Drugie spotkanie prasowe dotyczące realizacji programu Miecznik, jakie odbyło się 8 kwietnia w Gdyni, dostarczyło informacji na temat obecnego stanu prac, a także dalszych szczegółów dotyczących wybranej konfiguracji systemu uzbrojenia projektowanego okrętu. Zgodnie z harmonogramem programu do końca marca 2022 roku miał zakończyć się jego I etap, czyli przeprowadzenie przemysłowego studium wykonalności, w skład którego wchodziło m.in. przygotowanie projektów koncepcyjnych okrętów, konfiguracji zintegrowanego systemu walki, późniejszy wybór jednego z projektów oraz zatwierdzenie założeń taktyczno-technicznych.
Wstępna wizualizacja polskiej fregaty rakietowej Miecznik, opartej na brytyjskim projekcie Arrowhead 140PL / Grafika: Polska Grupa Zbrojeniowa
Jak dowiedzieliśmy się 10 lutego br. spośród trzech propozycji okrętów, czyli niemieckiego TKMS MEKO A-300PL, hiszpańskiego Navantia F-100PL oraz brytyjskiego Babcock Arrowhead 140PL. Agencja Uzbrojenia wybrała ten ostatni projekt. Na początku marca pojawiła się informacja o zawarciu przez konsorcjum PGZ-Miecznik umowy o współpracy strategicznej z firmami Babcock, MBDA UK oraz Thales UK. Zakończenie w terminie I etapu oraz rozpoczęcie 1 kwietnia realizacji II etapu, czyli aktualizacji przemysłowego studium wykonalności, pozwoliło na zaprezentowanie opracowanego ramach I etapu projektu koncepcyjnego (Uzbrojenie Miecznika ujawnione, Konsorcjum PGZ-Miecznik zawarło strategiczne porozumienia o współpracy przemysłowej, Wstępny wybór projektu koncepcyjnego fregaty Miecznik).
Projekt koncepcyjny Miecznika na bazie fregaty Arrowhead 140PL to duża fregata o wyporności pełnej 7000 ton, długości 138,7 m, szerokości 19,7 m oraz zanurzeniu 5,5 m. Jednostka będzie miała możliwość zaokrętowania do 160 osób, zaś liczebność samej załogi ma zawierać się w granicach 100-120 osób, w zależności od ostatecznej konfiguracji. Okręt otrzyma napęd w układzie CODAD (COmbined Diesel And Diesel) składający się z 4 silników wysokoprężnych, który ma pozwolić na uzyskanie prędkości do 28 w. oraz zasięgu przekraczającego 6000 mil morskich przy prędkości ekonomicznej 18 w. Autonomiczność okrętu bez uzupełniania zapasów w morzu ma wynieść 30 dni.
Najważniejszymi informacjami przekazanymi podczas spotkania była zaplanowana konfiguracja uzbrojenia i wyposażenia zbudowanego wokół zintegrowanego systemu walki Thales TACTICOS.
System radiolokacyjny okrętu ma opierać się o dwa radary Thalesa:
- Sea Master 400 dysponujący czterema stałymi fazowanymi antenami aktywnymi (AESA) zainstalowanymi na głównym maszcie. Radar ten pracuje w zakresie częstotliwości 2-4 GHz (pasmo S) i dysponuje zasięgiem instrumentalnym powyżej 400 km w przypadku celów powietrznych oraz 80 km w odniesieniu do celów nawodnych. Jest w stanie śledzić co najmniej 1000 celów jednocześnie. Z prezentowanej wizualizacji wynika, że na Mieczniku przewidziano instalację najnowszej wersji SM 400 Block 2.
- Thales NS50 także dysponujący anteną klasy AESA, jednak w tym przypadku obrotową, umieszczoną na szczycie masztu głównego. To urządzenie pracuje z kolei w zakresie częstotliwości 8-12 GHz (pasmo X) i ma zasięg instrumentalny do 180 km dla celów powietrznych i 80 km dla celów nawodnych.
Oba radary należą do urządzeń wielofunkcyjnych, służą więc zarówno do wykrywania celów, jak też do ich śledzenia i naprowadzania uzbrojenia. Są one przez producenta określane mianem 4D, co jest przyjętym przez Thalesa oznaczeniem dla urządzeń posiadających zdolność do elektronicznego sterowania wiązką w dwóch płaszczyznach.
Do wykrywania celów podwodnych służyć będą dwa sonary:
- podkadłubowy Thales BlueHunter;
- holowany Thales CAPTAS, bez sprecyzowanego bliżej wariantu, choć można się spodziewać, że w rachubę wchodzi głównie CAPTAS-2, który sam producent określa mianem rozwiązania kompromisowego dla średnich fregat.
Niewiele dowiedzieliśmy na temat planowanego systemu walki radioelektronicznej, poza informacją że w jej składzie znajdą się wyrzutnie celów pozornych.
