3 listopada południowokoreańska agencja ds. zakupów wojskowych DAPA (Defense Acquisition Program Administration) poinformowała, że spółka KAI (Korea Aerospace Industries) podpisała umowę o współpracy ze słowacką państwową LOTN (Letecké Opravovne Trenčín) w celu zaoferowania słowackim wojskom lotniczym (Vzdušné sily Ozbrojených síl Slovenskej Republiky) samolotów myśliwsko-szturmowych FA-50 Fighting Eagle.
Południowokoreańska spółka KAI nawiązała współpracę ze słowacką LOTN w celu zaoferowania słowackim wojskom lotniczym samolotów myśliwsko-szturmowych FA-50 Fighting Eagle / Zdjęcie: KAI
Dokument sygnowano w Budapeszcie podczas wizyty prezydenta Korei Południowej Moon Jae-ina, gdzie odbyło się spotkanie z przedstawicielami państw Grupy Wyszehradzkiej. W delegacji znalazł się dyrektor agencji DAPA, Kang Eun-ho.
Od sierpnia 2019 Słowacja opracowywała dokumentację do postępowania na dostawę 10 samolotów szkolenia zaawansowanego, które zastąpią 7 przestarzałych samolotów Aero L-39CM/ZAM Albatros i wesprą proces szkolenia na nowo zamówione wielozadaniowe F-16C/D Block 70. Wartość programu szacowana jest na 500 mln USD (1,98 mld zł) i obejmuje też budowę nowego ośrodka szkolenia pilotów. Oczekuje się, że w pierwszej połowie 2022, ministerstwo obrony Słowacji roześle do wybranych podmiotów zapytania o informację (RFI, Request For Information) w tej sprawie (Produkcja F-16 dla Słowacji, Słowacja szuka następcy L-39).
Obecnie 2. Eskadra Lotnictwa Taktycznego, stacjonująca w bazie lotniczej Sliač w kraju bańskobystrzyckim, ma na wyposażeniu 5 samolotów L-39CM oraz 2 L-39ZAM, które w 2005 przeszły modernizację do standardów NATO. Słowacja otrzymała samoloty po podziale czechosłowackich wojsk lotniczych (Československé letectvo) z końcem grudnia 1992. Według prognoz, samoloty te należy wycofać najpóźniej do 2025.
Oferta z FA-50 jest nieco zaskakująca, gdyż ten wywodzi się z samolotu szkolenia zaawansowanego T-50 Golden Hawk, który idealnie wpasowywałby się jako następca Albatrosów. Ale Fighting Eagle został opracowany w kooperacji z amerykańską spółką Lockheed Martin (producenta F-16) i może być wykorzystywany zarówno do misji bojowych, jak i treningowych.
Do 2014 roku dwadzieścia FA-50 trafiło do południowokoreańskich wojsk lotniczych, a konstrukcja była bez sukcesu oferowana dla wojsk lotniczych USA i Argentyny. FA-50 wyposażono w nową awionikę, cyfrową kabinę, łącze wymiany danych Link-16 i radar dopplerowski. Samolot przenosi trzylufowe 20-mm działko pokładowe i może udźwignąć nawet do 4,5 t uzbrojenia różnej klasy, takiego jako m.in. kierowane pociski rakietowe klasy powietrze-powietrze AIM-9X Sidewinder i powietrze-ziemia AGM-65 Maverick, bomby ogólnego przeznaczenia Mk 82 i 70-mm rakiety niekierowane FFAR (Folding-Fin Aerial Rockets) w wyrzutni 19-prowadnicowej LAU-3/A, jak również bomby kierowane GBU-38/B JDAM (Joint Direct Attack Munition) i CBU-105 SFW (Sensor Fused Weapon) (COVID-19: FA-50 jednak nie dla Argentyny).
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.