Trochę historii
Po pokoleniowej wymianie wyposażenia indywidualnego, która została potwierdzona kontraktem z października 2012 roku z ówczesną firmą Revision, duńskie MON nabyło od amerykańskiego producenta hełmy model Cobra P2 wykonane z polietylenu UHMWPE (ultra high molecular weight polyethylene). Dostawy zgodnie z umową zostały rozłożone na siedem lat. Nowy hełm otrzymał oznaczenie Cobra M/12. Na wyposażenie duńskich wyspecjalizowanych pododdziałów sprowadzono również ograniczoną partię hełmów od innego znanego amerykańskiego producenta – z firmy Gentex – modele TBH II, które w siłach zbrojnych Danii otrzymały oznaczenie M/10.
Wydawałoby się, że zaspokojenie nielicznej skandynawskiej armii liczącej 25 tys. żołnierzy zawodowych (2014 r.) w nowe wyposażenie będzie realizowane jak do tej pory przez zakupy u obcych producentów, jednakże czas pokazał, że jest inaczej.
W 2013 roku w środkowej Danii, a konkretniej w jej północno-wschodniej części, w mieście Randers, powstała firma Protection Group Danmark zajmująca się produkcją tzw. miękkiej i twardej balistyki. Dzisiaj PGD działa również poprzez przedstawicieli detalicznych w ponad 20 krajach. Jest to stosunkowo nowy gracz na liście producentów osłon balistycznych, który deklaruje użycie w swoich produktach tylko wyrobów europejskich na poziomie 100%.
Indywidualne osłony balistyczne, jak zapewnia producent, wykonywane są z najlepszych pod względem jakości materiałów i dostarczane są z różnych certyfikowanych źródeł. Dostawcą Twaronu jest Teijin, Dyneema jest z DSM, Kevlar pochodzi z Dupont, a Spectrę dostarcza Honeywell.
Wyroby wykonane na bazie powyższych materiałów dla uwierzytelnienia ich jakości oraz potwierdzenia gwarantowanej odporności balistycznej testowane są w niezależnych laboratoriach w Chesapeake w USA i Aitex w Hiszpanii.
Od kilku lat Protection Group Danmark swoje portfolio powiększa o kolejne modele i wzory, których liczba i różnorodność może zawstydzić większych i znanych producentów w tym polskich. Przykładem nowej osłony balistycznej głowy, która ukazała się na duńskim rynku, ale również w Polsce, jest hełm balistyczny ARCH High Cut (Accessory Rail Combat Helmet).
Nowy, stary model - czerep, budowa i wyposażenie
Duńska nowa konstrukcja o kodzie handlowym PGD-ARCH helmet (ballistic helmet) jest prawie równolatkiem polskiej osłony głowy rodem z Maskpolu o oznaczeniu HP-05 w jej najnowszej odmianie. Hełm posiada już klasyczną i utrwaloną budowę. Lekko spłaszczony czerep z czteropunktowym mocowaniem podpinki na śruby wyposażony jest trzypunktowe mocowanie do czerepu gniazda czołowego oraz w dwie boczne szyny umocowane na śrubach podtrzymujących podpinkę w kształcie litery „Y”. Czerep wykonany jest z włókna aramidowego marki Kevlar firmy Dupont. Kształtem cięcia oraz wygięcie bocznej szyny montażowej nawiązują do znanej amerykańskiej konstrukcji z Genteksu tj. do Ops-Core FAST SF High Cut Helmet. Wprawdzie wycięcie na muszlę aktywnych ochronników słuchu ma zmieniony profil oraz wielkość w stosunku do modelu zza oceanu, jednak jego kształt może swobodnie współpracować ze sprzętem 3M Peltor, Sordin, Ops-Core AMP Arms, Earmor i Unity Tactical. Do czerepu przytwierdzone są śrubami dwie boczne szyny montażowe oraz gniazdo czołowe na trzy śruby mocujące – ich przeznaczenie jest takie samo jak w przypadku innych modeli hełmów. Wymiary prostokątnego otworu w gnieździe czołowym oraz rozstaw wewnętrzny szyn są standaryzowane do powszechnie używanych akcesoriów hełmowych różnych producentów. Szyny PGD ARC oraz gniazdo czołowe wykonano z nylonu wzmocnionego włóknem szklanym, co wpływa na zwiększoną udaroodporność. Geometria i wygląd zewnętrzny szyn z miejscami wybrania materiału oraz otwory zatrzaskowe sprzęgieł adapterów są upodobnione do wielu innych modeli, jednakże wprawne oka są zauważy różnice.
