Choć dzisiaj spółka Pioneer Arms Corp. znana jest głównie jako producent karabinków AKM, to historia przedsiębiorstwa – czego echa można zauważyć w nazwie – zaczyna się na Dzikim Zachodzie. A przynajmniej gdzieś w jego okolicy. Przedsiębiorstwo pierwotnie powstało po to, aby produkować przepięknie wykonane dubeltówki do kowbojskich rywalizacji sportowej w formule Cowboy Action Shooting (CAS). Taki bowiem miał pomysł założyciel Pioneer Arms Corp., gdy w 2003 wracał ze Stanów Zjednoczonych do Polski.
Dubeltówka kowbojska
Michał Michalczuk, który miał do czynienia z bronią podczas swojego pobytu na emigracji, przywiózł bowiem ze sobą projekt dubeltówki typu Trail Boss z systemem potrójnego zamknięcia Greenera. Prototyp powstał w Stanach, broń miała być sprzedawana na rynku w USA przez amerykańską spółkę Pioneer Arms Corp. z Moline w stanie Illinois, ale powstawać miała w Polsce.
Dosyć naturalnym wyborem dla lokalizacji przedsiębiorstwa był Radom. Ledwie trzy lata wcześniej upadłość ogłosiły Zakłady Metalowe. Tym samym na rynku pojawiło się dużo przestrzeni, którą można było wykorzystać, sporo specyficznych maszyn i urządzeń, odpowiednie materiały, ale przede wszystkim wyszkoleni w produkcji broni pracownicy.
Pioneer Arms Corp. rozpoczął działalność w budynku, którym niegdyś Łucznik produkował drewniane łoża, kolby i nakładki na komorę gazową do karabinków AK/AKM. Nawiązanie do konstrukcji dubeltówki do strzelań kowbojskich narzucało się samo. W końcu łoże i kolba strzelby wykonano właśnie z drewna. Niemniej, biorąc pod uwagę że w tym samym miejscu produkowano elementy do kałasznikowów stanowiło fatum.
Michalczuk dopracowywał strzelbę typu coach gun (ze skróconymi lufami do ochrony dyliżansów, stąd nazwa) kilka lat, korzystając z pomocy strzelców zrzeszonych w Single Action Shooting Society (SASS) i National Congress of Old West Shootist (NCOWS). W końcu dubeltówka zadebiutowała w 2008 na targach SHOT Show w odmianie z lufami długości 18,5 (470 mm) i 24 cali (610 mm). Broń prezentowano na małym stoisku, reklamowało ją dwóch strzelców Cowboy Action Shooting, występujący pod pseudonimem The 45 Kid i Jim Bartels (Paul Bearer). Konstrukcja wzbudziła zainteresowanie strzelców CAS. Niemniej, zawsze sprzedawała się w niewielkich partiach.
Jim Bartels prezentuje kurkową dubeltówkę przeznaczoną do strzelań kowbojskich (CAS) zaprojektowaną i produkowaną przez Pioneer Arms Corp.
Przypadkowe spotkanie przedstawicieli PAC na SHOT Show z Donaldem Trumpem zaowocowało ciekawym zdjęciem / Zdjęcie: PAC
Samopowtarzalny PPS-43-C
Działalność w budynkach dawnych Zakładów Mechanicznych i kadra składająca się z pracowników Łucznika nieuchronnie powodowały, że Pioneer Arms Corp. odchodził od pięknej broni przeznaczonej dla kowbojów i zmierzał w stronę paskudnych z wyglądu, ale praktycznych i niezawodnych konstrukcji wojskowych. Okazało się, że na amerykańskim rynku zdecydowanie lepiej sprzedają się stare modele kojarzące się z radziecką armią, niż ikoniczna broń z westernów.
Zauważając lukę na rynku, spółka PAC zaczęła kupować z Agencji Mienia Wojskowego 7,62-mm pistolety maszynowe PPS wz. 43 i wz. 43/52. Następnie broń poddawano modyfikacjom, wprowadzono nowy mechanizm spustowy i dostosowano broń konstrukcji Sudajewa do strzelania ogniem pojedynczym z zamka zamkniętego. Takiej konstrukcji nadano nazwę PPS-43-C.