Miecznik będzie mógł dysponować szerokim wachlarzem uzbrojenia. W zakresie obrony przeciwlotniczej będzie to system MBDA Sea Ceptor, a dokładniej jego nowa wersja rozwojowa. Wykorzystywane są w nim pociski przeciwlotnicze małego zasięgu rodziny CAMM – podstawowe CAMM o deklarowanym zasięgu przekraczającym 25 km oraz CAMM-ER o większym zasięgu, według deklaracji producenta przekraczającym 45 km (co nadal nie zalicza się do średniego zasięgu, który według obecnej klasyfikacji zawiera się w zakresie 50-100 km).
Wystrzeliwane one będą w wyrzutni pionowego startu Mk 41, w maksymalnym przewidywanym wariancie 32-komorowej. Wybrano wyrzutnię w wersji Strike, umożliwiającej potencjalnie pomieszczenie wszystkich przewidzianych dla Mk 41 rodzajów uzbrojenia, łącznie z pociskami Tomahawk. Jednak obecnie, na Mieczniku nie przewiduje się możliwości wystrzeliwania z nich uzbrojenia innego typu niż pociski rodziny CAMM. Teoretycznie integracja wyrzutni z innymi typami pocisków będzie możliwa w przyszłości, co oczywiście będzie wymagało poniesienia dodatkowych kosztów.
Uzbrojenie przeciwokrętowe będzie się składać z maksymalnie 16 rakiet RBS-15, przy czym na razie nie wiadomo czy będą to tylko eksploatowane już przez polską MW RBS-15 Mk3, czy też w grę będą wchodzić także pociski kolejnej generacji RBS-15 Mk4. Ta kwestia pozostaje do przyszłej decyzji zamawiającego. Pociski RBS-15 w wariancie maksymalnym, czyli 16 sztuk, umieszczone będą w czterech zespołach po 4 kontenery startowe. Z tego dwa zespoły umieszczono na śródokręciu, a dwa kolejne na dachu hangaru dla śmigłowca, po jednym na każdej burcie.
Uzbrojenie zwalczania okrętów podwodnych składać się będzie z dwóch podwójnych wyrzutni torped kalibru 324 mm (MU-90).
Planowane uzbrojenie artyleryjskie to dziobowa armata kal. 76 mm oraz dwie, umieszczone po jednej na dziobie i na rufie, armaty przeciwlotnicze AM-35 kal. 35 mm, pochodzące z opracowywanego na potrzeby zmodernizowanych niszczycieli min typu Kormoran systemu artyleryjskiego OSU-35K.
Na pokładzie Miecznika znajdzie się miejsce dla maksymalnie dwóch dużych śmigłowców klasy Leonardo AW101, a realnie jednego, gdyż tylko jeden będzie mógł być umieszczony w hangarze. Prowadzone obecnie są analizy czy uda się tak przeprojektować okręt, aby pomieścił się w nim śmigłowiec w wariancie bez składanej belki ogonowej, czyli takim jaki został zamówiony na potrzeby Darłowskiej Grupy Lotniczej 44. Bazy Lotnictwa Morskiego.
Na okręcie przewidziano miejsca dla 4 łodzi półsztywnych – dwóch o długości do 11 m oraz dwóch o długości do 7,5 m. Stanowiska te mogą być również wykorzystywane do przenoszenia np. bezzałogowych pojazdów morskich. Pod lądowiskiem dla śmigłowców znajduje się pokład la tzw. modułów misyjnych, gdzie można przewozić do 4 standardowych 20-stopowych kontenerów.
Tak w największym skrócie wygląda kształt zaprezentowanego projektu koncepcyjnego Miecznika. Należy podkreślić, że jest to jednak wariant maksimum opracowany w odpowiedzi na wymogi zawarte we wstępnych założeniach taktyczno-technicznych. Przed nami faza opracowywania projektu wstępnego oraz kluczowy moment, w którym nastąpi zderzenie z rzeczywistością, czyli aktualizacja analiz techniczno-ekonomicznych. W czasie spotkania padła deklaracja, że część systemów może być skalowalna, np. liczba wyrzutni, czy innych systemów może być ograniczona ze względu na budżet. Jak powiedział dyrektor programu Cezary Cierzan, dopiero po zakończeniu projektu wstępnego będą zapadały decyzje, czy wszystkie jednostki będą wyposażamy tak samo, czy może inaczej.
Według obecnego harmonogramu rozpoczęcie budowy pierwszej jednostki powinno nastąpić w okolicach sierpnia 2023 roku, kiedy to ma rozpocząć się palenie blach. Budowa okrętów programu Miecznik wymaga dokonania znaczących inwestycji stoczniowych, zwłaszcza w Stoczni Wojennej. Tam ma powstać zupełnie nowa hala przeznaczona do integracji bloków kadłuba, które będą powstawać zarówno w Stoczni Wojennej, jak również w stoczni Remontowa Shipbuilding. Według wstępnych ustaleń w każdej ze stoczni mają powstawać po dwa wielkie bloki dla każdego okrętu, które potem łączone będą w całość właśnie na terenie Stoczni Wojennej. Jak poinformował prezes Lulewicz w najbliższych dniach ma zostać ogłoszony przetarg na wyłonienie biura projektowego, które przygotuje projekt techniczny i wykonawczy obiektów niezbędnych do realizacji programu Miecznik. Według harmonogramu hala montażowa powinna być gotowa w styczniu 2024 roku.
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.