Lewy bok hełmu ARCH High Cut z dobrze widocznym w wycięciu na muszlę ochronnika słuchu czarnym rękawem skrywającym dwie żyłki systemu ściągającego BOA
Przód hełmu z gniazdem czołowym o charakterystycznym kształcie
Prawy bok hełmu duńskiego z widocznymi klamerkami z językami zaciskowymi typu D-FLEX 01-1 JL
Dla przypomnienia: do gniazda oraz w boczne szyny można zamontować w zależności od zadania i potrzeby taktycznej oświetlenie czołowe, boczne, stroboskopowe, kamery, przybory NVG, osłony boczne, ochronniki słuchu, osłonę, maskę przeciwgazową, adaptery itp. Na zewnętrznej stronie czerepu przyklejono 16 fragmentów taśmy rzepu o różnych kształtach. Z założenia lokalizacja rzepów oraz ich kształt mają za zadanie ułatwić zamocowanie akcesoriów hełmowych w taki sposób, aby ich naklejenie np. warstwowo mogło pozwolić na poprowadzenie linek, odciągów, taśm czy przewodów zasilających urządzenia nahełmowe w sposób jak najbardziej bezkolizyjny. W praktyce zwierciadlany układ rozmieszczenia plastrów rzepów ma charakter wyróżniający i specyficzny dla danego producenta, co daje rozpoznawalność na rynku pośród wielu wzorów i kształtów. W tym przypadku geometria wzoru zaprezentowanego na powierzchni ARCH High-Cut na pewno czyni go modelem wyróżniającym się. Spod szyn bocznych na przodzie czerepu – jak w wielu podobnych konstrukcjach – wystają końce zielonych elastycznych linek bungee z czarnymi hakami zaczepionymi o krawędzie gniazda czołowego. Cały czerep malowany jest warstwą farby polyrea, która zabezpiecza hełm przed deszczem, wilgocią i olejem. Jednocześnie farba ta wzmacnia lakier przed blaknięciem na skutek promieniowania UV i utrwala właściwości balistyczne czerepu.
Czerep oklejony 16 plastrami rzepa
Przykład, że rzepy na hełmie mogą również służyć jako powierzchnia identyfikacyjna
Wnętrze ARCH High Cut z 10 poduszkami wyposażenia wewnętrznego
Wewnętrzna strona czerepu wypełniona jest wklejonymi do środka 19 okrągłymi plastrami rzepów o średnicy 42 mm. Służą one do wklejenia 10 sztuk poduszek wyposażenia wewnętrznego. Okrągłe rzepy rozmieszczone są symetrycznie po obu stronach czerepu. Poduszki amortyzacyjne mają kształt kwadratowym (1 sztuka) oraz owalny (8 sztuk małych oraz duża czołowa). Materiał wewnętrzny poduszek amortyzujących popularnie zwanych padami wykonany jest w systemie Memory Foam Pads. Specjalnie opracowana technologia wykonania pianki z pamięcią kształtu PGD-10 ma wpłynąć na zmniejszenie urazów spowodowanych tępym uderzeniem, zapewniając jednocześnie wysoki komfort użytkowania hełmu. Pianka, która zapamiętuje nadany jej kształt, została pierwotnie opracowana do użytku przez NASA w celu ochrony przed skutkami uderzenia. Po zdjęciu hełmu z głowy po czasie poduszki odzyskują pierwotną grubość, nie są zgniecione np. w strefie czołowej i tylnej czy z boku przy szerokiej głowie.
Poszewki poduszek wykonano z dwukolorowych materiałów. Powierzchnia stykająca się z rzepem jest czarna natomiast boki oraz powierzchnia przylegająca do głowy jest czarna w białe poprzeczne prążki. Grubość poduszek w testowanym egzemplarzu o rozmiarze XL wynosi 20 mm. Grubość ścian czerepu to 10 mm (mierzone po opasce krawędziowej – w praktyce 8 mm). Krawędzie czerepu zabezpieczone są zaprasowaną opaską zabezpieczającą łączoną z tyłu.
