Guillaume Verney-Carron dyrektor generalny francuskiej spółki Verney-Carron produkującej broń w Saint-Etienne jako pierwszy poinformował o planowanym postępowaniu na dostawy nowych karabinów wyborowych do amunicji 7,62 mm x 51 NATO. Choć dokładne wymagania nie zostały jeszcze opublikowane, według Francuza sił zbrojne preferują karabiny samopowtarzalne.
Zaprezentowany na targach Eurosatory prototyp samopowtarzalnego karabinu wyborowego VCD-10 opracowany przez Verney-Carron Defense. Niezależnie od wyniku postępowania, które ma rozpocząć się w 2018, broń ma trafić też na rynek służb mundurowych i cywilny / Zdjęcie: Remigiusz Wilk
Nowa broń ma zastąpić 7,62-mm powtarzalne karabiny wyborowe FR-F2 wprowadzone do uzbrojenia francuskich sił zbrojnych w 1986. Były one produkowane przez zakłady MAS (Manufacture d’armes de Saint-Etienne), które zamknięto w 2001 po 137 latach działalności.
MAS należał w do spółek GIAT a następnie Nexter i wytwarzał m.in. karabinki FA MAS (jednym z podwykonawców było właśnie przedsiębiorstwo Verney-Carron). Był to ostatni duży francuski producent broni. Ambicją Verney-Carron jest to zmienić i spowodować, aby przedsiębiorstwa z Francji powróciły na rynek wytwórców konstrukcji strzeleckich. Warto dodać, że od 1717 Francuzi byli zaopatrywani w broń strzelecką przez własne zakłady, to zmieniło się dokładnie po 300 latach, z chwilą gdy pierwsze HK416F zaczęły trafiać do żołnierzy.
Verney-Carron to założony w 1820 zakład rusznikarski, który obecnie jest niewielką fabryką broni zatrudniającą 90 osób. Obrót przedsiębiorstwa to 13,6 mln EUR (60 mln zł), z czego połowa przypada na eksport. Do tej pory zakład wytwarzał broń myśliwską oraz obezwładniającą (dwulufowy 44-mm model Flash-Ball używany przez francuskie siły porządkowe).
W 2017 stworzono dział Verney-Carron Defense (VCD) i zainwestowano ponad milion euro w linie produkcyjne broni wojskowej. Powstają na nich miejscowe odmiany karabinków AR-10 i AR-15, czyli VDC-10 i VDC-15.
To kolejne podejście Verney-Carron do rynku wojskowego. Wcześniej w 2014 wspólnie z izraelskim Israel Weapon Industries Francuzi próbowali w programie Arme Individuelle Future zaoferować karabinek IWI Galil ACE N jako następcę bezkolbowych FA MAS F1. Wartość całego postępowania, które w październiku 2016 wygrał niemiecki Heckler & Koch z HK416F szacowana jest na 350 mln EUR (1,53 mld zł). Verney-Carron nie mógł brać w nim udziału, bowiem wymaganiem był roczny obrót przedsiębiorstwa na poziomie 80 mln EUR (350 mln zł).
Dyrektor przedsiębiorstwa podkreśla jednak, że w planowanym postępowaniu na zakup 2,5 tys. karabinów wyborowych, dostawy rozciągnięte są na 3-4 lata. Obecne zdolności produkcyjne VCD pozwalają na realizację takiego zamówienia. Stąd prezentacja prototypu samopowtarzalnego karabinu wyborowego VCD-10 na targach Eurosatory.
Poszukiwanie następcy FR-F2 planowano od 2011 (w międzyczasie dla jednostek specjalnych kupiono niemieckie samopowtarzalne H&K HK417). Szacowana cena jednostkowa nowej broni dla strzelców wyborowych to 3,5-4 tys. EUR (15,3-17,5 tys. zł). W postępowaniu mają brać udział przedsiębiorstwa m.in. Beretta, Ceska Zbrojovka, FN Herstal i Heckler & Koch mające w ofercie podobne konstrukcje strzeleckie.