We wtorek, 14 stycznia 2025, podczas szczytu państw regionu Morza Bałtyckiego (Baltic Sea NATO Allies Summit) w Helsinkach, sekretarz generalny NATO Mark Rutte ogłosił misję Baltic Sentry (pol. Bałtycka Warta) w celu ochrony infrastruktury strategicznej na tym akwenie. Współgospodarzami szczytu byli prezent Finlandii Alexandr Stubb i premier Estonii Kristen Michal. Polskę reprezentował premier Donald Tusk.
Baltic Sentry będzie obejmować szereg zasobów, w tym fregaty rakietowe i morskie samoloty patrolowe. Sekretarz generalny ogłosił również wdrożenie nowych technologii, w tym małej floty bezzałogowców morskich, i podkreślił, że NATO będzie współpracować z sojusznikami w celu zintegrowania narodowych zasobów do prowadzenia nadzoru.
Mark Rutte podkreślił również znaczenie solidnego egzekwowania prawa. Podkreślił, w jaki sposób Finlandia wykazała, że możliwe jest zdecydowane działanie w ramach prawa: Kapitanowie statków muszą zrozumieć, że potencjalne zagrożenia dla naszej infrastruktury będą miały konsekwencje, w tym możliwe wejście na pokład, zatrzymanie i aresztowanie.
Jesteśmy gotowi do radykalnych, twardych decyzji, kiedy dochodzi do naruszenia bezpieczeństwa Bałtyku – powiedział z kolei premier Donald Tusk.
Podczas szczytu zdecydowano o objęciu Bałtyku dodatkową ochroną NATO przez 90 dni, z możliwością przedłużenia. Popisano także wspólne oświadczenie m.in. potępiające sabotaż i działalność rosyjskiej floty cieni.
Tusk przypomniał, że już 27 listopada 2024 Polska zaproponowała wzmocnienie kontroli na Bałtyku, wzorowanej na systemie Air Policing, czyli ochrony przestrzeni powietrznej NATO. Incydenty z udziałem rosyjskich i chińskich statków oraz akty sabotażu na podwodnych instalacjach energetycznych obligują do tego, aby Bałtyk stał się obszarem wzmocnionej kontroli militarnej w ramach Navy Policing. Odpowiedzią na nasze wezwanie jest uruchomienie NATO-wskiej misji Bałtycka Warta.
Pierwszy kluczowy krok, na który naciskałem, został zrealizowany. NATO zintensyfikuje swoją obecność na Morzu Bałtyckim, co będzie coraz bardziej zauważalne. Działania prawne i wojskowe, mające na celu przeciwdziałanie aktom sabotażu, zostały uznane za wspólne zadanie wszystkich sojuszników – powiedział Donald Tusk po szczycie w Helsinkach.
Program przewiduje objęcie Bałtyku dodatkową ochroną NATO przez 90 dni. Jednocześnie państwa regionu zgodnie wyrażają potrzebę przedłużenia – stałej i efektywnej kontroli bezpieczeństwa tego obszaru.
Tzw. „flota cieni”
Rosja omija sankcje nałożone na nią w związku z agresją na Ukrainę, wykorzystując statki rejestrowane w sposób budzący wątpliwości, które często nie spełniają obowiązujących norm ekologicznych.
Dla mnie kluczowe jest, że wszyscy uczestnicy spotkania, wraz z Sekretarzem Generalnym NATO, uznali konieczność ochrony nie tylko wód terytorialnych, ale także podejmowania skutecznych działań na otwartym morzu. W razie potrzeby przewidziano również kontrolowanie statków na środku Bałtyku, co podkreśla wagę wspólnych działań na rzecz bezpieczeństwa w regionie – zaznaczył Prezes Rady Ministrów.
Wskutek agresywnych działań, które miały sprowokować państwa do interwencji, zniszczony został światłowód łączący Finlandię i Szwecję, a ostatnio ofiarą rosyjskich prób destabilizacji stała się Estonia (Niemcy: Uszkodzenie podmorskich kabli na Bałtyku aktem sabotażu).
Metody używane w tych działaniach – jak holowanie kotwicy, niszczenie światłowodów czy innych kabli – są prymitywne, ale skuteczne – zauważył Donald Tusk.
Finlandia wobec dokonanych szkód na infrastrukturze podwodnej zareagowała stanowczo – zatrzymała statek, aresztowała załogę i doprowadziła do wyjaśnienia, kto odpowiada za akty dywersji. Jak podkreślił szef polskiego rządu, gdyby taka sytuacja miała miejsce na polskich wodach terytorialnych nasza reakcja byłaby równie zdecydowana.
Zdjęcie: NATO Allied Maritime Command
Bezpieczeństwo – lokalnie i globalnie
Podczas szczytu w Helsinkach premier Tusk spotkał się z prezydentem Finlandii Alexandrem Stubbem, premierem Estonii Kristenem Michalem, sekretarzem generalnym NATO Markiem Rutte, wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej Henną Virkkunen, a także liderami państw bałtyckich i nordyckich. Przywódcy dyskutowali nie tylko o sytuacji regionalnej, ale także globalnej. Chodzi między innymi o kwestie Grenlandii i Kanady.