Trzy rodzaje poduszek wewnętrznych w hełmie ARCH High Cut, od góry duża owalna (czołowa), mała owalna i kwadratowa
Dopasowanie hełmu do głowy odbywa się przez ujmowanie i dokładanie ilości padów oraz poprzez wbudowany do hełmu układ BOA pozwalający na płynną regulację obwodu przylegających do boków i tyłu głowy dwóch rękawów z podwójnymi żyłkami, a także poduszki potylicznej z mechanizmem luzowania i zwijania żyłek. Dwie pętle żyłek zaczepione są z przodu pod przednimi śrubami mocującymi taśmę podpinki oraz z tyłu w poduszce potylicznej z pokrętłem BOA, która zaczepiona jest na krótkich tylnych taśmach pod śrubami mocującymi podpinkę.
Tył czerepu z poduszką o pokrętłem systemu BOA
Jest to układ już klasyczny, powielany w wielu modelach hełmów w tym w polskim modelu HP-05. Przekręcenie pokrętła w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara skraca obwód, a tym samym dociska hełm do głowy. Podniesienie grzybka pokrętła natychmiast rozluźnia siłę docisku, a zarazem pozwala na rozciągnięcie żyłek. Ponowne dopasowanie obwodu wymaga wciśnięcia grzybka i przekręcenia pokrętła. W praktyce ustalenie prawidłowej długości układu dopasowującego sprowadza się do chwili, podczas której jedną lub dwoma rękami przytrzymujemy hełm, pokręcamy palcami jednej lub dwóch rąk, zdejmujemy z głowy, bo grzybek schował się do wnętrza czerepu, ustalamy ponownie obwód układu na kolanach, zakładamy na głowę i ponownie dokręcamy. Nie jest to proces uciążliwy, ale trzeba poświęcić tej czynności kilka dobrych chwil. Jak zwykle producenci sprowadzają tę czynność w opisie do prymitywnego banału, ale w praktyce jest to czynność wymagająca chwili cierpliwości i dokładności.
Kolejnymi elementami wyposażenia wewnętrznego hełmu, które również należy użyć podczas pasowania hełmu do głowy, są taśmy podpinki skroniowej i potylicznej zamocowane do czerepu w kształcie litery „Y”. Przednie taśmy przymocowane są do czerepu śrubami przednimi, zaś dwa tylne odcinki śrubami tylnymi – układ mocowania jest więc czteropunktowy.
Przednie taśmy mocowane są do czerepu poprzez otwory w taśmach, przez które przechodzą trzy śruby z płaskimi łbami ze szczeliną na płaski śrubokręt, umożliwiające wydłużenie lub skrócenie taśmy w celu dopasowania długości odcinków do długości twarzoczaszki. Tylne mocowanie jest identyczne, z tym, że taśmy posiadają tylko po dwie dziurki. Generalnie ustalanie długości taśm skroniowych i tylnych polega na dociągnięciu tworzywowych klamerek firmy Duraflex z językiem zaciskowym i zablokowaniu ich. Podpinka tak wykonana nie posiada wolnych końców. Dociąganie klamerek oraz ustalanie oczka, przez które przechodzą śruby montażowe, pozwala na dokładną regulację hełmu na głowie. W takim wypadku czynności te wymagają sporo czasu, jeśli zachodzi konieczność odkręcania śrub. Podpinka zapinana jest klamerkami PGD z materiałów dostarczonych przez firmy ITW Nexus i Duraflex. W opisanym hełmie zapięcie to model klamerki UTX D-FLEX M-SS- 5/8”, natomiast klamerki z językiem zaciskowym to model D-FLEX 01-1 JL. Na przedłużonym odcinku prawej strony taśm znajduje się dwudzielna łyżka podbródkowa obejmująca brodę od góry i dołu. Zapięcie jest na lewym policzku. Odcinki podpinki wykonano z taśm tworzywowych o szerokości 14,5 mm. Łyżka podbródkowa oraz odcinek taśmy z zapięciem na policzku od wewnątrz wyłożone są zamszowym materiałem w kolorze czarnym miłym dla ciała. Materiał przyjmuje pot.
Właściwości balistyczne hełmu
Jak już wspomniałem, czerep hełmu wykonany jest z włókna aramidowego o nazwie handlowej Kevlar od amerykańskiego producenta, firmy Dupont. Duńczycy wykonali hełm o deklarowanej odporności IIIA zgodnie z warunkami amerykańskiej normy NIJ 0106.01.
Producent jednocześnie potwierdza odporność balistyczną czerepu na ostrzał amunicją .44 Magnum, .357 SIG i 9 mm. Odporność balistyczna dla klasycznego odłamka o masie 17 grain (1,1 g), mierzona wg normy STANAG2920 wynosi do 700m/s. Badania balistyczne wykazały również, że płaszczyzna ugięcia czerepu po otrzymaniu postrzału zawiera się w obszarze o średnicy do 75 mm i głębokości (BFD) do 9 mm, gdzie jako średnią przyjmuje się 11,2mm.
