10 lutego br. służba prasowa ukraińskich wojsk lotniczych (Powitriani Syły Zbrojnych Sył Ukrajiny, PS ZSU) poinformowała na Twitterze, że rząd Ukrainy wysłał formalny wniosek do Królestwa Niderlandów o przekazanie samolotów wielozadaniowych F-16AM/BM. Wniosek potwierdziła minister obrony Niderlandów Kajsa Ollongren.
Królewskie wojska lotnicze (Koninklijke Luchtmacht, KLu) nadal dysponują 29 zmodernizowanymi samolotami wielozadaniowymi F-16AM/BM Block 20 MLU / Zdjęcie: Michał Adamowski, MILMAG
Kajsa Ollongren oświadczyła, że nie dyskusja na wnioskiem nie będzie łatwa i będzie wymagać dyskusji z władzami amerykańskimi oraz innymi sojusznikami
Dzień wcześniej, podczas wizyty prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Brukseli, opublikowano list otwarty niderlandzkiego deputowanego Sjoerda Wiemera Sjoerdsmy z centro- i socjoliberalnej partii Demokraci 66, w którym wnioskował do premiera Marka Rutte o wzięcie przywództwa nad koalicją międzynarodową na rzecz nowoczesnych zachodnich samolotów bojowych dla Ukrainy, przekazanie własnych F-16 oraz przeprowadzenie szkolenia ukraińskich pilotów myśliwskich.
Trzy dni wcześniej, 7 lutego, ministerstwo obrony Niderlandów poinformowało, że razem z Danią i Niemcami przekażą Ukrainie co najmniej 100 czołgów Leopard 1A5, jednocześnie nadal deklarując wolę odkupienia od Niemiec i dostarczenia Leopardów 2. Zgodnie z doniesieniami medialnymi mowa jest o dokładnie 178 Leopardach 1A5 (Media: Niemcy wydały zgodę na dostarczenie Ukrainie 178 czołgów Leopard 1).
Przypomnijmy, że 20 stycznia minister spraw zagranicznych Niderlandów Wopke Hoekstra informował, że rząd w Hadze jest gotów rozważyć ewentualną prośbę Ukrainy w sprawie dostaw samolotów F-16 (Niderlandy gotowe rozważyć dostawy do Ukrainy F-16 i Leopardów).
Wczoraj pojawiła się też informacja na łamach słowackiej agencji prasowej Tasr, że prezydent Słowacji Eduard Heger po raz kolejny obiecał dostarczenie Ukrainie wycofanych z eksploatacji samolotów myśliwskich MiG-29AS/UBS. Przed przybyciem słowackich F-16C/D Block 70, przestrzeni powietrznej tego państwa bronią od końca sierpnia ub. r. polskie F-16C Jastrząb i czeskie JAS 39C Gripen (Polska i Czechy będą strzec przestrzeni powietrznej Słowacji).
Ukraine submitted a request to the Netherlands for the supply of F-16 fighters.
This was confirmed by Defense Minister Ollongren.
🇺🇦🤝🇳🇱 pic.twitter.com/TlAfrcgm91— Ukrainian Air Force (@KpsZSU) February 10, 2023
Tymczasem 8 lutego, podczas wizyty Zełenskiego w Londynie, rząd premiera Rishi Sunaka oznajmił, że Wielka Brytania rozszerzy program szkolenia ukraińskich żołnierzy wojsk lądowych o pilotów myśliwskich oraz żołnierzy piechoty morskiej. Rozważa się też przekazanie samolotów bojowych (Wielka Brytania wyszkoli ukraińskich pilotów).
Wcześniej Ukraina liczyła na dostarczenie F-16, jak i MiG-29 z Polski, a decyzję w tej sprawie mają podjąć też Francja, Dania i bliżej nieokreślone państwa Europy Środkowej.
Kwestia zachodnich samolotów dla Ukrainy przyspieszyła, nie tylko po wcześniejszej deklaracji Wopke Hoekstry, ale też po informacjach ze strony władz ukraińskich, że Stany Zjednoczone zdecydowały o typie samolotu bojowego, jaki będzie przekazywany Ukrainie oraz o warunkach szkolenia personelu latającego i naziemnego. Zwłaszcza, że Izba Reprezentantów Kongresu USA zatwierdziła pakiet szkoleniowy o wartości 100 mln USD na rzecz ukraińskich pilotów wojskowych, którzy mieli zostać przeszkoleni na samoloty wielozadaniowe F-15 i F-16.
Przypomnijmy, że na początku marca ub. r. spalił na panewce pomysł przekazania Ukrainie samolotów MiG-29 z Polski, Słowacji i Bułgarii (z tej ostatniej także Su-25) – strona ukraińska deklarowała, że może otrzymać ponad 70 egzemplarzy obu typów. Temat podchwyciła jednak propaganda rosyjska twierdząca, że samoloty będą startować z lotnisk w państwach NATO, co będzie równoznaczne z dołączeniem Sojuszu do wojny. Z pomysłu wówczas zrezygnowano.