu K2-M, MSPO 2020: K2PL propozycją dla Wojska Polskiego).