11 listopada w Bochni odbył się charytatywny piknik strzelecki i otwarte zawody strzeleckie o puchar Prezesa LOK pułkownika Jerzego Salamuchy pod hasłem 10 strzałów ku chwale Ojczyzny! Organizatorami kolejnej edycji imprezy odbywającej się co kilka miesięcy i służącej promowaniu sportu i kultury strzeleckiej – były Liga Obrony Kraju, Małopolskie Centrum Strzelectwa, Klub Strzelecki Grot i miasto Bochnia.
11 listopada w Bochni odbył się charytatywny piknik strzelecki i otwarte zawody strzeleckie o puchar Prezesa LOK pod hasłem 10 strzałów ku chwale Ojczyzny!
Przy wsparciu przyjaciół i partnerów z klubów strzeleckich i kolekcjonerskich, organizatorom udało się zapewnić świetną rozrywkę licznie przybyłym gościom. Jak zwykle dopisała ekipa 061, która zorganizowała pokaz broni historycznej i współczesnej – co więcej, z niemal wszystkich egzemplarzy można było oddać strzały: ku chwale Ojczyzny i własnej satysfakcji.
Wśród eksponatów dominował 7,92-mm uniwersalny karabin maszynowy MG-42, w towarzystwie karabinu sampowtarzalnego G43 i powtarzalnego Kar98k oraz 9-mm pistoletu maszynowego MP-40. Stronę aliantów reprezentowały 9-mm pistolety maszynowe Steny Mk. II i Mk. V z charakterystycznym gwoździem, 11,43-mm amerykański M1A1 Thompson i dwie odmiany radzieckiej pepeszy wz. 1941: jedna klasyczna, druga przerobiona na obrzynek.
Przy wsparciu przyjaciół i partnerów z klubów strzeleckich i kolekcjonerskich, organizatorom udało się zapewnić świetną rozrywkę licznie przybyłym gościom / Zdjęcia: Krzysztof Kluza
Kategoria skróconej broni była zresztą dość licznie reprezentowana, obok małogabarytowych strzelb powtarzalnych (w tym egzemplarz służący niegdyś komandosom z jednostki GROM z certyfikatem pochodzenia) znaleźć można było klasyczną sycylijską luparę.
Broń mniej i bardziej współczesna była reprezentowana przez kilkadziesiąt egzemplarzy – od karabinów wyborowych amerykańskie Mk.14 EBR i Remington 700, przez karabinki M16A1 i jego skrócone potomstwo, izraelskie karabinki Galil ARM i SAR i pistolety maszynowe Uzi, na licznych odmianach kałasznikowów kończąc w tym rodzimym modelu wz.96 Beryl.
Trudno było policzyć wystawione pistolety. Oprócz szacownego Steyra M1912 i Mausera C96 czerwonej dziewiątki, można było zobaczyć nowocześniejsze H&K P7M13, liczne klony M1911 w tym Kimber Custom, a także broń produkcji CZ, Glocka, Smith & Wesson, czy Astra. Do wyboru, do koloru.
Impreza była bardzo sprawnie zorganizowana, nad bezpieczeństwem i wygodą gości czuwali liczni przedstawiciele organizatorów. Pozostaje pogratulować wszystkim zaangażowanym w przygotowanie pikniku i prosić o więcej (10 strzałów ku chwale Ojczyzny, 2017-11-11; 10 strzałów ku chwale Ojczyzny, 2017-05-05).
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.