W środę, 12 kwietnia br., drugiego dnia wizyty w Stanach Zjednoczonych, premier Mateusz Morawiecki odwiedził bazę magazynową amerykańskich wojsk lądowych Anniston Army Depot (ANAD) w Bynum w stanie Alabama, gdzie są przygotowywane przyszłe polskie czołgi M1A1FEP Abrams. Wcześniej złożył wizytę w zakładach spółki Lockheed Martin Aeronautics w Marietta w stanie Georgia, gdzie powstają pierwsze elementy przyszłych polskich samolotów wielozadaniowych F-35A Lightning II.
Premier Mateusz Morawiecki udał się na spotkanie z przedstawicielami amerykańskiego przemysłu wojskowego, aby umocnić sprawną realizację polsko-amerykańskiej współpracy wojskowej. Zabiegamy o przyspieszenie dostaw oraz potencjalne przeniesienie części procesów serwisowania sprzętu i produkcji amunicji do Polski. Inwestycje na taką skalę w bezpieczeństwo naszego kraju są możliwe dzięki uszczelnionemu i usprawnionemu budżetowi państwa – powiedział.
Premier poinformował, że pierwsze 14 czołgów M1A1FEP Abrams dotrze do Polski do końca czerwca br. (czyli dla jednej kompanii czołgów). Następnie do września br. nastąpi odbiór kolejnych 42 czołgów, a do końca roku 60 następnych. Oznacza to, że dostawy zostały znacząco przyspieszone, gdyż wcześniej zakładano kontynuację dostaw jeszcze przez 2024. Przypomnijmy, że 8 marca br. wicepremier i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak informował, że dostawy M1A1FEP rozpoczną się w kwietniu br., a nie w połowie roku jak planowano.
Powyższe oznacza, że na początku 2024 Wojsko Polskie będzie dysponować dwoma batalionami czołgów M1A1FEP Abrams w ramach 1. Warszawskiej Brygady Pancernej w Wesołej i 19. Brygady Zmechanizowanej z Żurawicy, wchodzących w skład 18. Dywizji Zmechanizowanej. Niemniej pełna gotowość operacyjna zostanie ogłoszona po 36-miesięcznej certyfikacji pododdziałów.
W kontekście pozyskania Abramsów, premier wspomniał też o staraniach, aby uzyskać licencję na produkcję amunicji czołgowej z uranowymi penetratorami. Przypomnijmy, że wraz z czołgami, Polska otrzymała zgodę na zakup bojowej amunicji podkalibrowej z odrzucanym sabotem i ze smugaczem M829 APFSDS-T (Armor-Piercing, Fin-Stabilized, Discarding Sabot-Tracer) w wersji M829A2 (50 tys. szt.) z penetratorem z uranu i wolframu oraz najnowszej M829A3 (2 tys. szt.) penetratorem z uranu ze stalową końcówką.
Przypomnijmy, że 4 stycznia br. Agencja Uzbrojenia, w imieniu Ministerstwa Obrony Narodowej, zamówiła 116 czołgów M1A1FEP Abrams wraz ze sprzętem towarzyszącym, obejmującym 12 wozów zabezpieczenia technicznego M88A2 HERCULES, 8 mostów towarzyszących M1074 Joint Assault Bridge, 6 wozów dowodzenia M577 i 26 warsztatów NG SECM na podwoziu HMMWV, a także pakietem szkoleniowym i logistycznym. Wartość umowy to ok. 1,4 mld USD netto, z czego blisko 200 mln USD jest finansowane przez stronę amerykańską w ramach przyznanych Polsce środków pomocowych w programie FMF (Foreign Military Financing).
Uzupełnieniem 116 M1A1FEP będzie 250 nowo wyprodukowanych M1A2SEPv3, zakontraktowanych 5 kwietnia 2022 za kwotę 4,75 mld USD wraz ze sprzętem towarzyszącym, obejmującym 26 wozów zabezpieczenia technicznego M88A2 HERCULES i 17 mostów towarzyszących M1074 Joint Assault Bridge, a także pakietem szkoleniowym i logistycznym oraz zapasem amunicji. Dostawy, zgodnie z umową, miałyby zostać zrealizowane w latach 2025-2026 (szef MON mówił 4 stycznia br., że dostawy zostaną nieco przyspieszone i rozpoczną się już pod koniec 2024 – przyp. red.) (Umowa produkcyjna na polskie M1A2SEPv3 Abrams).
Zakupione M1A1FEP i M1A2SEPv3 wejdą na wyposażenie wspomnianej 18. Dywizji Zmechanizowanej, jak i nowo formowanej 1. Dywizji Piechoty Legionów im. marszałka Józefa Piłsudskiego. Obecnie, Wojsko Polskie szkoli się na 28 wydzierżawionych od US Army czołgach M1A2SEPv2 Abrams w ramach Akademii Abrams, uruchomionej w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu (Pierwsze strzelania polskich załóg na Abramsach).
Tymczasem, również wczoraj, minister Mariusz Błaszczak podczas pobytu w Ośrodku Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych Nowa Dęba, gdzie obserwował ćwiczenia polsko-amerykańskie, poinformował o szczegółach rozmów z wiceprezesem General Dynamics Land Systems (GDLS) Dannym Deepem, spółki produkującej czołgi M1 Abrams, z 3 kwietnia br.:
Rozmawialiśmy na temat ustanowienia serwisu dla czołgów Abrams. Ten serwis będzie oczywiście dotyczył przede wszystkim polskich Abramsów, ale wiemy, że inne państwa europejskie są zainteresowane kupieniem Abramsów. Wiemy też, że rząd Stanów Zjednoczonych zdecydował o tym, że przekaże Abramsy na Ukrainę. W związku z tym Polska staje się naturalnym centrum serwisowym, a pewnie też i produkcyjnym jeśli chodzi o czołgi Abrams w przyszłości.
Galeria zdjęć:
Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.