Nie tylko wyposażenie ochronne
Podstawowym rozwiązaniem jest zakup sprzętu ochrony osobistej, w postaci choćby kamizelki nożo- i kuloodpornej. Nie stanowi to problemu, o czym pisałem w recenzji kamizelki Helikon SAR. Ale jest jeszcze jedno zagadnienie – znacznie bardziej rozległe – na które chcę zwrócić uwagę. To temat ochrony prawnej. W tym przypadku nawet inwestycja z własnego budżetu nie rozwiązuje problemu.

Prawo a bezpieczeństwo ratowników medycznych
W myśl przepisów o Państwowym Ratownictwie Medycznym oraz Ustawy o zdrowiu psychicznym personel medyczny ma mocno ograniczony pakiet środków, których może używać wobec osoby agresywnej. W najlepszym przypadku, mówiąc w skrócie, może taką osobę co najwyżej przytrzymać lub zastosować pasy (w określonych prawem sytuacjach), a następnie wdrożyć odpowiednią farmakoterapię.
Oczywiście, jak każdemu, ratownikom medycznym i całemu personelowi przysługuje prawo do korzystania z przepisów obrony koniecznej czy też stanu wyższej konieczności, ale uważam, że jako funkcjonariusze publiczni powinni być również chronieni wcześniej, zanim dojdzie do bezpośredniego zagrożenia życia czy zdrowia ratownika albo osoby postronnej.
Od razu zaznaczę, że nie chodzi o to, aby kogokolwiek przymuszać do jakichkolwiek czynności medycznych, bo na to nie pozwala ustawa, ale o sytuacje, w których medyk jest atakowany i musi się bronić. W grę wchodzą też takie scenariusze, gdy udzielenie pomocy poszkodowanemu jest niezbędne dla ratowania życia i zdrowia, w szczególności u osób, których stan świadomości jest mocno zaburzony. Excited Delirium Syndrome, stany zaburzeń świadomości, stany psychotyczne w przypadkach zażywania środków psychoaktywnych oraz wiele innych to tylko wierzchołek góry lodowej sytuacji, w których pacjent nie jest do końca świadomy swoich czynów, a jak najszybsze udzielenie pomocy jest w tych przypadkach kluczowe z tytułu ratowania życia.
Zatem czy za każdym razem konieczne jest zwlekanie z udzielaniem pomocy aż do przyjazdu odpowiednich służb, które obezwładnią taką osobę?
Szkolenia z samoobrony dla ratowników. Dobre rozwiązanie?
Coraz częściej słychać głosy, że zostaną wprowadzone szkolenia z zakresu samoobrony, prowadzone przez funkcjonariuszy służb zaprzyjaźnionych. I to jest świetny pomysł, o ile nie będzie zrealizowany tylko raz, a prowadzony cyklicznie.
Ale czy to powinny być tylko szkolenia z samoobrony?
No właśnie niestety nie. Nie każdy ratownik, lekarz, pielęgniarka musi mieć czarny pas w judo. Poszerzenie kompetencji o środki przymusu bezpośredniego, choćby o siłę fizyczną, może być kluczem do poprawienia sytuacji. Oczywiście musiałyby być do tego stworzone przepisy wykonawcze, przypadki użycia – tak, żeby ratownik mógł stosować środki zgodnie z przepisami w określonych sytuacjach bez obawy o konsekwencje prawne.
Skoro mowa o środkach przymusu bezpośredniego, to co by było, gdyby dołożyć jeszcze jeden, w postaci paralizatora? W rozmowie z policjantami usłyszałem, że gdyby mieli kiedykolwiek wybierać, to paralizator (jak np. Taser) jest środkiem najszybszym i najbezpieczniejszym – zarówno dla użytkownika, jak i osoby, wobec której mógłby zostać zastosowany. I faktycznie działa. Nie mówimy tu o tym, żeby cały personel medyczny został uzbrojony po zęby, a jedynie niezbędne minimum – czytaj np. kierowca karetki. Taser ma jeszcze jedną zaletę, a mianowicie nagrywa obraz i dźwięk na minutę przed użyciem, co na pewno mogłoby stanowić materiał dowodowy w razie potrzeby.
Nie zapominajmy o tym, że ewentualne poszerzenie kompetencji będzie się wiązało nadaniem nowych uprawnień, ale także obowiązków. Środków przymusu bezpośredniego można używać w ściśle określonych prawem sytuacjach, a za wszelkie uchybienia grozi odpowiedzialność karna za przekroczenie lub niedopełnienie obowiązków funkcjonariusza publicznego.
Jakie są konsekwencje za naruszenie nietykalności ratownika medycznego?
Ratownik medyczny, lekarz czy pielęgniarka, podczas pełnienia czynności medycznych, korzysta ze statusu funkcjonariusza publicznego. Zatem nietykalność takiej osoby powinna być chroniona prawem, a jej przekroczenie – zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 3.
Czy faktycznie tak jest? Patrząc na wyroki sądu dotyczące naruszeń nietykalności różnych służb, można dojść do wniosku, że często kara za zaśmiecanie jest wyższa od tej nakładanej przez sądy na sprawców przestępstwa w myśl artykułu 222 kk.
Nie zapominajmy również o sytuacjach, w których łamane jest prawo z tytułu znieważenia funkcjonariusza publicznego. To najczęściej zdarza się na SOR-ach, gdzie nierzadko mówi się o sytuacjach, w których personel musi wysłuchać swoje. No właśnie: czy musi?
Epikryza
Po wstępnej analizie przypadku należałoby poddać sprawę bezpieczeństwa ratowników medycznych dogłębnej diagnozie w celu wdrożenia jak najszybszego leczenia, gdyż życie i zdrowie personelu medycznego są zagrożone. Obawiam się, że wprowadzenie jednorazowych szkoleń z zakresu samoobrony nie rozwiąże problemu. Zmiany muszą iść dalej, przede wszystkim na poziomie legislacyjnym, bo tylko w ten sposób można wyciągnąć konsekwencje wobec sprawców agresywnych zachowań.
Tekst zawiera lokowanie produktu — kamizelki Helikon-Tex SAR, szerzej opisanej w artykule Helikon SAR – kamizelka dla ratowników medycznych.
Współpraca reklamowa