Powyższe wyniki wskazują, że konstrukcja wykonana przez duńskich inżynierów i projektantów należycie spełnia oczekiwania użytkownika decydującego się kupić ów produkt. Bo gra idzie o życie.
Rozmiary, barwy, masa
Producent oferuje hełm w trzech rozmiarach: M (obwód głowy 52-55 cm), L (56-59 cm) i XL (60-64 cm). Czerepy malowane są w trzech wersjach kolorystycznych: czarnej, zielonej OD i brązowej Coyote.
Masa hełmu w rozmiarze dużym L wynosi wg danych producenta 1350 g. Masa egzemplarza przekazany przez sklep Strefa Celu na potrzeby wykonania badania i oceny modelu w rozmiarze XL wynosi 1440 g.
Ocena: wrażenia ogólne i użytkowe
Przyszedł czas na – oczywiście subiektywną – ocenę opisanego modelu. Na pierwszy rzut oka produkt wyróżnia się dokładnością wykonania. Powierzchnia gładka z bardzo, bardzo delikatniutką „salamandrą” w kolorze zielonego matu z domieszką materiału o granulacji śmietany dolanej do zupy. Pod palcami powierzchnia jest gładka i nie wyczuwa się struktury domieszki. Rzepy są rozmieszczone na powierzchni czerepu idealnie symetrycznie. Gniazdo przytwierdzone do czerepu trzema śrubami stabilnie trzyma się podstawy. Boczne szyny idealnie dopasowane są do obłości czerepu, bez szczelin czy szpar pomiędzy sferą i wykrojem szyny. Pomiędzy elementy nie można wsunąć nawet kartki. Natomiast pomiędzy gniazdo czołowe a powierzchnię czerepu z boków nad i pod ramionami gniazda, od góry i dołu już tę samą kartkę wsunąć się da. Nie jest to ułomność, ale w porównaniu z dopasowaniem szyn wychodzi na jaw.
Po intensywnym użytkowaniu białe prążki poszewek padów staną się czarne – w praktyce warto wtedy kupić nowy komplet, bo po kolejnym praniu puszczą szwy szycia lub pęknie cienki, miejscami od noszenia przetarty materiał. Tak się dzieje z prawie wszystkim padami: mimo że materiał poduszek odprowadza pot (do czasu), to nie ma zabezpieczenia przed tarciem i brudem.
W noszeniu hełm sprawdza się dobrze. Nie ma ideałów, więc „dobrze” znaczy „wygodnie”. Warunkiem jak zwykle jest w tym wypadku prawie idealne dopasowanie do rozmiaru twarzoczaszki – o tym już wspomniałem. Właściwa ilość poduszek w czerepie, ich rozmieszczenie i zagęszczenie to jedno. Drugą rzeczą jest ustalenie obwodu na głowie z odpowiednią siłą docisku systemu BOA. Trzecią z kolei – ustalenie właściwych długości taśm skroniowych i potylicznych. Należy pamiętać, że prawa i lewa strona podpinki są różnej długości: prawy odcinek od skrzyżowania do początku łyżki jest o 10 mm dłuższy od lewego. Stąd właściwe rozmieszczenie klamerek zaciskowych na taśmach potylicznych nie będzie symetryczne. Niewłaściwe zaciągnięcie klamerek spowoduje, że łyżka podbródkowa nie będzie wówczas obejmować całej brody, a jej skraj. Otwór w łyżce według mnie powinien być większy, to jest bardziej przystosowany do owalnych twarzy. Brody szpiczaste lub wąskie idealnie mieszczą się w testowanym modelu, jednak twarze okrągłe już gorzej. Na pocieszenie powiem, że w większości przypadków jest to zjawisko powszechne nawet u najlepszych producentów.
