29 grudnia br. amerykański portal branżowy Stars & Stripes, powołując się na źródła zaznajomione z tematem, poinformował, że administracja prezydenta USA Joe Bidena rozważa dostarczenie do Ukrainy bojowych wozów piechoty (bwp) M2 Bradley w ramach kolejnego pakietu wojskowego. Przypomnijmy, że ostatnio USA ogłosiły dostawy m.in. zestawów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych MIM-104 Patriot podczas wizyty prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w Waszyngtonie (Wołodymyr Zełenski z wizytą w USA, USA dostarczą do Ukrainy zestawy obrony powietrznej Patriot).
Jeden z rozmówców poinformował, że ostateczna decyzja w tej sprawie nie została jeszcze podjęta. Nie jest również jasne, kiedy pojazdy ewentualnie rozpoczęłyby się dostawy. Administracja Białego Domu nie odpowiedział na prośbę o komentarz w chwili publikacji artykułu (Pierwsze zmodernizowane M2A4 w linii).
Władze Ukrainy od wielu miesięcy wzywają państwa zaprzyjaźnione o dostawy ciężkiego uzbrojenia, w tym o zachodnie czołgi, pojazdy opancerzone, zestawy obrony powietrznej czy pociski rakietowe dalekiego zasięgu. Z pojazdów klasyfikujących się jako bojowe wozy piechoty czy transportery opancerzone, Ukraina otrzymywała w ramach pakietów pomocowych z różnych państw głównie transportery opancerzone pochodzenia sowieckiego (BWP-1 z Polski, BVP-1 z Czech i Słowacji, Pbv-501 ze Szwecji, BMP-1A1 Ost z Grecji czy BVP M-80A ze Słowenii), a zachodnie typy za to reprezentują pojazdy również starszych generacji (YPR-765 z Niderlandów, FV103 Spartan z Wielkiej Brytanii czy M113 z USA, Danii, Litwy (w tym M577), Portugalii, Australii czy Hiszpanii). Otrzymano też starsze kołowe pojazdy opancerzone (VAB z Francji, Sisu XA-180 Pasi z Finlandii, M1117 z USA czy TAB-71M z Rumunii). Wyjątek stanowią, jeszcze nie dostarczone, kanadyjskie ACSV, jako fabrycznie nowe czy nowoczesne Bushmaster PMV z Australii.
W ciągu bieżącego roku niemiecki przemysł, ostatnio też wspierany przez Bundestag, kilkukrotnie proponował rządowi federalnemu kanclerza Olafa Scholza dostawy pojazdów opancerzonych, takich jak bojowe wozy piechoty SPz Marder 1, kołowe transportery opancerzone TPz Fuchs czy nawet czołgi Leopard 2. Bezskutecznie, gdyż władze niemieckie za każdym tłumaczyły, że żaden sojusznik nie przekazuje Ukrainie czołgów* produkcji zachodniej, więc Berlin nie zrobi tego jako pierwszy (*w przypadków polityków niemieckich pod tym sformułowaniem należy rozumieć także inne pojazdy opancerzone które można wykorzystać do działań ofensywnych). Ostatnio Kijów też poprosił Francję o czołgi Leclerc. Wcześniej otrzymywano czołgi, ponownie, produkcji i pochodzenia postsowieckiego (T-72M1/M1R i PT-91 Twardy z Polski, T-72M1 z Czech, M-55S ze Słowenii czy T-72A z Macedonii Północnej). Ewentualne zielone światło USA na dostawy M1 Bradley może być zatem przełomowe (Rheinmetall AG dostarczył Słowenii ciężarówki w zamian za pomoc Ukrainie).
15 grudnia dziennik The Economist opublikował wywiad przeprowadzony 3 grudnia z szefem sztabu generalnego sił zbrojnych Ukrainy gen. Wałerijem Załużnym, w którym z ust rozmówcy padły deklaracje, jakie zasoby sprzętowe są potrzebne, aby wyzwolić terytoria ukraińskie będące pod rosyjską okupacją po 24 lutego. Załużny powiedział, że jest to 300 czołgów, 600-700 bojowych wozów piechoty i 500 haubic.
Wcześniej, 15 czerwca po zakończeniu w Brukseli kolejnego spotkania Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy, minister obrony Ołeksij Reznikow określał wówczas szacunkowe potrzeby operacyjne na 1000 haubic kal. 155 mm, 300 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, 500 czołgów, 2000 pojazdów opancerzonych (w tym bojowych wozów piechoty) czy 1000 bezzałogowców.
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.