12 marca niemiecki portal branżowy Soldat & Technik ujawnił, że spółka MBDA Deutschland pracuje na zlecenie federalnego ministerstwa obrony Niemiec nad nowym pociskiem manewrującym o nazwie JFS-M (Joint Fire Support-Missile), który byłby wystrzeliwany z zestawów artylerii rakietowej MARS II (Medium Artillery Rocket System) (niemieckie oznaczenie M270 MLRS).

 

Według MBDA pocisk manewrujący lepiej niż balistyczny sprawdzi się w obszarze działań zintegrowanego systemu obrony powietrznej przeciwnika w izolowanym polu walki A2/D2 / Grafika: MBDA Deutschland

Prace są realizowane w zakładach MBDA Deutschland w Schrobenhausen w Bawarii, w ramach szerszego programu modernizacji niemieckiej artylerii o kryptonimie ZukSysIndirF (Zukünftiges System Indirektes Feuer, pol. przyszłościowy system ognia pośredniego), wpisującego się w plany reorganizacji wojsk lądowych (Heer) o kryptonimie Division 2027.

Program ZukSysIndirF obejmuje opracowanie systemów uzbrojenia krótkiego, średniego i dalekiego zasięgu, kolejno nowych granatów moździerzowych o zasięgu 8 km, amunicji artyleryjskiej o zasięgu 70 km (wraz z nową 155-mm armatohaubicą samobieżną) i rakietowej o zasięgu 100 km oraz dalekosiężnych pocisków rakietowych o zasięgu 150-300 km (nie wyklucza się zwiększenia go do nawet 500 km) (Umowa na 155 mm Assegai).

Warto dodać, że MBDA Deutschland uczestniczy w projekcie ujawnionego w 2019 przyszłego europejskiego pocisku dalekiego zasięgu dla zestawów artylerii rakietowej sił zbrojnych Niemiec, a także Francji (Lance-Roquettes Unitaire, LRU) i Włoch (MLRS Improved). Prace koordynuje francusko-niemieckie konsorcjum KNDS (KMW+Nexter Defense Systems), a pozostali uczestnicy to Diehl BGT Defense i Roxel (Europejski pocisk dla M270 MLRS).

Jeśli chodzi o JFS-M, to byłby uzupełnieniem europejskiego pocisku dalekiego zasięgu, z racji iż to pocisk manewrujący, a nie balistyczny. Według MBDA Deutschland taki typ broni lepiej sprawdzi się w obszarze działań zintegrowanego systemu obrony powietrznej przeciwnika w izolowanym polu walki (Anti Access/Area Denial, A2/D2), gdzie będzie mógł zmieniać trasę lotu i omijać silnie bronione rejony. Będzie także wykonywał lot na niskim pułapie, pozostając niewykryty przez dłuższy czas (także dzięki niskiej sygnaturze termicznej i radiolokacyjnej), a minimalny zasięg rażenia wyniesie około jednego kilometra (zasięg maksymalny przekroczy 300 km).

Możliwa będzie integracja pocisków JFS-M na różnych typach wyrzutni wraz z amunicją innego typu jednocześnie, które współpracowałyby z systemami dowodzenia i kierowania ogniem oraz innymi pociskami (działania w roju). Będą przeznaczone do punktowego i precyzyjnego rażenia celów naziemnych, dzięki zastosowaniu różnych głowic naprowadzania (w oparciu o nawigację satelitarną, zliczeniową, czujniki podczerwieni i system automatycznego wykrywania celów – ATR, Automated Target Recognition). Pocisk ma poruszać się z prędkością poddźwiękową od Ma0,4 do Ma0,9, dzięki silnikowi turboodrzutowemu, wspomaganemu przez przyspieszacz rakietowy w początkowej fazie lotu.