Oryginalny PPS wz. 43, a za nim zmodyfikowany model na rynek cywilny, jest wyposażony w 250-mm lufę. To wartość znacznie krótsza od 406 mm (16 cali) dopuszczalnych w Stanach Zjednoczonych bez rejestracji. Taką broń – określaną mianem samopowtarzalnego krótkolufowego karabinka SBR (Short-barreled Rifle) – też można kupić, ale należy przejść przez dodatkową, czasochłonną procedurę nadzorowaną przez agencję ATF (Bureau of Alcohol, Tobacco, Firearms and Explosives) i zapłacić podatek. Stąd, aby zwiększyć grono potencjalnych klientów, kolba PPS-43-C została złożona i zaspawana w tej pozycji na grzbiecie komory zamkowej. Wówczas broń można bez problemu sprzedawać w USA jako pistolet samopowtarzalny.
PAC nadal wytwarza pistolety samopowtarzalne PPS-43-C. Broń na zdjęciach, z kolbami na stałe złożonymi i zaspawanymi na grzbiecie komory zamkowej, czekają na wysyłkę do USA
Trzeba przyznać, że Amerykanie zareagowali na stare peemy Sudajewa entuzjastycznie. Od tego czasu Pioneer Arms Corp. przerabia, a obecnie już także w dużej części produkuje PPS-43-C. Początkowo broń oferowana była do oryginalnego naboju 7,62 mm x 25. Później wprowadzono do sprzedaży także odmiany do amunicji 9 mm x 19. Te ostatnie miały nieznacznie zmodyfikowany magazynek z odmienną sprężyną i podajnikiem, aby bezproblemowo podawał krótsze naboje.
AKM na części
Od pistoletu maszynowego Sudajewa do karabinka automatycznego Kałasznikowa był już tylko jeden krok. A amerykański rynek domagał się dostaw coraz większej liczby AK-47. Ze względu na sankcje i ograniczenia prawne, Amerykanie nie mogli kupować ani chińskich, ani rosyjskich karabinków. A zapotrzebowanie rynku amerykańskiego rosło, zwłaszcza w dobie prezydentury Baracka Obamy (2009-2017), którego podejrzewano o próby wprowadzenia ograniczeń w dostępie do broni strzeleckiej.
Pozostawali więc dostawcy z Europy, którzy od czasów Układu Warszawskiego wytwarzali swoje kałasznikowy w różnych odmianach: bułgarski Arsenał, serbska Zastava Arms i rumuński Cugir Arms Factory. Duże partie wysyłano także z Polski, ale w postaci zestawów części (często numerycznie zgodnych) powstałych po rozbiórce AKM, czasem fabrycznie nowych. Początkowo do tego sprowadzała się działalność Pioneer Arms Corp. Niemniej jednak, znacznie więcej można zyskać sprzedając do USA całe karabinki.
Biorąc pod uwagę siedzibę w Radomiu i kontakty z syndykiem masy upadłościowej po Zakładach Mechanicznych Łucznik, nie było przypadkiem, że spółka PAC kupiła oryginalną dokumentację techniczną do produkcji karabinka AKM. Jednak same plany to nie wszystko. Kolejnym krokiem było pozyskanie niezbędnego oprzyrządowania, narzędzi i sprawdzianów. Ale przede wszystkim przygotowanie procesu technologicznego.
Karabinki produkowane przez PAC trafiają także do wojska. Na zdjęciu model w pełnym ukompletowaniu z czterema magazynki, ładownicą, przybornikiem, olejarką i pasem nośnym
Kałasznikow jak nowy
Pioneer Arms Corp. zaczął skupować karabinki AKM i AKMS. Broń pochodziła z wyprzedawanych partiami przez Agencję Mienia Wojskowego (AMW) zapasów nienaruszalnych Wojska Polskiego. Amerykańskie przepisy wymuszały, aby zarówno komora zamkowa (w zasadzie sam jej stalowy kadłub) i lufa zostały wymienione na nowe. To oznaczało inwestycje w opracowanie procesu zamieniającego stare karabinki w broń, którą można było eksportować. Początkowo pracownicy uczyli się konstrukcji kałasznikowów metodą inżynierii odwrotnej. Aby stworzyć nowego AKM trzeba było wpierw rozłożyć starszy model.
Dodatkowo, broń miała być sprzedawana na rynku cywilnym. Innymi słowy karabinek samoczynno-samopowtarzalny trzeba było wpierw dostosować do prowadzenia tylko ognia pojedynczego. Oznaczało to modyfikację mechanizmu spustowego i dodanie nowego zaczepu ognia pojedynczego.
Nowe-stare AKM wytwarzane Pioneer Arms Corp. zaczęły dobrze sprzedawać się w Stanach Zjednoczonych. W tym czasie głównym dystrybutorem radomskiej broni była spółka Inter Ordnance (I.O. Inc.) kierowana przez Ulricha H. Wieganda. PAC zaczął się wkrótce reklamować też na targach IWA i powrócił na SHOT Show.
