W czwartek, 7 lutego 2025, amerykański magazyn Forbes poinformował, że Rosja próbowała przeprowadzić kolejny atak z poligonu Kapustin Jar w obwodzie astrachańskim za pomocą eksperymentalnego rakietowego pocisku balistycznego pośredniego zasięgu Oriesznik (ros. Leszczyna), tym razem na Kijów, ale ten miał po starcie spaść na terytorium własnym.
Jedyna znana publicznie grafika z pociskiem RS-26 Rubież i jego nośnikiem
Podobnie jak przed pierwszym atakiem z użyciem nowego uzbrojenia, z 21 listopada 2024, na zakłady rakietowe Jużmasz (Południowe Zakłady Budowy Maszyn imienia A. M. Makarowa) w Dnieprze, Rosja również teraz powiadomiła USA o tym za pomocą odpowiednich kanałów komunikacji, utworzonych w celu redukcji ryzyka globalnego konfliktu nuklearnego.
W Kijowie został uruchomiony system alarmowy wczesnego ostrzegania przed atakiem rakietowym, ale nie odnotowano przylotu głowic bojowych, ani próby przechwycenia pocisku w przestrzeni powietrznej Ukrainy.
editing sirens in a video, I realize that the siren is actually outside and read that there is ballistic threat from Astrakhan:
Russia is launching hypersonic missile Oreshnik (literally translated as Nuts (tree))…
Show me more about peace negotiations with serial killers
— Zarina Zabrisky 🇺🇸🇺🇦 (@ZarinaZabrisky) February 6, 2025
Według doniesień korespondenta wojennego Kiryła Sazonowa, rakieta nie poleciała daleko i spadła na ich terytorium – poinformował na swoim kanale na Telegramie. Tymczasem nie ma potwierdzenia, gdzie pocisk mógł faktycznie spaść.
Warto zauważyć, że Władimir Putin po pierwszym bojowym użyciu systemu Oriesznik odgrażał się, że kolejnym celem będzie ośrodek władzy ukraińskiej w Kijowie: zaatakujemy ponownie, a gdy to nastąpi, powiadomimy z wyprzedzeniem ludność cywilną, by ta mogła się ewakuować, uderzymy w ośrodki władzy w Kijowie – mówił podczas orędzia do narodu z 21 listopada ub. r. (Rosyjska triada nuklearna – ostatni straszak Putina?).
Następnie, 6 grudnia ub. r. w Mińsku podczas posiedzenia Rady Najwyższej Państwa Związkowego Rosji i Białorusi (ZRiB), Władimir Putin ogłosił, że pociski Oriesznik w drugiej połowie 2025 zostaną rozmieszczone na terytorium Białorusi, choć istnieją poważne wątpliwości czy w ogóle weszły do produkcji seryjnej, wbrew jego deklaracjom.
Według szczątkowych informacji ujawnionych przez rosyjskiego prezydenta, najnowszy pocisk przenosi konwencjonalne głowice hipersoniczne poruszające się z prędkością Ma10. Głowic miałoby być sześć, a każda dysponować wabikiem na obronę przeciwnika. Co ciekawe, Ukraińcy wśród szczątków w Dnieprze znaleźli komponenty morskiego pocisku balistycznego R-30 Buława.
Według wstępnych analiz specjalistów z Departamentu Obrony USA, Oriesznik jest pochodną pocisku balistycznego RS-26 Rubież, który miał przenosić cztery głowice termonuklearne, a którego program oficjalnie zawieszono w marcu 2018. Pocisk miał około 12 m długości i 36 ton masy startowej, przy maksymalnym zasięgu 5600 km, a nośnikiem miał być sześcioosiowy transporter-wyrzutnia MZKT-79291. Rubież miał być pomniejszoną wersją międzykontynentalnego pocisku balistycznego RS-24 Jars i w porównaniu z pierwowzorem otrzymał o jeden stopień mniej.