Jestem przekonany, że w Europie politycznie górę wezmą ci wszyscy, którzy niezależnie od tego, będą uznawali potrzebę utrzymania NATO i relacji transatlantyckich za jedną z najważniejszych w tej chwili – stwierdził Donald Tusk.
Szczyt Baltic Sea NATO Allies w Helsinkach jest wyrazem determinacji państw regionu Bałtyku w budowaniu bezpiecznej i stabilnej przyszłości, a także sprzeciwu wobec działań Federacji Rosyjskiej.
Wszyscy mają świadomość, że Europa powinna być bardziej, a nie mniej zjednoczona. Powinniśmy być solidarni, nie tylko wobec Ukrainy, ale generalnie jako podmiot polityczny. Państwa narodowe w Unii Europejskiej powinny się nawzajem wspierać w każdej krytycznej sytuacji – przyznał Donald Tusk.
Celem planowanych działań jest skuteczne zniechęcenie tych, którzy zarabiają na niszczeniu infrastruktury, a będzie to możliwe wtedy, kiedy wszystkie państwa w regionie pokażą, że są gotowe do twardych decyzji. Przywódcy zobowiązali się do opracowania specjalnego porozumienia w sprawie ochrony infrastruktury krytycznej.
Bałtyk silny i zjednoczony – wspólne oświadczenie
Podczas spotkania w Helsinkach liderzy podpisali wspólne oświadczenie.
Główne ustalenia:
- Potępienie sabotażu: Przywódcy potępili akty sabotażu i zobowiązali się do ich przeciwdziałania, zapowiadając zdecydowaną reakcję na wszelkie próby uszkodzenia infrastruktury.
- Działania NATO: Ogłoszenie inicjatywy NATO Baltic Sentry w celu zwiększenia czujności oraz aktywację Dowództwa Task Force-Baltic w Rostocku do koordynacji działań w regionie.
- Współpraca regionalna i z sektorem prywatnym: Współpraca z sektorem prywatnym oraz rozwój technologii monitorujących, a także wymianę informacji i najlepszych praktyk.
- Reakcja na zagrożenia związane z Rosją: Państwa potępiły działania rosyjskiej floty cieni, która zagraża infrastrukturze i środowisku, wspiera wojnę w Ukrainie oraz omija sankcje. Przywódcy zapowiedzieli wzmożone inspekcje, narzędzia śledzące oraz nowe sankcje.
- Zwiększenie odporności: Liderzy zgodzili się na modernizację infrastruktury, wzmocnienie bezpieczeństwa sieci energetycznych i komunikacyjnych oraz rozwijanie zdolności naprawczych i monitoringu.
- Koordynacja NATO-UE: Podkreślono potrzebę ściślejszej współpracy NATO i UE, w tym działań na rzecz ochrony infrastruktury i przeciwdziałania zagrożeniom globalnym.
Wspólne oświadczenie Szczytu Sojuszników NATO regionu Morza Bałtyckiego (PL)
Baltic Sentry zapewni ukierunkowane odstraszanie na całym Morzu Bałtyckim i będzie przeciwdziałać aktom destabilizacji, takim jak te zaobserwowane w zeszłym miesiącu — powiedział gen. Christopher G. Cavoli, Naczelny Dowódca Sił Sojuszniczych w Europie (SACEUR) i szef Dowództwa Europejskiego Stanów Zjednoczonych (EUCOM) w oddzielnym komunikacie prasowym. To wskazuje na zdolność Sojuszu do szybkiej reakcji na taką destabilizację i pokazuje siłę naszej jedności w obliczu każdego wyzwania.
Dowództwo Połączonych Sił Sojuszniczych w Brunssum (JFCBS) będzie kierować operacją Baltic Sentry dla Allied Command Operations (ACO) i zsynchronizuje jego działania w wielu domenach, przy czym Sojusznicze Dowództwo Morskie NATO (MARCOM) będzie odgrywać centralną rolę w domenie morskiej.
Natowskie Morskiego Centrum Bezpieczeństwa Krytycznej Infrastruktury Podmorskiej (NMCSCUI) w ramach MARCOM, będzie pomagać ACO i sojusznikom NATO w podejmowaniu decyzji i koordynowaniu działań związanych z ochroną i reagowaniem na zagrożenia dla krytycznej infrastruktury podwodnej.
Chociaż operacja Baltic Sentry jest czymś nowym, to siły NATO utrzymują stałą obecność na Morzu Bałtyckim, prowadząc regularne patrole i wspólne ćwiczenia w celu zwiększenia gotowości. Okręty nawodne i podwodne oraz samoloty sojusznicze, wspierane przez zaawansowane technologie nadzoru morskiego, monitorują wody w całym regionie i poza nim.