Stoisko Pioneer Arms Corp. na targach IWA w 2014. Wówczas przedsiębiorstwo rozpoczęło promowanie swojej broni także w Europie
Własne karabinki
Pioneer Arms Corp. zdobywał coraz więcej zamówień na zmodyfikowane karabinki, w międzyczasie spółka skupowała stare maszyny i części, pozostałe w magazynach dawnego Łucznika. Jednak nieprzebrane, jak się zdawało, zapasy starych radomskich kałasznikowów zaczęły się w pierwszej dekadzie XXI wieku po prostu wyczerpywać. Chcąc nadal eksportować, PAC musiał nauczyć się od zera produkować swoje klony AKM.
Było to wielkim przedsięwzięciem od strony technicznej i technologicznej. Upraszczając wytwarzanie zdecydowano o wytwarzaniu większości elementów nowego karabinka metodą odlewania staliwa. W pierwszej kolejności zainicjowano prace nad stworzeniem aluminiowych form na modele woskowe i matryc gnących, co zrealizowała spółka z Republiki Chińskiej. Równocześnie wraz z przedstawicielami ówczesnej Politechniki Radomskiej (obecnie Uniwersytet Technologiczno-Humanistyczny im. Kazimierza Pułaskiego) rozwijano prasy pneumatyczne, które miały umożliwić umieszczenie komory gazowej w odpowiednim miejscu na lufie broni.
W 2012 w Polsce znalazł się sprzęt do odlewania i gięcia metali, a całość produkcji została przygotowana i odebrana przez technologów współpracujących z PAC. Uruchomiono też nieużywane maszyny, które wcześniej były wykorzystywane do produkcji elementów drewnianych. Dodatkowo Pioneer Arms Corp. zainwestował w produkcję własnych luf, co obejmuje dwie rozwiertarki, tokarkę numeryczną i maszynę do przeciągania luf. Współpraca z lokalną uczelnią zaowocowała także stworzeniem linii do czernienia staliwa.
Sporter i Hellpup
W 2012 powstały także pierwsze cywilne karabinki PAC na bazie AKM do amunicji 7,62 mm x 39: Sporter i Hellpup. W międzyczasie PPS-43-C dostosowano do naboju 9 mm x 19. Masowa produkcja broni rozpoczęła się w 2013 i w ciągu tego roku sprzedano do Stanów Zjednoczonych 12 tys. karabinków w obu odmianach. W 2014 pierwsze Sportery i Hellpupy zaczęły trafiać do polskich strzelców sportowych. Sporter to odpowiednik AKM, z elementami wykonanymi zgodnie z dokumentacją Zakładów Mechanicznych. Hellpup to jego odmiana z krótszą 298-mm lufą, odmiennym tłoczyskiem i komorą gazową z osadzoną na niej muszką z zamkniętej osłonie. Konstrukcje zostały zatwierdzone przez ATF, co oznacza że mogą być eksportowane do Stanów Zjednoczonych. Obecnie do oferty trafiła już trzecia generacja karabinków, z elementami wzmocnionymi i poprawionymi względem pierwotnych wersji.
Sprzedawane przez PAC karabinki Sporter i PPS-43-C w odmianach na rynek europejski i amerykański
Prezentowane w 2014 odmiany karabinków samopowtarzalnych Pioneer Arms Corp. Hellpup z krótką 298-mm lufą w miejscu 415-mm
Pioneer Arms oferuje kilka modeli karabinka w systemie Kałasznikowa dostosowanych do amunicji 7,62 mm x 39. Podstawą oferty są warianty Sporter i Hellpup. Klient może wybrać pomiędzy kolbą, łożem i nakładką rury gazowej wykonanymi z polimeru lub drewna. Do dyspozycji są też modele z kolbą składaną na bok (kopią rozwiązania z Tantala) i pod komorę zamkową (jak w AKMS).
Pioneer Arms Corp. w bardzo niewielkiej skali wykorzystuje jeszcze stare części wojskowe. Większość broni produkowanej na terenie byłych Zakładów Mechanicznych Łucznik jest całkowicie nowa. Wszystkie elementy karabinków PAC są wytwarzane na miejscu, bez udziału zewnętrznych podwykonawców. Cały proces odbywa się w Radomiu, od surowej blachy tłoczonej na komory zamkowe, wierconych prętów gwintowanych za pomocą przeciągania, przez odlewy z kilkukrotnie kontrolowanych stopów i montownię, po gotowe karabinki – wszystko poprzetykane kolejnymi etapami kontroli jakości.
