W przypadku samolotów JAS-39E/F Gripen mowa o zarezerwowaniu kwoty około 602 mln USD, które pozwolą na zamówienie czterech pierwszych egzemplarzy. Zgodnie z wcześniejszymi informacjami, będą to trzy samoloty jednomiejscowe oraz jeden dwumiejscowy. Dodatkowo Szwedzi przeszkolą sześciu pilotów oraz 20 członków obsługi naziemnej. Nie można wykluczyć, że podpisanie kontraktu nastąpi jeszcze w sierpniu – dowódca Sił Powietrznych Tajlandii planuje odwiedzić Szwecję w dniach 23-27 sierpnia.
Docelowo Tajlandia, w trzech fazach, planuje zakup dwunastu JAS-39E/F Gripen, które pozwolą na przezbrojenie jeden z eskadr lotnictwa taktycznego, która obecnie eksploatuje wielozadaniowe Lockheed Martin F-16A/B Fighting Falcon. Ze względów budżetowych, program jest podzielony na trzy etapy. Umowy na pozostałych osiem Gripenów mają być podpisane w latach 2028 oraz 2030.

Zdjęcie: SAAB
Tajlandia będzie trzecim użytkownikiem samolotów JAS-39E/F Gripen. Obecnie lotnictwo tego kraju eksploatuje jedenaście egzemplarzy JAS-39C/D Gripen, które w ubiegłym miesiącu przeszły chrzest bojowy – przynamniej dwa z nich brały udział w atakach na cele naziemne na pograniczu z Kambodżą. Kilkuletni proces wyboru F-16A/B Fighting Falcon został formalnie zakończony na początku czerwca, kiedy rząd Tajlandii formalnie wskazał ofertę koncernu SAAB jako najlepszą. W pokonanym polu znalazł się Lockheed Martin z F-16C/D Fighting Falcon Block 70/72. Wśród kluczowych elementów, które decydowały o sukcesie, był atrakcyjny pakiet offsetowy.

Obecnie tajskie lotnictwo dysponuje jedenastoma JAS-39C/D Gripen, które zostały wykorzystane bojowo podczas ostatnich walk z Kambodżą. Zdjęcie: Jakub Link-Lenczowski
Drugim projektem modernizacyjnym, który został zatwierdzony do realizacji przez rząd Tajlandii, była zgoda na zakup chińskiego silnika wysokoprężnego CHD620 do budowanego w Chinach okrętu podwodnego S26T. W pierwotnej konfiguracji, zamówionej w 2017 roku, jednostka miała być wyposażona w silnik wysokoprężny MTU396, jednak brak zgody na dostawę jednostki napędowej spowodowało wstrzymanie prac budowlanych w 2021 roku – do tego czasu chińska stocznia CSOC w Wuhan zrealizowała około 64% budowy. Ze względu na opóźnienie, nowa umowa obejmująca użycie chińskiego silnika, zakłada wydłużenie realizacji kontraktu o cztery lata. Tajlandia, nadal, rozważa zamówienie dwóch kolejnych okrętów tego typu.
