Przejdź do serwisu tematycznego

Polska specjalność? Niszczyciele min

26 czerwca zwodowany został kadłub przyszłego ORP Jaskółka. To czwarty niszczyciel min typu Kormoran II, typu który może stać się hitem polskiego przemysłu stoczniowego.

Marynarka Wojenna RP posiada w linii już trzy okręty typu Kormoran II. Prototypowy ORP Kormoran wszedł do służby w 2017 roku. Na nim marynarze testowali rozwiązania i nowe systemy, które są nowością na skalę światową.

Przyszły ORP “Jaskółka” / Zdjęcie: Przemysław Gurgurewicz, MILMAG

Pierwsze dwa seryjne okręty, OORP AlbatrosMewa weszły do linii w 20222023 roku. Zostały przekonstruowane na podstawie doświadczeń z użytkowania Kormorana. W inny sposób zagospodarowano rufę, wyposażono je w nowe bezzałogowe systemy podwodne i mają już zamontowane przewidziane w projekcie uzbrojenie – armatę morską OSU-35K kalibru 35 mm. Kormoran ma zamontowaną armatę ZU-23-2MR Wróbel II kalibru 23 mm bez wyrzutni rakietowych. W przyszłości, zgodnie z pierwotnym planem, prototyp ma zostać przebudowany, aby przypominał jednostki seryjne.

Dwa ostatnie, z sześciu zamówionych okrętów, mają być przekazane Marynarce Wojennej do końca października 2027 roku.

ORP “Albatros” / Zdjęcie: Przemysław Gurgurewicz, MILMAG

Polska specjalność

Kiedy Polska została przyjęta do NATO w 1999 roku, zadeklarowała, że jej specjalizacją w Sojuszu Północnoatlantyckim będą Wojska Specjalne. Nic jednak nie przeszkodzi, aby dołączyły do nich siły przeciwminowe Marynarki Wojennej.

Od lat przechodzą one proces głębokiej modernizacji i znajdują się w zespołach przeciwminowych NATO, udowadniając swoje wysokie wyszkolenie i ogromną wiedzę zdobytą podczas służby na Bałtyku. To morze jest akwenem niezwykle nasyconym niewybuchami – pozostałościami po wszystkich konfliktach od początku XX wieku.

Polska bierze udział w międzynarodowych działaniach przeciwminowych NATO już od niemal 30 lat. W 1995 roku 13. Dywizjon Trałowców podjął współpracę ze stałym zespołem okrętów obrony przeciwminowej SNMCMG1. Pięć lat później jako pierwszy polski okręt na stałe dołączył do niego niszczyciel min ORP Mewa.

Od 2000 roku okręty projektu 206FM wyruszały na misje regularnie. Oficerowie z Polski kilkukrotnie dowodzili też północnym zespołem SNMCMG1, który operuje na Morzu Północnym i Bałtyku, a raz SNMCMG2 na Morzu Śródziemnym. Za każdym razem okrętem flagowym był wówczas ORP Kontradmirał X. Czernicki, przebudowany na okręt dowodzenia siłami przeciwminowymi.

Kolejne misje pozwoliły nie tylko wyszkolić znakomite kadry, ale opracować całkowicie nowe procedury i przygotować założenia dla nowych okrętów przeciwminowych – niszczycieli min typu Kormoran II.

Od lewej: OORP “Kontradmirał X. Czernicki”, “Mewa”, “Kormoran” i “Albatros” / Zdjęcie: Przemysław Gurgurewicz, MILMAG

Znakomity projekt

Niszczyciele min typu Kormoran to jedne z największych na świecie jednostek tej klasy. Dzięki temu znacznie wzrosły możliwości operowania w trudnych warunkach hydrometeorologicznych w porównaniu do starszych jednostek typu 206FM. Jest niezwykle ważne na Bałtyku i Morzu Północnym, gdzie okręty na co dzień operują.

Najważniejsze jednak kryje się wewnątrz. Systemy, w które zostały wyposażone stanowią ogromny przeskok technologiczny w porównaniu z używanymi dotychczas trałowcami i niszczycielami min pierwszej generacji.

To, co się zmieniło, to efektywność. Wczesne kalkulacje, jeszcze zanim te okręty weszły do służby, wskazywały, że każdy z nich będzie miał efektywność porównywalną z trzema jednostki wycofywanego ze służby projektu 206FM, przy czym zaznaczyć należy, że mówimy o efektywności wyrażonej jako możliwość przeszukania akwenu o określonej powierzchni w jednostce czasu – wyjaśnia kmdr por. Michał Dziugan, który na czele międzynarodowego zespołu SNMCMG1 stał od września 2021 do połowy stycznia 2022 roku, a w polskiej Marynarce Wojennej dowodzi 13. Dywizjonem Trałowców.

Dzięki jakości i ilości sensorów zgromadzonych na jednej platformie oraz przy dobrze wyszkolonej i zgranej załodze, okręt jest w stanie używać kilku narzędzi jednocześnie, osiągając finalnie wspomnianą efektywność, czy też wydajność poszukiwania. Dlatego właśnie nazywam te okręty kombajnami do zbierania danych. W NATO ten koncept nazywa się „wielonarzędziowością”.

Te okręty są jak spełnienie oczekiwań większości młodych ludzi w dzisiejszym świecie, którzy chcą wszystkiego dużo i szybko. Do tego zostały zbudowane – podsumowuje oficer.

Od lewej: OORP Mewa, Kormoran i Albatros / Zdjęcie: sekcja prasowa 8. FOW

Hit eksportowy?

Niszczyciele min typu Kormoran II już kilka lat temu wzbudziły zainteresowanie trzech potencjalnych zagranicznych odbiorców. Na razie jednak sama stocznia prowadzi ograniczone działania promocyjne. Dzieje się to bez jakiegokolwiek wsparcia ze strony państwa. Nie zmieniło się to po zmianie rządów, choć pojawia się światełko w tunelu.

Szansa na znalezieniu rynku zbytu jest spora choćby w krajach basenu Morza Czarnego, jak RumuniaBułgaria, które będą wymieniały okręty minowe, czy Ukraina, która takich sił praktycznie nie ma.

Ukraina otrzymała dwa niszczyciele min typu Sandown w 2021 roku. Mają one zastąpić jednostki projektu 266M, które zajęli Rosjanie podczas aneksji Krymu. Nadal jednak nie dotarły na Morze Czarne, gdyż Turcja zablokowała przejście przez Bosfor dla obcych okrętów wojennych.

Po zakończeniu wojny w Ukrainie na morzu zostaną tysiące min i niewybuchów, które trzeba będzie usunąć. Kormoran II, jako jeden z najnowocześniejszych typów na świecie na pewno będzie brany pod uwagę podczas debaty nad nowymi okrętami. Czy tam trafią wiele będzie zależało od umiejętności promocyjnych polskiego rządu. A Kormorany II mają wszelkie papiery, aby stać się światowym hitem.

Sprawdź podobne tematy, które mogą Cię zainteresować

Komentarze

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.

Dodaj komentarz

Powiązane wiadomości

X