Obecna oferta karabinków Sporter i Hellpup z polimerowymi łożami i nakładkami. Dwa ostatnie z prawej strony, pozbawione kolb sprzedawane są w USA jako pistolety samopowtarzalne
Odlewnia
W związku z rozwojem przedsiębiorstwa powołano do życia spółkę Interarms, która początkowo zajmowała się sprzedażą broni PAC. Później chcąc sprostać wymaganiom rynku, zwiększyć produkcję i uniezależnić się od podwykonawców, na jej bazie stworzono odlewnię precyzyjną staliwa. Korzysta ona – podobnie jak Ceska Zbrojovka – z metody wyrabianych modeli. Jest to jeden z najbardziej dokładnych sposobów wytwarzania. Przez dziesiątki lat używano go do produkcji części uzbrojenia, został ulepszony dzięki zastosowaniu nowoczesnych materiałów.
Podstawą procesu są woskowe modele, będące odwzorowaniem gotowego odlewu. Powstają w dziale modelarni, gdzie hydrauliczne wtryskarki wypełniają metalowe matryce woskiem z dodatkiem utwardzacza. Modele łączone są następnie w zestawy, które w kolejnym kroku zostają odtłuszczone. Tak przygotowane, pokrywa się ciekłą masą ceramiczna, a następnie obsypuje piaskiem o określonym składzie chemicznym.
Model suwadła wykonany z wosku
Kontrola jakości i nanoszenie poprawek
Modele łączone są w zestawy poprzez nadtopienie powierzchni nadlewki utworzonej w tym celu
Gotowe zestawy wykonanych z wosku modeli, przygotowane do zanurzenia w zbiornikach
Operacja nanoszenia warstwy ceramicznej
Pokrywanie zestawu warstwą piasku o określonym składzie
Cały proces powtarza się wielokrotnie, aż do uzyskania odpowiedniej grubości formy ceramicznej. Po wysuszeniu i usunięciu wosku w ciśnieniowym autoklawie, formy ceramiczne trafiają do pieca gazowego, celem wyżarzenia.
Zestawy pozostawione do wyschnięcia. Poprzez serię zanurzeń osiągnięta zostaje odpowiednia warstwa materiału, po wyschnięciu modele woskowe zostają usunięte ciśnieniowo
Wyżarzanie form mające na celu nadanie im wymaganej wytrzymałości
W tym czasie dział zalewania przygotowuje właściwy dla danej części gatunek staliwa. Powstaje na skutek topienia w piecu indukcyjnym materiału bazowego i żelazostopów zawierających pierwiastki stopowe. Ich kompozycja jest dobierana indywidualnie do rodzaju odlewu i jest kontrolowana kilkukrotnie na spektrometrze emisyjnym. Pozwala to na dobranie stopu odpowiedniego do przeciążeń i środowiska pracy danej części.
W zależności od wymagań do partii staliwa dodane zostają odpowiednie domieszki
Panuje przekonanie, że wytrzymałość części odlewanych jest mniejsza niż komponentów wykonanych z jednolitego materiału metodą obróbki skrawaniem. Stwierdzenie to ma sens, gdy rozpatruje się różnice miedzy elementami wykonanymi z jednego stopu. Dzięki dobraniu odpowiedniej kompozycji pierwiastkowej, stop można dopasować tak, aby wytrzymałość części była na identycznym poziomie, jak elementów obrabianych mechanicznie.
Wyżarzone formy, zalewane są ciekłym metalem. Kolejnym etapem jest usunięcie ceramiki, odcięcie odlewów, a następnie ich piaskowanie. Tak przygotowane części przechodzą kontroli jakości, gdzie sprawdzanie za pomocą promieni rentgena, pod kątem wad wewnętrznych.
Następnym krokiem jest obróbka cieplna, mająca za zadanie doprowadzić strukturę wewnętrzna odlewu do stanu niemal identycznego, jak w przypadku materiały jednolitego. Składa sie ona z dwóch procesów: ujednorodnienia i normalizacji.
Pracownicy odlewni pobierają roztopiony stop stali z pieca
Zalewanie form płynną stalą o odpowiednim składzie
Forma ceramiczna po zalaniu, a przed zakryciem pokrywą spowalniającą proces stygnięcia
Usuwanie formy ceramicznej z odlewu
Elementy odcięte od zestawu w trakcie piaskowania
Kontrola odlewów pod kątem wad wewnętrznych za pomocą aparatu rentgenowskiego
Po oczyszczeniu w śrutownicy części weryfikuje się pod katem zgodności z wymogami technicznymi i wizualnymi. Gdy spełniają one wszystkie kryteria odbioru, mogą zostać dostarczone do linii montażowej.