Piszę o tym i powtarzam bez końca, że dzięki właściwemu osadzeniu hełmu na głowie nie będzie on przeszkadzać podczas późniejszego długotrwałego noszenia – zwłaszcza jeżeli użytkownik ma zamiar doposażyć hełm w akcesoria i to zamocowane niesymetrycznie. Przeciwwaga też nie pomoże, jeżeli hełm opada na oczy na starcie bez ustalenia właściwych długości taśm. Należy przyjąć za pewnik, że podpinka zawsze działa na rozciąganie, nie na ściskanie. Stąd opisy producentów o natychmiastowej regulacji i dopasowaniu hełmu np. za pomocą systemu BOA nawet jedna ręką należy brać z wielkim przymrużeniem oka. Schowana co najmniej do połowy pod rant hełmu poduszka z pokrętłem BOA raczej nie pozwala swobodnie wsadzić palców pod hełm i bez oporów przekręcić grzybek pokrętła. Jest to wykonalne i możliwe, ale utrudnione. Kręcenie od góry jest niemożliwe z definicji. Bez dodatków na hełmie przy moim dopasowaniu hełm nie leci do przodu, do tyłu ani na boki.
Co więcej? Kupując coś, zawsze chciałoby się otrzymać idealnie wykonany przedmiot. W tym produkcie są wady i małe ułomności o których należy powiedzieć. Generalnie mam zawsze uwagi co do precyzji cięcia linii bocznej czerepu – płaszczyzna cięcia nad uszami zazwyczaj posiada ułomności i błędy powstałe podczas ręcznego obcinania na pile. Krawędzie w testowanym egzemplarzu z obu stron są wycięte nierówno. Krawędzie mają wybrzuszenia (ręka obcinacza zawiodła, drgnęła, wybrzuszenie powstało, nie zostało docięte). Opaska krawędziowa nie chowa takich mankamentów tylko je uwypukla. Nierówno rozłożona warstwa kleju po zastygnięciu również daje taki efekt. Krawędzie nad uszami są ścięte pod kątem. Z tyłu i przodu oraz za uszami piła szła prostopadle do czerepu. Nad uszami szła pod kątem. Po dociśnięciu opaski również widać tan defekt. Innymi słowy: czerep wewnątrz jest bliżej nad uchem, a od zewnątrz wyżej. Niby nic, ale ja to widzę. Przekładając to na język samochodowy, bo na nim znają się wszyscy, to drzwi wewnątrz auta dotykają słupka, a od zewnątrz zostaje duża szpara.
Opaska krawędziowa, gdy się ją dobrze dociśnie, ujawnia błędy wykonawcze. Spasowanie elementów jest wprawdzie poprawne, a odległości i rozstaw szczelin pomiędzy elementami prawie te same, jednak widać różnice w osadzeniu spodów szyn względem góry opaski. Z lewej wyżej, z prawej niżej. To kolejny dowód na brak płaskiego cięcia. Poprawiłbym mocowanie gniazda, które delikatnie przechyla się na lewą stronę.
Ktoś może powiedzieć, że to, co zauważyłem, nie ma wpływu na wartości bojowe hełmu. Owszem, nie ma. Jednakże producent reklamuje się, że chce produkować hełmy wysokiej jakości ze 100% europejską proweniencją zamiast taniego importu z Chin, więc jakość wykonania powinna również być jak najwyższa.
Tworzywowe odcinki podpinki są wykonane z jakby plastikowej taśmy (jak w wielu podobnych przypadkach), od potu i brudu sztywnieją, nie przyjmując już dalej wilgoci. W przypadku taśm bawełnianych lub z domieszką naturalnego materiału jest podobnie poza chłonięciem potu. W dotyku i w kontakcie ze skórą twarzy plastik jest nieprzyjemny, drażni ogoloną skórę twarzy. Bawełna jednak jest łagodniejsza.
Problemy mogą również pojawić się podczas zapinania i wypinania klamerki podbródkowej. Elementy zapięcia są niewielkie, więc mogą nastręczać trudności w trakcie pracy w rękawiczkach. Tylko gołe palce namierzą bez problemu elastyczne elementy klamerki. Zaciąganie klamerek na taśmach skroniowych również w wielu przypadkach wymaga użycia dwóch rąk – jedna przeciąga klamerkę, a druga trzyma taśmę lub odwrotnie.
Duńskiemu hełmu ARCH High Cut wystawiam jednak, mimo tych minusów, ocenę dobrą.
Cena hełmu u duńskiego producenta wynosi 520 Euro. W sklepie Strefa Celu wartość opisywanego modelu hełmu to 2599,00 zł za sztukę.
Dziękuję serdecznie spółce Jammas, właścicielowi sklepu Strefa Celu i dystrybutorowi Protection Group DK w Polsce za udostępnienie egzemplarza hełmu do testów porównawczych i opisu.
Testy produktów prowadzimy niezależnie, opinie są wyłączną oceną autorki lub autora. Reklamodawca nie ma możliwości ingerencji w treść recenzji.
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.