Po wyprodukowaniu części są analizowane na stole kontrolera, gdzie poddaje się je pierwszemu sprawdzeniu. Gdy uzyskają pozytywną opinię trafiają do sekcji montażu, gdzie składa się je w gotowe zespoły. Te znowu są sprawdzane przez kontrolę jakości, a następnie wysyłane do montażu końcowego. Montaż to etap, w którym elementy pochodzące z różnych działów zakładu łączy się w celu stworzenia działającej broni.
Po skontrolowaniu elementy poddawane są obróbce cieplnej i zostają oczyszczone w śrutownicy
Na koniec odlewy zostają przekazanie do kolejnej kontroli, dotyczącej wymogów technicznych i wizualnych, następnie zostają przekazane do montowni
Po jego zakończeniu broń trafia na strzelnice, gdzie najpierw oddaje się serię strzelań na sucho, a następnie 10 strzałów próbnych. Konstrukcja wraca do czyszczenia, konserwacji i ostatecznej kontroli. Na tym etapie wyszukuje się ewentualne uszkodzenia po strzelaniu i ocenia stronę wizualną broni. Po sprawdzeniu trafia ona do spakowania i wysyłki.
Stanowisko do ustawiania mechanicznych przyrządów celowniczych karabinków produkowanych przez Pioneer Arms Corp. za pomocą wskaźników laserowych
Strzelnica zakładowa na której przeprowadzano testy wytrzymałościowe samopowtarzalnego karabinka Sporter. Z broni na zdjęciu oddano 3 tys. strzałów w krótkim czasie
Skrzynia przygotowana dla odbiorcy instytucjonalnego wypełniona dziesięcioma nowymi karabinkami i dodatkowym wyposażeniem, jeden został wyciągnięty do wcześniejszego zdjęcia
PAC-15 w maju
Jak dowiedział się Militarny Magazyn MILMAG w weekend 18-20 maja w Warszawie ma odbyć się oficjalna premiera 5,56-mm samopowtarzalnych karabinków Pioneer Arms Corp. PAC-15, czyli rodzimych klonów AR. Wydarzeniu będzie towarzyszyło otwarcie patronackiego sklepu w stolicy i pokaz broni na pobliskiej strzelnicy. Pierwsza seria produkcyjna jest traktowana przez radomskiego wytwórcę jako eksperyment i będzie liczyła około dwustu karabinków.
Od 2017 Pioneer Arms Corp. rozwija i wdraża do produkcji karabinek standardu AR do amunicji .223 Remington/5,56 mm x 45. Zaprezentowany prototyp był wizualnym odpowiednikiem amerykańskiego karabinka automatycznego M16A4. Karabinek został wyposażony w 508-mm (20-calową) lufę, stałą kolbę z tworzywa sztucznego, krótki odcinek uniwersalnej szyny montażowej na grzbiecie i zamocowany na nim chwyt transportowy z celownikiem przeziernikowym typu A2. Przycisk zwalniania magazynka został umieszczony po prawej stronie, a dźwignia zwalniania zespołu ruchomego i skrzydełko bezpiecznika umieszczone z lewej strony.
Na gnieździe magazynka z lewej strony wypalana jest laserem nazwa producenta PIONEER ARMS CORP, pod nią kaliber broni 5.56×45 i miejsce produkcji RADOM POLAND. Na prezentowanym karabinku dodatkowo nad językiem spustowym umieszczono jego numer i oznaczenie P, co oznacza prototyp. Docelowo na gnieździe magazynka na komorze spustowej ma się znaleźć logo z sylwetką łucznika.
Grawerowanie oznaczeń broni za pomocą lasera
Wszystkie odmiany PAC-15 będą miały oryginalny mechanizm gazowy, który pojawił się pod koniec lat 1950. w AR-15. Gazy prochowe pobierane przez otwór w lufie trafiają długą cienką rurką do wnętrza suwadła, które pełni rolę zarówno komory gazowej, jak i tłoka. Broń będzie miała elementy zgodne z amerykańską normą do broni wojskowej tzw. Mil-Spec.
Pokazana broń jest to tylko jedna z możliwych konfiguracji. Docelowo karabinki PAC-15 będą oferowane z lufami długości m.in. 508 mm (20 cali), 406 mm (16 cali), 368 mm (14,5 cala) i krótszymi. Broń ma trafić na polski rynek z kolbami o regulowanej długości wysunięcia, jak też z aluminiowymi łożami z systemem punktów montażowych Magpul Industries M-LOK.
Prototypowy karabinek PAC-15 wykonany przez Pioneer Arms Corp.
Artykuł pierwotnie opublikowany w MILMAG nr 02/2018
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.